Maria i Victor Neithar - Gabinet

Victor Neithar - 2011-01-10, 17:18
Temat postu: Gabinet



Victor Neithar - 2011-01-18, 20:07

Prawdę mówiąc, on wolał się skupić na rozbieraniu dziewczyny, więc wkrótce jej stanik został odrzucony do tyłu, lądując na skromnym łóżku, służącym częściej jako kanapa. Po chwili lustrowania spojrzeniem jej cudownego ciała, uśmiechnął się łobuzersko i zsunął dziewczynę z biurka, odwracając do siebie tyłem i przyciskając do swojego ciała, szczególną uwagę zwracając na to, żeby jej pośladki przylegały do odpowiedniej części.
- Wspominałaś coś o karze? - mruknął jej do ucha, przez chwilę masując dłońmi biust dziewczyny, żeby po chwili zjechać nimi niżej, na granicę spodni i rozpiąć guzik dżinsów, a później zamek.

Blair Backfalls - 2011-01-18, 20:28

- oj, powinnam się pana bać?
Blair spytała niewinnym głosikiem. Jako że z jego rozporkiem już się uporała, teraz przeniosła dłonie na jego biodra zsuwając mu je.
- chyba powinnam być panu teraz uległa ...
Zamruczała lekko się wypinając i czując sztywną męskość Victora. Chociaż już tęskniła za jego ustami, jego ręce również były bardzo interesujące. Szczególnie kiedy pieścił nimi piersi dziewczyny,
A kiedy zsunął ręce i zaczął odpinać jej spodnie pochyliła się mocniej aby je zsunąć, Jęknęła cicho, Victor był hojnie obdarzony przez naturę. Spojrzała na niego przez ramię z łobuzerskim uśmiechem.
- jaką karę pan mi wyznaczył?
Rozchyliła lekko usta znów lekko się wypinając. Mrr.

i sory, nie zauważyłam posta. xd

Victor Neithar - 2011-01-18, 20:36

Zaczął się o nią delikatnie ocierać, czując jak podniecenie z minuty na minuty rośnie coraz bardziej. Żeby dać mu odrobinę upustu, przesunął na powrót przesunął dłonie na piersi dziewczyny, ściskając je lekko.
- Cóż, myślę, że wystarczy jeśli się z tobą odrobinę podroczę, nim dojdziemy do sedna. I jeśli w ogóle do czegoś dojdzie, bo nadal nie jestem pewny czy zasłużyłaś - wymruczał jej niskim głosem prosto do ucha, nim jedną dłonią zjechał niżej, wsuwając ją pod materiał majtek Blair i w międzyczasie przygryzając płatek jej ucha.

Blair Backfalls - 2011-01-18, 20:42

Blair przygryzła lekko wargę i przymknęła oczy.
O taak, to był jeden z największych plusów seksu ze starszymi od siebie mężczyznami. Wiedzieli jak zadowolić kobietę. A Blair nie było tak łatwo zadowolić.
Zacisnęła palce na biodrach mężczyzny wbijając mu lekko paznokcie w skórę. Spojrzała przez ramię na niego i chociaż to nie była najwygodniejsza poza pocałowała go namiętnie w usta.
- wie pan, może jednak uda mi się pana przekonać, że zasłużyłam. A nawet jeśli nie ... pan wie że jest wiele sposobów aby mnie ukarać. I nie musi pan karać przy tym siebie.
Jedną rękę przesunęła na jego męskość, masując ją lekko palcami z uwodzicielskim uśmiechem.

Victor Neithar - 2011-01-18, 20:54

Nawet nie poczuł tych paznokci, zamiast tego odwzajemnił pocałunek dziewczyny i szerzej rozsunął jej nogi.
- A kto powiedział, że dla mnie to też kara - zapytał dość chrapliwym głosem, choć skłamałby, gdyby powiedział, że nie ma na nią ochoty. Od zawsze coś go pociągało w tej dziewczynie, nawet nie potrafił określić dokładnie co to było.
Kiedy poczuł jej dłoń na swojej męskości, wstrzymał na sekundę powietrze, żeby po chwili wypuścić je szybko i zacząć masować dłonią kobiecość Blair.

