SPA - Basen

Audrey Hudson - 2010-11-15, 21:00
Temat postu: Basen

Ty Gevinson - 2011-01-31, 23:50

Dla Ty'a nie było lepszego treningu niż pływanie. Kilkanaście długości na pełnej szybkości i był jak nowonarodzony. Zdecydowanie wolał to, niż żmudne godziny na siłowni. Połonywał dopiero piąty czy szósty basen i się dopiero rozkręcał.
Audrey Hudson - 2011-02-01, 00:03

No a więc uznajmy, że Aud dostała smsa od Ty'a z prośbą, aby zjawiła się na basenie. Załóżmy także, że nie wybiła już północ, a było trochę wcześniej. - Hej skarbie - uśmiechnęła się do chłopaka, stając na samym krańcu basenu, tuż przed przyjacielem, który właśnie skończył przepływać któryś tam raz z kolei długość basenu. - Nie dostałeś jeszcze zadyszki? - rzuciła żartobliwie poprawiając ramiączko swojego dwuczęściowego kostiumu.
Ty Gevinson - 2011-02-01, 00:05

Ty zauważył ją, inaczej zrobłby nawrót pod wodą i popłynł z powrotem.Dla blondyni się jednak zatrzymał.-Hej-powiedział i cmoknął ją w policzek-Ja i zadyszka? Chyba kpisz...-uśmiechnął się.-Jak tam kulka?zapytał o ranę, ie wiedząc, czy to w ogóle odpowiednie miejsce dla niej. Ale skoro przyszła i weszła do wody rana musiała już się dawno temu zagoić.
Audrey Hudson - 2011-02-01, 00:11

- Nie, nie kpię - powiedziała z radosnym uśmiechem, powoli zanurzając się w wodzie i wysłuchując jego kolejnego pytania. - Jak widzisz żyję i mam się całkiem dobrze - odpowiedziała odrobinę krzywiąc się na wspomnienie wieczoru, w którym dość nieźle jej się oberwało. - Całe szczęście, że zdjęli mi już ten cały gips i mogę już nosić wszystkiego swoje ubrania. Niestety, tych w rozmiarze xxl trochę mi brakowało - dodała wesoło, a na koniec skwitowała wszystko wzruszeniem ramionami.
Ty Gevinson - 2011-02-01, 00:15

-Widzę-stwierdził, po czym zawiesił wzrok na jej ręce.-Nawet w ubraniach xxl musiało ci być do twarzy-stwierdził, bo mówią, że ładnemu we wszystkim ładnie.-Popływasz?-zaproponował dziewczynie. Mogła w końcu wpaść tylko do towarzystwa, w końcu chciała obejrzeć zdjęcie jego maleństwa.
Audrey Hudson - 2011-02-01, 00:26

- Nie śmiem w to wątpić - odpowiedziała zaczepnie, po czym odwróciła od niego wzrok chcąc sprawdzić jak długi jest ten basen. - Wieeesz... - zaczęła, powoli wracając wzrokiem do chłopaka. - Ja nie jestem urodzoną pływaczką - mimowolnie się zaśmiała. Następnie zdjęła z nadgarstka wcześniej przygotowaną gumkę i związała nią długie, blond włosy w małego koczka na samym czubku głowy. - Ale dla ciebie się poświęcę - dodała, po czym już zaczęła przygotowywać się do zanurzenia.
Ty Gevinson - 2011-02-01, 00:30

-Nie musisz. Starczy mi jak będziesz się mnie przyglądać-zażartował, po czym rzucił jej nieco wyzywające spojrzenie i ruszył. Przepłynął cała długość, nawrócił i o wiele wolniej, zaczął płynąć w stronę blondynki. Nie chciał, żeby ta się przemęczyła, choć z własnego doświadczenia wiedział, że na urazy basen jest dobrą rehabilitacją.
Audrey Hudson - 2011-02-01, 00:40

- Chętnie bym się z tobą zmierzyła, panie najlepszy, ale niestety jeszcze trochę boli mnie ręka - powiedziała, gdy znowu do niej podpłynął. - A więc jeżeli chcesz, to możesz jeszcze trochę popływać sobie swoim tempem, a ja swoim, a później pójdziemy oglądać zdjęcia twojego ślicznego dzieciaczka - zaproponowała i nie czekając na jego odpowiedź, zaczęła powoli płynąć. Odpuściła sobie nawet ochlapanie przyjaciela, co już planowała od dłuższej chwili, ze względu na ból. Ze względu na swoją sklerozę ciągle zapominała o braniu leków, co kończyło się własnie w taki sposób.
Ty Gevinson - 2011-02-01, 00:42

-Mnie pasuje-stwierdził, bo nie widział żadnych większych wad w tym pomyśle dziewczyny.-Jak będziesz miała już dość to tylko daj mi znać-powiedział. Brał pod uwagę fakt, że dziewczyna może nie mieć zbyt dużo siły, także jak będzie chciała wyjść, to i on wyjdzie. Po chwili oczywiście, żeby dziewczyna miała czas na ogarnięcie się, bo dziewczynom zawsze to dużo czasu zajmuje.
Audrey Hudson - 2011-02-02, 18:47

Po zaledwie dwudziestu minutach Audrey już miała dosyć zapachu chloru oraz ból ręki stawał się powoli nie do zniesienia. Dopłynęła do najbliższej drabinki, po czym ostrożnie opuściła basen, stawiając uważnie stopy na śliskich stopniach oraz mocno trzymając się metalowej poręczy. Gdy stanęła już na płytkach, odwróciła się, wzrokiem szukając Ty'a. Ten, kiedy już zauważył, że blondynka wyszła z basenu, zatrzymał się. - Chyba... mam już dosyć - powiedziała z niewinnym uśmieszkiem, tyłem powoli kierując się do wejścia do szatni. - Widzimy się przy recepcji za... - zaczęła, po czym nagle przerwała, w głowie licząc wszystkie minuty, które będzie musiała poświęcić na doprowadzenie siebie do porządku, oczywiście z delikatną nadwyżką. - Piętnaście bądź dwadzieścia minut? - dokończyła po chwili, a zanim jeszcze weszła do szatni, rzuciła przez ramię: - Bądź za piętnaście, nie lubię czekać. - i wyszła.
Ty Gevinson - 2011-02-03, 14:36

Kiwnął głową, że nie ma problemu. Spojrzał na zegar, po czym przepłynął jeszcze kilka długości basenu. Gdy wychodził ubrany w same slipki, zwrócił na siebie uwagę kilku dziewcząt, więc skierował swój firmowy uśmiech, po czym zarzucił na ramię ręcznik i udał się do szatni.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group