Low Memorial Library - Stoliki

Audrey Hudson - 2010-11-20, 14:32
Temat postu: Stoliki
***

Sasha McLaren - 2011-01-09, 12:40

Był ulubiony czas studentów, koniec semestru zimowego, kiedy trzeba było zaliczać wszystkie przedmioty po kolei. Nie ominęło to także Sashy, która może była obowiązkowa, ale nie lubiła siedzieć z nosem w książkach naukowych. Przygotowywała się do trudnego egzaminu z dużej ilości informacji, więc przerzucała strony różnych ksiąg. Miała przygotowane kartki aby robić notatki, by nie musieć siedzieć wielu godzin w bibliotece, ale w notesie widoczne były tylko różne obrazki, jedne bardziej, drugie mniej staranne, głównie w stylu rysunków żurnalowych, które rysowała odruchowo, nawet nie spoglądając na swój długopis.
Victor Neithar - 2011-01-09, 12:46

Victor - jako że miał za sobą już wszystkie możliwe egzaminy i przeszedł przez ich mękę - nie był w bibliotece żeby się uczyć. Nawet nie miał ochoty patrzeć na studentów, którzy się męczą, próbując wkuć materiał, raczej nie należał do ludzi, którzy cieszą się z cudzego nieszczęścia.
Za to potrzebował jednej książki do kolejnego wykładu, bo jego własny egzemplarz zaginął w czeluściach mieszkania i z tego właśnie powodu zawitał w bibliotece. I nie byłby sobą gdyby nie zainteresowały go jeszcze inne książki, kte teraz taszczył w kierunku jedynego wolnego krzesła.
- Mogę? - zapytał cicho, pochylając się nad studentką, której twarz kojarzył z wykładów.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 12:49

-Jasne..-odpowiedziała nie podnosząc nawet głowy, bo właśnie wczytywała się w jakieś skomplikowane zdanie, które musiała zrozumieć. Dopiero po przewróceniu strony na następną, spojrzała kto się do niej dosiadł. Uśmiechnęła się delikatnie do jednego ze swoich wykładowców, robiąc nieco miejsca na stoliku, bo do tej pory zajmowała prawie cały blat, trzymając pootwierane książki dookoła siebie. Jako, że była to biblioteka, a na dodatek Sashy nieco zależało na czasie, nie zagadnęła o nic mężczyzny. Mogła by to zrobić, bo u niego przecież też będzie zaliczać niedługo.
Victor Neithar - 2011-01-09, 12:59

Dosiadł się bez słowa. Nie chciał przeszkadzać dziewczynie, więc zrobił to bezszelestnie i odłożył na stolik kilka książek, które ze sobą przyniósł, a później otworzył jedną z nich. Większość dotyczyła właśnie przedmiotu, który wykładał.
Mimochodem zerknął na książkę, którą trzymała w rękach Sasha i uśmiechnął się pod nosem.
- To się pani raczej nie przyda - stwierdził, orientując się w zawartości opasłego tomu.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 13:06

-Dlaczego?-zapytała marszcząc brwi. Jej wykładowca powiedział, że to właśnie ta książka zawiera najbardziej przydatne informacje, w jednej książce. Była to co prawda jednak książka z kilku, które im polecił. Może jednak pan Neithar wiedział lepiej? Spojrzała na niego, mimochodem zerkając na jego książki, czytając tytuły, jakby chciała się domyślić, czy to na zajęcia dla jej grupy się przygotowuje, czy może po prostu hobbystycznie sobie coś czyta.
Victor Neithar - 2011-01-09, 13:12

- Profesor Hewson... cóż, lubi trochę mylić studentów i podawać im dodatkowe, nieprzydatne materiały, mówiąc coś zupełnie innego - powiedział z uśmiechem, bo dobrze znał człowieka o którym mówił i znał jego metody. - Osobiście skupiłbym się bardziej... - przeniósł spojrzenie na książki, które leżały przed dziewczyną, szukając odpowiedniego tytułu. - ...na tym - dokończył, biorąc do ręki odpowiedni tom i podając go Sashy.
Sasha McLaren - 2011-01-09, 13:18

-Przynajmniej nie jest taka gruba-powiedziała i odebrała książkę od swojego towarzysza. Spojrzała na spis treści, zobaczyła, że są tam rozdziały, których potrzebuje, po czym zamieniła książki miejscami. Grubą odłożyła na bok, tą świeżo otworzoną położyła przed sobą-Jest pan pewien? Zależy mi na tym, aby zaliczyć w pierwszym terminie-powiedziała, choć nie podejrzewała tak na prawdę, że wykładowca mógłby chcieć udupić studentki u innego wykładowcy. No, może gdyby Sasha mu czymś podpadła, ale nic takiego sobie nie przypominała z zajęć, na których z reguły bywała.
Victor Neithar - 2011-01-09, 13:28