Blair Backfalls - 2011-01-18, 21:01

Blair jęknęła na tę pieszczotę i przyśpieszyła w pieszczeniu Victora.
Ona wiedziała co ja w nim pociąga.
Zakazany mężczyzna, seksowny, straszy .... i taaki seksowny.
Mówiłam już że jest seksowny? xd
Blair po dłuższej chwili obróciła się całując go namiętnie w usta i ciągnąc go na łóżko. Usiadła na nim okrakiem wciąż nie zaprzestając pocałunków. Rękami uczyła się jego ciała na pamięć chcąc więcej i więcej.
Tak caaałkiem przypadkiem pozbyła się jego bielizny, całkowicie przypadkiem xd

Victor Neithar - 2011-01-18, 21:09

Niech Blair lepiej uważa z tymi przypadkami, bo to się kiedyś źle skończy. Przypadkowe ciąże są chorobą XXI wieku, która może dotknąć i ciebie, więc nie zwlekaj i zabezpiecz się przed infekcją!
Z kolei on, nie całkiem przypadkiem, położył ją na łóżku i zsunął ostatni skrawek materiału, po chwili mogąc podziwiać dziewczynę w pełnej okazałości. Nie mogąc się dłużej powstrzymać, rozsunął jej uda i wszedł w nią, od razu narzucając dość szybkie tempo.

Blair Backfalls - 2011-01-18, 21:18

Całe szczęście ktoś kiedyś wynalazł i kupił, to drugie nie przypadkiem, pewne cudowne tableteczki ... które się stosuje podczas cieczki <lol2> xd

No ale wracając do Blair i seksownego ... i nagiego pana nauczyciela, to Blair bardzo spodobało się to szybkie tempo. Od razu podłapała jego rytm i zaczęła poruszać biodrami. Wyczucie rytmu to ona miała.
Lata praktyki. W tańcu, a nie seksie, zbereźniki xd
Panna Backfalls przesuwała dłońmi po jego torsie patrząc mu prosto w oczy.

Victor Neithar - 2011-01-18, 21:27

Czy te tableteczki takie cudowne... raz zapomnisz i puf, na nic się nie przydadzą.
Poza tym, każdy wie w czym Blair przechodzi praktykę od lat, więc nie damy sobie zamydlić oczu, no way.
Zsynchronizowanie ruchów było niewątpliwie pomocne i powodowało, że czerpali z seksu więcej przyjemności, tym bardziej, że Victor co jakiś czas zwalniał odrobinę żeby jak najdłużej im tę przyjemność zapewnić. Nie przeszkadzało mu to w podtrzymywaniu jej spojrzenia i nawet skusił się na złożenie pocałunku z jej rozchylonych ustach.

Blair Backfalls - 2011-01-18, 21:35

Oczywiście Blair oddała z przyjemnością pocałunek, nie panując nad swoim oddechem czy tempem bicia serca.
I co by tu jeszcze dodać ...
ah, no tak. Panna Backfalls w podnieceniu przesuwała pazurkami po klacie Victora.
Mrr, dobrze że nie było jego żony, ona by im zrobiła dożywotnią antykoncepcję. Albo raczej Victorowi, B. zdążyłaby uciec xd
I zamruczała sobie seksownie, bo nie było tu żony ani żadnego innego przeszkadzającego czegoś, o.

Victor Neithar - 2011-01-18, 21:50

Przeszkadzające coś to ciekawe określenie na żonę, lubi to.
I, cóż, gdyby się pani Neithar dowiedziała co tutaj wyprawiają, hiszpańskie temperament wziąłby górę i obydwoje zapewne zginęliby śmiercią męczeńską przy wtórze hiszpańskich przekleństw i wyzwisk.
Nie zaprzestawał swoich ruchów, błądząc dłońmi po talii blondynki i chcąc doprowadzić ją do spełnienia. I siebie oczywiście też.

