Phone - Ophelia

Ophelia Bissette - 2010-11-22, 16:35
Temat postu: Ophelia


Spróbuj szczęścia później.

David Marshall - 2010-12-04, 15:19

Jak tam u mojej ulubienicy?
Czekam na Ciebie w mrozie.
Sama wiesz gdzie.
Więc?
D.

David Marshall - 2010-12-04, 15:48

Ciężko mi uwierzyć na słowo.
D.

David Marshall - 2010-12-04, 15:52

Odnośnie obietnicy.
Nie wątpię, że ktoś mnie ubiegł.
Jak mógłbym.
D.

David Marshall - 2010-12-04, 16:06

Na piśmie sądzę że wystarczy .
Przed tą imprezą najlepiej, bo przez jakiś czas nie będę
"dostępny"
D.

David Marshall - 2010-12-04, 16:24

Nie nie nie moja droga.
Przyniesiesz mi i podpiszesz.
Uznasz że to nie twój podpis .

David Marshall - 2010-12-04, 17:22

Choćby zaraz. Czyli wtedy kiedy czas znajdziesz.
Wejdz bez pukania, za daleko do drzwi.

Delia Salvatore - 2010-12-10, 15:11

Hey, co tam?
Coś dawno się nie widziałyśmy.
Tak się składa, że nie jadłam dzisiaj lunchu i jestem okropnie głodna.
Co powiesz na wspólny obiad gdzieś na mieście?
Buziaki
Delia

Delia Salvatore - 2010-12-10, 15:25

Co powiesz na Aureole?
Akurat jestem niedaleko ;)
Delia

Sasha McLaren - 2010-12-29, 23:20

Hej, pogadamy?
S.

Sasha McLaren - 2010-12-29, 23:35

Właściwie, to jest u mnie Lily,
więc nie bardzo mogę. Jakaś
szansa, że wrócisz i wtedy
porozmawiamy?

Sasha McLaren - 2010-12-29, 23:43

W takim razie nie pozostaje mi
nic innego niż powiedzieć, że
wcale nie chciałam ukrywać prawdy,
tylko było mi wstyd tak o się przyznać...
Przykro mi, że tak wyszło, wolałabym
powiedzieć Tobie prosto w twarz. Baw
się dobrze, gdziekolwiek jedziesz, z
jakiegokolwiek powodu.

Sasha McLaren - 2010-12-29, 23:53

Wiem, że nie powinno tak być
dlatego przykro mi, że tak wyszło,
bo szczerze mówiąc, nie planowałam
tego ukrywać przed tobą, tylko
nie wiedziałam jak i kiedy powiedzieć.
Na prawdę mi przykro...

Sasha McLaren - 2010-12-30, 10:51

Daj znać, jak tylko
wrócisz. Będę czekać

Sasha McLaren - 2011-01-12, 21:48

Ophelia... zawiodłaś mnie.
Po kim jak po kim, ale
po Tobie tego się nie
spodziewałam...

Sasha McLaren - 2011-01-12, 21:58

Przejść do kwiatków i pszczółek?
Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:03

Ja nie, za to ty na pewno.
Tylko nie wiem, czy
z własnej wolim czy głupoty.

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:07

Poproś Keitha, to ci
może wyjaśni.

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:20

Czy kwiatki to nie wiem,
ale Ofelkę?

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:32

Ta odpowiedź na prawdę mi starcza.
Nic więcej nie chcę wiedzieć.

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:38

Daruj sobie, bo to aż przykre jest.
Sens? Faktycznie, nie ma sensu
puszczanie fochów, gdy po chwili robi
się to samo. W twoim przypadku
jest to jeszcze gorsze.

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:49

Przepraszam bardzo, ale to Ty pierwsza
uwierzyłaś anonimowej idiotce bez własnego
życia, nie pytając mnie o moją wersję wydarzeń.
Ja przynajmniej nie ogłaszałam na prawno i lewo,
że się nim brzydzę. Więc nie wiem to jest bardziej
żałosny. Chyba Ty, bo ja zdaję sobie sprawę
z tego, co zrobiłam i wiem, że źle postąpiłam.

Sasha McLaren - 2011-01-12, 22:58

Ty wiesz swoje, ja wiem swoje.
To się dogadaliśmy.
Wystarczająco dla mnie.

