David Marshall - Salon

David Marshall - 2010-11-26, 20:07
Temat postu: Salon

David Marshall - 2010-11-26, 20:23

Nienawidzę zaczynać. Przeszedł się raz po domu, sprawdził czy wszystko jest tak jak trzeba. Alkoholu w bród, posprzątane że nikt nie znajdzie nic zabawnego w nieoczekiwanych miejscach, nawet jedzenie jakby ktoś chciał. Uwielbia on takich ludzi którzy odwalają robotę z organizowaniem wszystkiego, są cudowni wręcz. Pozostaje mu tylko czekać.
Steve Moon - 2010-11-26, 20:30

Cicho wszedł. W ręce trzymał butelkę wina. Zastanawiał się co tak grzecznie. W drugiej opakowanie ogromnej pizzy.
- Można?
Chciał się tu jakoś wkupić w łaski. Nie chciał uchodzić za dziwaka.
- Słyszałem ,że odbędzie się tu impreza , a ja niedawno się tu wprowadziłem i pozwoliłem sobie wpaść. - kontynuował wchodząc coraz głebiej.

Vivien Queen - 2010-11-26, 20:34

Przed wejściem poprawiła swoje lok włosy i zapukała do drzwi. W momencie gdy David otworzył powiedziała - Hej - uśmiechnęła się zadowolona i szybko weszła do środka. Dostrzegła jakiegoś mężczyznę z długimi włosami, żadnej reakcji z jej strony. Miała w ręku szampana, więc odłożyła go na stoliku i usiadła zakładając nogę na nogę. - Z jakiej to okazji? - spytała jakby była bardzo zaciekawiona.
Anja Cavendish - 2010-11-26, 20:39

Anja zdecydowanie nie była dzisiaj w nastroju do imprezowania. Miała ciężki dzień i najchętniej zaszyłaby się gdzieś u siebie w sypialni z kubkiem gorącej herbaty i dobrą książką. Tak, panna Cavendish też czasami miała takie dni. Ale cóż, David nie wybaczyłby jej, gdyby nie przyszła na jego imprezę. Tak więc wbiła się w niebieską mini-sukienkę od Léger'a i buty na niebotycznych obcasach, po czym zjawiła się przed drzwiami przyjaciela. Weszła oczywiście bez pukania, jak zawsze z resztą. Zdjęła płaszczyk i skierowała się w stronę salonu, gdzie było już sporo ludzi. Wzrokiem starała się znaleźć Davida, ale kiedy jej się nie udało, skierowała się do stolika z drinkami. Chwyciła butelkę whiskey i nalała sobie do szklaneczki, uprzednio wrzucając do niej dwie kostki lodu.
Steve Moon - 2010-11-26, 20:44

Steve powoli podszedł do Dziewczyny siedzącej na stole. [Vivien]
- Cześć. Nazywam się Steve.
Lekko uniósł kąciki ust ,które uformowały słoneczny uśmiech.
- Przyszłaś sama?
Zadał dosyć krępujące i głupie pytanie. Nikt obok niej przecież nie stał.

David Marshall - 2010-11-26, 20:46

- Jak widać coś się dzieje. - rzucił ku Steviemu. Podszedł do stolika z drinkami, nie odzywał się przez chwilę do Anji, bo był ciekawy czy go zauważy, najwidoczniej nie miała humoru. Nalał sobie szkockiej i wrzucił parę kostek lodu do szklanki. - Już myślałem że nie przyjdziesz. - Przechylił lekko głowę, tak żeby zauważyła go, muzyka i w ogóle to może go nie usłyszy, czy coś. Obrócił się i oparł o stolik. Posłał Viv ten swój uśmieszek, tak tak, bez podrywów nic a nic.
Anja Cavendish - 2010-11-26, 20:52

Spojrzała na Davida dopiero wtedy, kiedy się odezwał. Wcześniej była zbytnio zajęta wpatrywaniem się w bliżej nieokreślony punkt na ścianie.
- Jak mogłabym opuścić twoją imprezę, hm? - zapytała unosząc tylko jeden kącik ust, przez co jej uśmiech stał się nieco bardziej łobuzerski. Upiła łyka whiskey i westchnęła cicho.
- A tak serio, nie chciało mi się strasznie. Ale stwierdziłam, że może humor mi się poprawi - dodała przewracając zielonymi oczyma.

