Central Park - Playmates Arch Bridge

Audrey Hudson - 2010-11-10, 20:52
Temat postu: Playmates Arch Bridge

Vivien Queen - 2010-11-24, 19:25

Po krótkiej przygodzie w klubie, podpita Vivien wylądowała tutaj w parku. Było już ciemno. Viv szła w wysokich szpilkach chwiejąc się, ale udało jej sie utrzymać równowagę. Westchnęła ciężko opierając się o murek na moście. Nie zamierzała jeszcze iść do domu, ale mogłaby się przebrać, bo wyglądała jak tania dziwka, do tego pijana. Stojąc oparta patrzała na ludzi cicho się śmiejąc.
David Marshall - 2010-11-24, 19:42

Po odwiedzinach wybrał się na przechadzkę Central Parkiem, miał prawie że po drodze a nie będzie musiał przedzierać się przez korki i rozdarty tłum. Co chwile spotykał jakiś nieznajomych mu ludzi który nie byli okazami trzeźwości, on jest jedynie zaledwie po góra dwóch kieliszkach, aż chwilami źle się z tym czuł. Przyjrzał się kolejnej dziewczynie która nie wyglądała na ogarniętą, bynajmniej w tej chwili. Gdy ją rozpoznał zdecydował się podejść. I wcale nie taka tania dziwka. - Viv, żyjesz? - schylił się lekko i spojrzał od dołu na nią.
Anja Cavendish - 2010-11-24, 19:51

Anja szła szybkim krokiem stukając coś na klawiaturze swojego Blackberry. Wysokie obcasy stukały głośno o chodnik, a długie blond włosy z każdym krokiem jeszcze bardziej zasłaniały jej twarz. W końcu dziewczyna oderwała się od telefonu i odgarnęła niesforne kosmyki, żeby widzieć cokolwiek. I tak zauważyła Davida pochylającego się nad jakąś dziewczyną. Uniosła wysoko jedną brew i podeszła do nich.
- Hej. Coś się stało? - zapytała.

Vivien Queen - 2010-11-24, 19:56

Najwidoczniej Vivien nie była jedyną pijaną osobą w parku. Dużo razy widziała pijanych facetów, na szczęście nie czepiali się jej. Miała zapalic papierosa, ale gdy miała już go w reku zauwazyła twarz Davida. - Jak widać jeszcze żyję - odpowiedziała lustrując go od stóp do głowy, chwiejąc się raz do przodu, a raz do tyłu. - Co tutaj robisz nie powinieneś imprezować? - spytała zaciekawiona zapalając papierosa. Zrobiła się poważniejsza, gdy jakaś laska zmierzała w ich kierunku.
David Marshall - 2010-11-24, 20:07

- Powinienem. Ale mam zwolnienie chorobowe. - rozbawiło go troche jego wytłumaczenie z ominięcia ostatnich imprez. Jakoś nie miał ochoty na imprezowanie, ale można być pewnym że odrobi on to w przyszłym czasie. - A Tobie to już za dużo . - zauważył i odwrócił się na moment gdy usłyszał że ktoś idzie. Tak, jego celne oko Saurona od razu rozpoznało Anje. Przywitał ją buziakiem w polik. - Ty z czy idziesz dopiero gdzieś? - spytał przybyłą dziewczyne.
Anja Cavendish - 2010-11-24, 20:14

- Wracam od rodziców - powiedziała wykrzywiając usta w słabym uśmiechu. Nie miała zbyt dobrych kontaktów z opętanymi swoją własną arystokratycznością rodzicami. Denerwowało ją jej własne nazwisko, nawet ten angielski akcent, który przypominał jej skąd pochodzi.
- Może jakoś pomóc? - zapytała wskazując brodą na dziewczynę. Dłonie wcisnęła głęboko w kieszenie płaszcza.