Shane McKay - 2011-01-24, 19:01

Miałaś szczęście, że odebrałem wiadomość będąc w okolicy strzelnicy.
Zaklepałem nam na razie jedno wejście, ale w razie gdyby Ci się spodobało,
to mamy już wstępnie umówione kolejne wejścia.
Założyłem, że nie byłoby zdrowo strzelać od razu po wyjściu ze szpitala,
więc zajęcia mamy dopiero jutro, koło 17.

P.S. Mam nadzieję, że dokładnie to przemyślałaś...


Shane

Shane McKay - 2011-01-27, 19:47

To jak, gotowa?
Jestem niedaleko strzelnicy, Dwudziesta Ulica, zachodnia część NY.
Łatwo trafić, neonowy napis "Westside Rifle & Pistol Range" widać z kilometra. ;)


Shane

Shane McKay - 2011-01-29, 20:50

Zdaje się, że zapomniałem powiedzieć "Dobranoc".
I przypomnieć Ci, żebyś nie przejmowała się plotkami.
Sama wiesz najlepiej co jest prawdą, a co wymysłem złośliwych ludzi.

Dobranoc ;)


Shane

Sasha McLaren - 2011-01-29, 23:30

    Co za dzień. Nie czytaj nic,
    wszystko ci sama powiem.
    S.

Sasha McLaren - 2011-01-29, 23:46

    Mam już wrócić, czy poradzisz sobie?
    Jedno słowo i już wsiadam w taksówkę...

Sasha McLaren - 2011-01-30, 00:03

    Cieszę się :)

Shane McKay - 2011-02-02, 15:24

Sure. Kiedy i gdzie?
Ale obiecuję, jak każesz mi założyć baletki, to sobie pójdę... ;)

Shane McKay - 2011-02-02, 15:35

Jasne. W takim razie będę za chwilę.

Rany, czyli dzisiaj uniknę wstydu i zażenowania?
Chyba urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą. ;]

Sasha McLaren - 2011-02-05, 18:04

    Widzimy się wieczorem w CP?

Sasha McLaren - 2011-02-05, 18:29

    Nawet, gdy będziesz w otoczeniu tylu znajomych?
    Rozumiem, potrzebujesz towarzystwa?

Sasha McLaren - 2011-02-05, 18:39

    Rozumiem. Mimo to,
    chyba posiedzę z tobą w domu,
    nie mam ochoty na piknik przy tej
    pogodzie. Bo przecież ubzdurało
    mi się, że nie chcesz, żebym
    wracała do domu... ;>

Sasha McLaren - 2011-02-05, 18:49

    Nie zapominaj o tabletkach, skarbie :)

Sasha McLaren - 2011-02-05, 19:02

    Nie przesadzaj z nimi ;)

Shane McKay - 2011-02-05, 22:05

Obowiązki odklepane, teraz czas na przyjemność.
Wybierasz się może do Central Parku?
Słyszałem, że zorganizowano tam imprezę.
Może być fajnie.


Shane

Shane McKay - 2011-02-05, 22:21

No patrz jak się dobrze składa.
Ja jestem w drodze, będę za 10 minut.
A towarzystwo Sashy mi nie będzie przeszkadzać.
Zresztą, spodziewałaś się innej odpowiedzi? ;)


Shane

Nouvelle Rhodes - 2011-02-07, 21:48

    Masz nową wiadomość.
    Mam nadzieję, że porządnie się za mną stęskniłaś.
    I... a nie, zaraz.
    O mnie się nie da zapomnieć.
    Odezwij się.
    N.

NYGirl - 2011-02-07, 23:50

Gossip News.!

Mała, wiesz że się o Ciebie troszczę, prawda?
Upewnij się że Twój chłopaczek nie ma jakichś tajemnic.
Jedno słówko i zdradzę Ci wszystkie brudy.
Nie chcesz chyba teraz cierpieć?

xoxo,
NYG<33

Nouvelle Rhodes - 2011-02-10, 10:14

Masz nową wiadomość.
    A jak powiem, że tak to stanie mi się krzywda?
    Okej, ryzykuję. Ale oddam Ci!
    Paskudo? Jaka paskudo?
    Może i to europejskie słońce trochę mi walnęło na dekiel, ale bez przesady...
    Bardziej już te europejskie ciacha...
    Ale tak, wróciłam. Wiem, że tęskniłaś.
    Dlatego nie będę już dłużej kazała ci cierpieć.
    Pewnie dużo się działo jak mnie nie było.
    Myślę, że musisz mi sporo naopowiadać!
    Żądam pełnego raportu!
    Buziak!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 00:40