- No tak, objętość książki jest najważniejsza - powiedział, kręcąc głową z lekkim uśmiechem błąkającym mu się po ustach i skupił się na swojej lekturze, odrywając od niej na chwilę, kiedy usłyszał pytanie. - Od lat robi to samo, raczej nie zmieni taktyki specjalnie dla pani grupy - stwierdził posyłając jej uspokajający uśmiech. - Jednak jeśli pani chce, nikt nie zabroni uczyć się z poprzedniej książki.
Sasha McLaren - 2011-01-09, 13:41

-Nie chodzi o to, że miałby dla mojej grupy zrobić coś nowego, tylko po prostu się upewniam-odpowiedziała łagodnie i pozwoliła już mężczyźnie zagłębić się w swojej lekturze. W końcu byli w bibliotece, a to zdecydowanie nie było miejscem na rozmowy. Blondynka zaczęła kartkować książkę, po czym zauważyła, że jej kartka przeznaczona na notatki nie zwiera ani jednego słowa, za to cała jest w rysunkach. Pokręciła głową, po czym otwarła notes na kolejnej stronie, tym razem czystej, odkładajac długopis na blat stolika.
Victor Neithar - 2011-01-09, 13:49

- Nie ufa pani swojemu wykładowcy? - zapytał rozbawiony, unosząc spojrzenie na dziewczynę i odrywając je na chwilę od lektury. Po chwili jednak przekartkował książkę, marszcząc delikatnie brwi; miał wrażenie, że już czytał tę książkę, co było prawdopodobne, biorąc pod uwagę fakt, że w życiu już naprawdę dużo przeczytał.
Sasha McLaren - 2011-01-09, 13:54

Dziewczyna także wtedy spojrzała na swojego wykładowcę.-Może akurat podpadłam panu czymś, smsowałam na wykładzie, czy nie daj boże zasnęłam... I chce się pan odwdzięczyć...-podrzuciła kilka pomysłów, dlaczego nie ufała bezgranicznie jego słowom.-Nie, żebym takie rzeczy robiła, oczywiście-zaznaczyłą, gdy tylko doszło do niej, że jej słowa zabrzmiały jakby przyznawała się do grzeszków. No, może zdarzyło jej się raz, czy dwa skorzystać z telefonu, ale zasnąć, to na prawdę, nigdy nie zasnęła. Dlatego także powinna wiedzieć, że Neithar nie ma najmniejszych powodów, aby z premedytacją okłamywać dziewczynę.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:06

- Spokojnie, dopóki nikt nie chrapie na moich wykładach, możecie spać - powiedział z uśmiechem. - Sam bym to zrobił, ale sama pani rozumie, że to niemożliwe.
Vic miał do siebie dystans, wiedział, że jego wykłady moją kogoś nie interesować i nie robił z tego żadnych problemów. Dla niego najważniejsze było dobrze przygotować studentów i przekazać im materiał - a to, czy będą zdobywali wiedzę na jego wykładach, w po nich, w bibliotece, nie było jego sprawą. Ważne, żeby zdawali egzaminy. - Nie, to nie w moim stylu. Ja przyniósłbym pani wstyd na oczach rektora - zażartował z uśmiechem.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:10

Uśmiechnęła się, dbając o to, aby nie zaśmiać się za głośno, bo nie wypadało.-Dobrze wiedzieć. Zapamiętam i jeszcze bardziej będę się starać, aby w niczym panu nie podpaść-stwierdziła, bo zdecydowanie nie chciała być upokorzona przed nikim, zwłaszcza przed rektorem.-Nie ma pan czego nam zazdrościć, tam gdzie mamy zajęcia, krzesła są wyjątkowo niewygodne-stwierdziła, zniżając nieco głos, żeby zabrzmiało to jako poufna informacja.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:17

Słysząc jej słowa, sam powstrzymał śmiech.
- Powiem pani w tajemnicy, że moje też nie jest najwygodniejsze - odpowiedział konspiracyjnym szeptem i sięgnął po kolejną książkę, którą otworzył na pierwszej stronie. Tamtą faktycznie już kiedyś czytał, więc postanowił odświeżyć sobie tę lekturę nieco później. - A teraz już milknę i nie przeszkadzam w nauce.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:20

-Skandal. Zarówno pracownicy jak i studenci, powinni mieć prawdo do wygodnej drzemki-stwierdziła, niczym bojownicza działaczka na jakiś szczytny cel.-Dobrze, ja też już nie przeszkadzam-powiedziała i wróciła do szukania odpowiednich rozdziałów w swojej książce. Znów chwyciła długopis w dłoń, aby notować, ale znów, jej ręka, sama z siebie, zaczęła rysować wzorki po czystym papierze. Lepsze to, niż stukanie długopisem w stół albo poruszanie nogą, dotykającą stół, bo to mogłoby deprymować jej towarzysza.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:28