Vivien Queen - 2010-11-24, 20:18

Dziewczyna zaśmiała się krótko na jego odpowiedź i uśmiechnęła się cierpko do nieznajomej dla niej dziewczyny. Teraz stała prosto z ręką założoną na biodrze. - Za dużo? - spytała robiąc minę niewiniątka. - Jeszcze wiele nie widziałeś, uwielbiam imprezy - powiedziała wypuszczając dym z ust patrząc się na Davida z lekko przekrzywioną głową. Vivien śmieszyło, że ta obca jej dziewczyna myślała, że jej coś jest. - Nie wszystko w porządku - odpowiedziała za Davida.
David Marshall - 2010-11-24, 20:24

- Jasne jasne. - pokiwał głową twierdząco z wyraźnym rozbawieniem na twarzy na twierdzenie Viv że bardzo lubi imprezy, według niego to chyba za bardzo za nimi przepada. - I jak u Twoich rodziców? - zwrócił się teraz do Anji. Nie chciał przedstawiać ich sobie nawzajem, duże dziewczynki, ale cóż zrobić. - Wybaczcie, Vievien to jest Anja, Anja, to jest Vivien. - machał palcami w chwili gdy wymawiał imię którejś z nich.
Anja Cavendish - 2010-11-24, 20:29

- Jak zawsze. Ociekający wspaniałością i rozczarowani mną - mruknęła tak, żeby tylko on usłyszał. Raczej nie chciała, żeby obca dziewczyna słyszała, jak narzeka na własnych rodziców. To był jej problem i wiedzieli o nim nieliczni jej przyjaciele. Uśmiechnęła się lekko do Vivien, kiedy David je sobie przedstawił. Jak zwykle z dystansem. Chyba już nie potrafiła inaczej.
Vivien Queen - 2010-11-24, 20:34

Gdy David zaczął przedstawiac dziewczyny Vivien tylko się do niej uśmiechnęła sympatycznie. Pewnie nie wyszło to zbyt dobrze bo była podpita. Nie chciała, aby była po między nimi jakaś rywalizacja, czy coś. - Sory, dziś nie w formie - powiedziała dając jej do zrozumienia, że piła. Vivien chwiejąc się usiadła na ławce patrząc na Davida i Anje z lekkim usmiechem.
David Marshall - 2010-11-24, 20:39

Usiadł obok Viv, nie chciał zbyt wcześnie iść bo jeszcze któraś z nich pomyśli że ucieka albo nie odpowiada mu ich towarzystwo, a jemu sie nie spieszy. - A co aż tak dzisiaj przesadziłaś? - podparł głowę o rękę a łokieć umiejscowił na kolanie. Spogląda to na Anje to na Viv. - Moglibyśmy gdzieś pójść, ale Viv chyba nie da rady. - wpadł mu dopiero chwilę temu ten pomysł. Wie że jeśli zarzuci Viv że nie daje rady, z chęcią gdzieś pójdzie. A Anja chyba mu nie odmówi.
Anja Cavendish - 2010-11-24, 20:45

Uśmiechnęła się jednym kącikiem ust. Ach, te jego strategie. Sama pewnie zaczęłaby zaprzeczać, że w końcu nie jest źle i że może gdzieś iść. Spojrzała przelotnie na zegarek wiszący na jej chudym nadgarstku. Mogła spokojnie pozwolić sobie na luźniejszy wieczór.
- Och, a widziałam nową kawiarnię niedaleko - rzuciła, ot tak sobie, w razie gdyby Viv jednak zdecydowała się na pójście gdzieś.

Vivien Queen - 2010-11-24, 20:47

Spoglądała na obojga z nich. Była trochę zmęczona, ale nie zamierzała iść do domu o młodej godzinie. - Dobra, masz rację, że przegięłam - zasmiała się krótko patrząc na jego twarz. - Zapędziłam sie, przez mój urok miałam drinki za darmo - powiedziała puszczając oczko. Gdy Vivien usłyszała, że moglibyśmy gdzieś pójść, ale nie dałaby rady szybko zareagowała. - Dam radę - odpowiedziała stanowczo, ale zaczynała mieć obawy, że może złamać się jej obcas. Miała ochotę na drugą imprezkę, ale gdy Anja zaproponowała kawiarnię nie odezwała się ani słowem.
Vivien Queen - 2010-11-24, 20:55

Vivien trzeba było dac parę sekund, aby wstała. Gdy była juz na nogach nadal się chwiała, ale idąc w stronę Davida na wysokich czarnych szpilkach było o wiele lepiej. Kawa na pewno jej pomoże. Viv uśmiechnęła się cierpko do Davida przekręcając oczami.
Anja Cavendish - 2010-11-24, 20:59

Anja uśmiechnęła się lekko. Kiedy Viv zbierała się do kupy, że to tak ujmę, ona wygrzebała z torby papierosy i zapaliła jednego. A potem poszli w stronę kawiarni. Niech ktoś zacznie^^

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group