Masz nową wiadomość.
    Okej, teraz zaczynam się poważnie martwić o moje zdrowie.
    Wtedy by już nie było niespodzianki, a chciałam Ci zapewnić trochę wrażeń!
    Choć sądząc po wpisach w necie, widzę że się nie nudziłaś.
    Tak tak, na lotnisku, z wielkim napisem "Witamy w domu".
    Wiesz, wystarczy, że napijemy się kawy i omówimy szczegóły tego co się działo.
    Trzeba nadrobić, i to jak najszybciej.
    Kiedy? W każdej chwili, podaj tylko adres i godzinę!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 01:05

Masz nową wiadomość.
    Oh, teraz zabawiasz się w prywatną niańkę dla swojego faceta i jego psa?
    Dobra... przepraszam. Przesadziłam. Z resztą, znasz moje zdanie na temat związków.
    Ale skoro jesteś szczęśliwa, to ja też jestem. W końcu tu chodzi o Ciebie.
    No ale, to nie rozmowa na telefon. Jasne, z chęcią. Przyda mi się spacer.
    Życz mu ode mnie zdrówka. A na grypę, najlepszy alkohol! Recepta cioci Nouvelle.
    To kiedy?

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 01:31

Masz nową wiadomość.
    Jak ty mnie dobrze znasz. Może jako jedyna...?
    Tak! Z chęcią sobie porozmawiam z psem Shane'a, i zapytam czy ten go przynajmniej dobrze karmi. A jak nie, to pewnie teraz ty to będziesz robić, haha!
    Tak tak, ja i związek. To dwa odrębne (swoją drogą prześmieszne) światy.
    Swoją drogą, to zdjęcie moje i Keith'a (swoją drogą z wielką niechęcią pisze to jego imię) - jak ono wlazło w obieg internetowy? Ciekawe...
    Jasne! Obie chyba mamy sporo do gadania!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 01:59

Masz nową wiadomość.
    No pięknie! Czyli teraz jestem głupia? Świetnie.
    Zawsze wiedziałam, że mogę liczyć na wsparcie najlepszej przyjaciółki w tym temacie.
    Nienienie, mi jest bardzo dobrze bez faceta. Mój przyszły facet zapewne się jeszcze nie urodził, tak myślę.
    Powiedz mi, że chociaż nastawienie kobiet do niego się choć trochę zmniejszyło.
    Mam nadzieję, że nie dodał Cię na szafkę z trofeum! Ophelko kochana!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 02:21

Masz nową wiadomość.
    Osz ty, osz ty! Doigrasz się w końcu, zobaczysz!
    Niee, nie kręci. No ale rozglądam się - i co widzę? Gówno widzę. Niedosłownie oczywiście.
    Hahaha, to by było bardzo ciekawe. Ciekawe by było jeszcze, gdyby się w tej cioci zakochał. Nawet to sobie wyobrażam!
    Nie! Osiemdziesiątka? Ej, ty. Ja chcę zaznać życia erotycznego z kimś, kto ma dużo wigoru w sobie, a nie ten, który padnie na zawał, jak go tylko dotknę.
    Ah, czyli jestem w domu. Nie no, kocham cię jeszcze mocniej, a Keith niech leci na drzewo prostować banany. Swojego może też niech naprostuje. Nie wiem jak tam z jego bananem, tak mi się napisało..
    Trzeba to będzie oblać! Bez gadania!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 02:46

Masz nową wiadomość.
    Zwierzęta mnie lubią. Porozmawiam sobie z nim, i zjednam sobie czworonoga.
    Dobra, od dzisiaj udaję ślepą. Lepiej?
    Ale ja ich nie demoralizuję! Tak mi się powiedziało. To co? Mam bezsensownie wierzyć, że moja "druga połówka" jabłka chodzi gdzieś po świecie, rozmyślając o tym samym? Proszę cię, Ophelko. Life is brutal. Trzeba się dostosować i nie płakać.
    Ah, no tak! Zatrudnię sobie przystojnego ogrodnika, i przy okazji głuchego osiemdziesięciolatka, żeby nie słyszał jak za ścianą coś szura. Albo wykonuje inne odgłosy.
    To nawet jak jest puste, to jeszcze w dodatku wykrzywione, hahahahaha!

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 15:11

Masz nową wiadomość.
    Nie no, ja z tobą nie wytrzymam. Uduszę cię. Uduszę.
    No dobra, JA się nie dostosowuję. Ale są tacy, co się dostosowują. Naiwniaki.
    OPHELIA! Obiecuję, jak tylko cię zobaczę, to pierwsze co zrobię, to strzelę Ci w łeb.
    Nie wiem. Może. Może jakiś w blond wersji. Kto tam wie. Z nim nic nigdy nie wiadomo.