/uciekam, będę pewnie za jakąś godzinę/

Blair Backfalls - 2011-01-18, 22:03

Blair wydawała z siebie serię cichych jęków i stęknięć. Spełnienie zbliżało się nieuchronnie i czekała na ten wyjątkowy moment.
Dziewczyna przyśpieszyła trochę opierając się rękami o tors Victora.
Mrr, nie pamiętała już nawet jak się zaczął ich romans parę lat temu.
Ale nie o tym teraz myślała. O Dane'ie też nie xd
Myślała tylko o tym brunecie, o jego oczach, ciele ... i o biciu jego serca, o.

Victor Neithar - 2011-01-18, 23:11

On pamiętał tylko tyle, że zafascynowała go otwartość dziewczyny i fakt, że zawsze była dość pozytywnie nastawiona do wszystkiego - nieczęsto spotykał takich ludzi, a Blair była przeciwieństwem jego żony, która do wielu rzeczy podchodziła ze sceptyzmem.
W chwili, w której doszedł, docisnął jej biodra do siebie, na chwilę zaprzestając ruchów, które po chwili ponowił, chcąc, żeby dziewczyna do niego dołączyła.

Blair Backfalls - 2011-01-19, 16:42

- ohh, Vicotor...
Dziewczyna jęknęła wypowiadając jego imię i dochodząc w końcu.
Odrzuciła włosy do tyłu i po chwili spojrzała na mężczyznę z leniwym, łobuzerskim uśmiechem. Położyła się na nim patrząc na niego i przesuwając ręką po jego torsie czekając aż jej oddech się unormuje.
- nic się nie zmieniłeś.
Stwierdziła z zadowoleniem przygryzając lekko wargę.

Victor Neithar - 2011-01-19, 16:58

Kiedy i ona doszła, położył się obok dziewczyny, oddychając szybko i ignorując fakt, że słyszał własne serce, bijąc w przyspieszonym tempie.
Odwzajemnił uśmiech dziewczyny i odgarnął zabłąkany kosmyk blond włosów z czoła.
- To źle? - zapytał, spoglądając jej wesoło w oczy i kładąc dłonie na talii.

Blair Backfalls - 2011-01-19, 17:03

- wręcz przeciwnie. Nie widać żebyś się postarzał.
Spojrzała na niego w rozbawieniu z łobuzerskim uśmiechem. Uwielbiała się z nim droczyć. Wstała i założyła jego koszulę z lekkim uśmiechem.
- co pan powie na jakieś śniadanie?
Spojrzała na niego zapinając tylko kilka guzików.
- jestem ciekawa czy w tych sferach zrobiłeś jakieś postępy.
Uśmiechnęła się łobuzersko i pochyliła całując go namiętnie.

Victor Neithar - 2011-01-19, 17:11

- Czego nie można powiedzieć o tobie... - powiedział uszczypliwie, skoro miała zamiar się z nim droczyć. - Śniadanie? Nadal jestem mistrzem jednego dania - stwierdził ze śmiechem i odwzajemnił jej pocałunek, siadając w tym samym momencie. W końcu się od niej oderwał i założył bokserki, a później wstał.
- Mogę ci zaproponować co najwyżej naleśniki albo jajecznicę - stwierdził, bo na bardziej zaawansowane dania liczyć nie mogła.

Blair Backfalls - 2011-01-19, 17:14

- hmm... liczyłam bardziej na ... truskawki w czekoladzie?
Uniosła brew z łobuzerskim uśmiechem do niego podchodząc i obejmując go za szyje.
- albo z bitą śmietaną ...
Blair przygryzła seksownie wargę stając na palcach i całując go namiętnie.
Pamiętała że kiepski z niego kucharz xd

Victor Neithar - 2011-01-19, 17:19

Pamiętała, bo tego nie dało się zapomnieć. Victor był specjalistą w przypalaniu wszystkiego, co się dało, tego co się nie dało, również.
- Nie mam truskawek - powiedział robiąc smutną minę i kładąc dłonie na jej pośladkach. - I co my teraz zrobimy? - Popatrzył na nią bezradnie, chociaż jego oczy śmiały się wesoło.