- Tak jest. I wyższe wynagrodzenie oraz stypendia - powiedział rozbawiony, milknąc i skupiając się na lekturze. Kątem oka widział bazgrołki, które rysowała i z przykrością stwierdził, że na ASP to by się dziewczę nie dostało, więc to dobrze, że wybrała CU. Chociaż jemu to tak właściwie nie robiło zbyt dużej różnicy - miał tylu studentów, że nawet nie kojarzył imienia ani nazwiska dziewczyny, która mu towarzyszy.
Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:31

Sasha powinna teraz strzelić focha, a nawet dwa. Raz, że jej nie kojarzył (w sumie, to mu się nie dziwię, ja mam problem z rozpoznawaniem moich wykładowców, nie dziwi mnie fakt, że oni mnie nie znają ;d) a dwa, że nazwał rysunki dziewczyny bazgrołkami. Cóż, jak się nie patrzy, na to co ręka tworzy, to nic dziwnego, że odbiega nieco standardom ASP, lecz Sasha miała całkiem spory talent. Może nie w malarstwie, rzeźbie itp, ale potrafiła narysować to co chciała. Jako, że bawiła się w projektowanie rzeczy (rysunki szły głównie do szuflady a pojedyncze uszyte rzeczy do jej szafy) musiała sobie całkiem radzić z ołówkiem. Mimo to, nic nie powiedziała, próbując zagłębić się w swojej lekturze, ale jakoś skupić się nie mogła.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:36

Niestety, kiedy uczy się taką wielką grupę ludzi, nic dziwnego, że Sasha była dla niego tylko twarzą, którą kojarzył z wykładów i numerem w indeksie, nikim więcej. Poza tym, strzelić focha nie mogła, bo raczej nie czyta ludziom w pamięci, prawda?
On ze skupieniem się nie miał najmniejszych problemów i przewrócił kartkę na drugą stronę, z lekkim oburzeniem marszcząc brwi, kiedy zauważył, że na książce jest paskudna plama niewiadomego pochodzenia, która zasłaniała mu połowę tekstu.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:39

Dobry jest, jeśli kojarzy ją po numerze w indeksie, zwłaszcza że zapewne jeszcze go nie widział ;d Sasha ogólnie nie znosiła uczyć się informacji na pamięć, a ten przedmiot był w 100% do zapamiętania, po czym po zaliczeniu będzie mogła większość tych informacji zapomnieć, bo do niczego jej one potrzebne nie były. Odruchowo spojrzała w bok, gdy przenosiła wzrok pomiędzy kartką a książką, po czym westchnęła i wróciła do czytania, bo co mogła zrobić.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:44

Nigdzie nie napisałam, że kojarzy ją po numerze w indeksie. Ona jest tylko numerem w indeksie. Przynajmniej dla Vicotra.
Mruknął coś złowrogo pod nosem, widząc to oczywiste zbeszczeszczenie książki i zmrużył oczy żeby odczytać to, co było tam zapisane. Niestety, okazało się to niewykonalne, co poradzić. Z tego powodu zamknął ksiażkę i zaczął układać wszystkie jedna, na drugiej, zbierając się do wyjścia.

Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:47

Można by wywnioskować inaczej po Twoich słowach, ale mniejsza. Dziewczyna spojrzała, co spowodowało to złowrogie fuknięcie, ale nic nie powiedziała, bo tak na prawdę nie dojrzała o co chodzi mężczyźnie. Wróciła już wzrokiem do książki, także nie widziała, jak cicho on się zbierał, gotów ją opuścić. Rozpaczać nie będzie, choć wcale jej ta obecność drugiej osoby nie rozpraszała, jeśli ma być szczera. A za chwilowe oderwanie od nauki, a przede wszystkim cenną poradę (choć dopiero się dowie, czy słuszną) mogła tylko podziękować.
Victor Neithar - 2011-01-09, 14:52

Z kolei on, nie chcąc jej przeszkadzać, zabrał swoje książki i najciszej jak mógł, wstał, nawet nie chcąc jej przeszkadzać w nauce przez zbędne pożegnania. Odszedł od jej stolika, odłożył książkę, której nie mógł rozczytać, a później - z czterema innymi - wyszedł z biblioteki, mając zamiar opuścić kampus i udać się do domu.
Sasha McLaren - 2011-01-09, 14:54

Po chwili Sasha zorientowała się, że została sama. Nie obeszło jej to, tylko skorzystała z wolnego miejsca i jeszcze bardziej rozłożyła się z książkami. Po dłuższym czasie wybrała dwie, według niej najważniejsze, po czym podeszła do stolika bibliotekarki, aby je wypożyczyć. Miała teraz inne rzeczy do roboty, ale miała nadzieję, jeszcze znaleźć chwilę, aby się douczyć w wolnym czasie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group