Nouvelle Rhodes - 2011-02-11, 16:07

Masz nową wiadomość.
    I jedno i drugie! Najpierw cię uduszę, a potem zastrzelę, ot co!
    No świetnie. Może mi jeszcze powiesz, że zmieniasz zawód, czy coś w tym stylu? Od kiedy to interesują cię strzelaninki, słonko?
    ZAAAAAAAAAAAAAAMKNIJ się, na ten temat.
    Z resztą, miałyśmy się spotkać. Ucałuj chłopaka, wyłaź z domu z psem i chodź.

NYGirl - 2011-02-12, 14:50

Gossip News.!

Kochanie, wydaje mi się że Twój bajkowy świat znów się wali.
I kto znów go niszczy?
Ostrzegałam że jeśli ktoś zdradzi Cię raz, może zrobić to ponownie.
Zgadnij z kim zabawia się teraz Twoja, podobno, przyjaciółka S.?
A liczyłam że z Shane'm stworzycie taką udaną parę.

xoxo,
NYGirl:**

Sasha McLaren - 2011-02-15, 23:17

    Nie, Shane Cię nie zdradził...
    Kiedy będziesz w domu?

Sasha McLaren - 2011-02-19, 00:19

Nowa wiadomość od: Sasha
    Hej...
    Wiem, że miałam przemyśleć wszystko,
    byłam nawet blisko stwierdzenia, że ta
    sprawa z Victorem faktycznie jest na tyle
    beznadziejna, że trzeba sobie dać z nią spokój,
    kiedy... Stwierdziłam, że nie mogę. Niech się
    dzieje co chce, zaryzykuję.
    S.

Sasha McLaren - 2011-02-26, 00:25

Nowa wiadomość od:Sasha
    Jesteś w domu???

Sasha McLaren - 2011-02-26, 00:37

Nowa wiadomość od: Sasha
    Przeczytaj NYG.
    Albo lepiej nie, baw się dobrze.

Sasha McLaren - 2011-02-26, 00:46

Nowa wiadomość od: Sasha
    Chciałabym. Idę do apteki.

Shane McKay - 2011-02-28, 17:30

Hej honey. ;)
Co robisz?


Shane

Shane McKay - 2011-02-28, 17:51

Nie powinnaś chodzić sama..
A o Sashę się nie martw, poradzi sobie.
Zawsze ze wszyskiego wychodziła cało, prawda?

Hmm, sugerujesz coś apropo wieczoru? ;>
Bo wiesz, Charlotte jest ciągle u mnie,
a ja chyba nie skończyłem w kwestii droczenia się.
;)


Shane

Shane McKay - 2011-02-28, 18:13

Martwię się tyle, ile to konieczne ;)
Więc wracaj do domu, albo idź do Sashy.
Proszę.

Wiesz, jeśli to Cię jakoś zmusi do poddania się,
to czemu nie. ;D
Jak na razie tylko siedzimy, ale kto wie...


Shane

Shane McKay - 2011-02-28, 18:29

W takim razie daj znać jak już będziesz wracać.
Nie chcemy przecież żebyś się zgubiła, prawda? ;)

Rany, a myślałem, że miałaś ochotę udusić C.
kiedy ta tylko przekroczyła próg mojego mieszkania.
Widocznie światło źle padało i mi się przewidziało.
^^


Shane

Shane McKay - 2011-02-28, 18:48

Czemu akurat do mieszkania Sashy? ;>
Wiesz, Reese się stęsknił i jest głodny, a mi nie ma kto grzać łóżka na wieczór.
No chyba, że Charlotte.
Jestem pewien, że będzie chętna. ;D

Fakt, ale również nie dawałem Ci pistoletu do własnego użytku.
A mojego nie dostaniesz.
Jest na nim napisane jak byk "Własność S.M."
;)


Shane

Shane McKay - 2011-02-28, 19:16

Cóż, widocznie naszą pierwszą kłótnie czas zacząć.
Nie sądzisz, że trochę przesadzasz?
Jestem teraz z Tobą, prawda?
Nie widzę powodów, by chociaż myśleć o zdradzeniu Ciebie z kimkolwiek.

Poza tym wiesz dobrze, że nie jestem typem, który bezczelnie wyprasza kobiety.
Mogłaś zrobić to za mnie, kiedy miałaś okazję.


Shane


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group