Blair Backfalls - 2011-01-19, 17:23

- ohh, no nie wiem panie profesorze ...
Znów przygryzła wargę przysuwając się do niego jeszcze bliżej, tak że ich biodra się stykały.
Panna Backfalls wolała nie ryzykować że Victor przypali wodę na herbatę.
- co my teraz zrobimy?
Powtórzyła jego pytanie z mina biednej, zagubionej dziewczynki xd

Victor Neithar - 2011-01-19, 17:30

- Umrzemy z głodu? - zasugerował z teatralnie poważną miną i objął ją ramionami tak, że jego rączki spoczęły na odcinku lędźwiowym pleców dziewczyny, a co za tym idzie, ich ciała ładnie do siebie przylegały, nie tylko biodrami. - Sama bita śmietana nie smakuje już tak dobrze...
Blair Backfalls - 2011-01-19, 17:37

- zależy z czym się ją je ... są rzeczy z którym smakuje wyśmienicie.
I żeby pokazać mu jedną z tych rzeczy pocałowała go namiętnie. I długo, nie chciała się tak szybko od niego odrywać.
Panna Backfalls miała iście zajebisty humor. Nie ma to jak dobry seks na początek dnia.
Szczególnie z kimś, kto się na tym naprawdę zna,

Victor Neithar - 2011-01-19, 17:42

Odwzajemnił jej pocałunek z zapałem, samemu nie mając ochoty przerywać pocałunku.
- Zależy też na czym się ją je - mruknął, odrywając się od jej ust na sekundę, jednak nie odsuwając daleko, bo po chwili znowu ją całował.
Gdyby tylko mógł odczytać myśli Blair, zapewne mile połechtałyby one ego mężczyzny, ale że nie mógł, skupiał się na innym, równie ciekawym zajęciu.

Blair Backfalls - 2011-01-19, 17:47

Pewnie by połechtało. Ale Blair i tak była w tej chwili zbyt zajęta żeby wypowiadać myśli na głos. Zamruczała tylko żeby dać mu znak iż zgadza się na z jego stwierdzeniem, o.
Ale stwierdzeni mają to do siebie że należy je wypróbować w praktyce zanim ogłosi się wyniki.
A panna Backfalls miała idealny humor do nauki oraz do wykonywania doświadczeń xd

Victor Neithar - 2011-01-19, 17:52

Niestety, Victor nie wykładał chemii, a jedynie socjologię kultury, co oznacza, że mógł Blair co najwyżej nauczyć jak w kulturalny sposób pozbyć się bitej śmietany z naczynia, z którego się ją je.
Ruszył do przodu tak, że dziewczyna nie widziała drogi i musiała w pełni mu zaufać, mając jednocześnie nadzieję, że nie potknie się i jej kochanek nie zgniecie drobnej panienki Backfalls. A gdzie kierował się Victor? Oczywiście do kuchni, bo gdzie indziej mógł mieć bitą śmietanę?

Blair Backfalls - 2011-01-19, 18:27

Blair zaśmiała się z tego, dość specyficznego sposobu przemieszczania.
Ale wtedy przyszedł sms.
- maszyna stop.
Blair zaśmiała się zatrzymując i kiedy już odzyskali równowagę wyminęła Victora i sięgnęła po swój telefon.
o fuck. Audrey.
- hmm ... chyba niestety musimy to przenieść na inny dzień. Muszę coś załatwić.
Pocałowała kochanka na przeprosiny i ubrała się szybko.
- oczywiście nadrobimy to w najbliższym czasie.
mrugnęła do niego i już jej nie było, o.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group