Vivien Queen - 2010-11-26, 20:53

Vivien nalewając whisky do szklanki zauważyła że mężczyzna zupełnie jej obcy zmierza w jej kierunku. Gdy się przedstawił dziewczyna odwzajemniła lekki uśmiech w końcu nie wypada odpychać obcych. - Jestem Vivien - wzruszyła ramionami. - I przyszłam tutaj sama - dodała po chwili unosząc brew do góry. Dlaczego takie pytanie? sama tego nie wiedziała. W pewnym momencie zauważyła Davida jak posyła jej uśmiech. Przekrzywiając głowę lekko na bok uśmiechnęła się łobuzersko upijając trochę alkoholu.
Steve Moon - 2010-11-26, 21:00

-Gdzie Twoja pewność siebie Steve?! - powiedział pod nosem.
W końcu nalał sobie coś do picia i postanowił zagadać.
- Nie powinienem zadawać takich pytań na początek. Przepraszam. Mogłabyś sobie pomysleć ,że jestem jakimś tanim podrywaczem - roześmiał się - Trochę się denerwuje , bo jak widzisz jestem troche inny od was tu wszystkich. Może to przez inną dzielnice lub coś w tym stylu.
Czy nie za dużo gada?
- Zastanawiałem się jakiej muzyki słucha tak piękna dziewczyna?
Szczerze uśmiechnął się i zwrócił w jej stronę twarz oczekując na odpowiedź.

David Marshall - 2010-11-26, 21:05

- Możesz być pewna. Ale nie próbuj mi się dalej smucić. - uśmiechnął się przez chwilę kącikami ust tak, że było to naprawdę zabawne. Wziął kolejne parę łyków aż dopił do końca zawartość, nalał sobie teraz whisky i pomieszał ruchami nadgarstka i przyjrzał się Anji. Martwił się o nią, ale jeśli będzie chciała z nim pogadać o swoich problemach, to sama się odezwie.
Vivien Queen - 2010-11-26, 21:10

Dziewczyna usłyszała tylko jak Steve mruczy coś niezrozumiałego dla niej pod nosem. Nie przejęła się tym. - Wcale mi to nie przeszkadza, a co do wyglądu, to - tutaj udała chwilkę zamyśloną - niezbyt w moim stylu. - powiedziała puszczając oczko w jego stronę. - Co do muzyki, obojętnie, ale musi być przy niej dobra zabawa - powiedziała wstając z kanapy ze szkladką w dłoni u lekkim usmiechu. Zaczęła krążyć po pokoju lekko sie kołysząc.
Steve Moon - 2010-11-26, 21:14

Chłopak wyjął z kieszeni paczkę papierosów. Jedną sztukę wpakował sobie do ust i odpalił. W dłoni trzymał butelkę whisky . Popijał samotnie. Opadł obok ściany. Czyżby impreza go nudziła? Wyrażając swój bunt kopnął w krzesło stojące w zasięgu jego nóg. Przewróciło się , zrobiło szum.
Anja Cavendish - 2010-11-26, 21:14

Uśmiechnęła si lekko i kiwnęła głową, jakby chciała mu tym obiecać, że nie będzie już tego wieczoru smutna. Wychyliła duszkiem resztę whiskey ze szklaneczki i odwróciła się, by dolać sobie więcej.
- Coś mało ludzi, jak na jedną z twoich sławnych imprez - powiedziała z lekkim rozbawieniem. Oczywiście jak zwykle się z nim droczyła. No i próbowała zmienić temat, bo nie miała ochoty rozmawiać o swoich problemach.

David Marshall - 2010-11-26, 21:21

- Ej, bo zaraz będziesz mnie pocieszać. Doprowadzisz mnie do depresji, zamknę się w samochodzie i będę tam mieszkać. - prychnął śmiechem i napił się whisky. Co prawda do aż takiej skrajności David by nie popadł, ale gdyby brałby to na serio zadzwoniłby po paru swoich znajomych że z takich warunków przeszło by do takich, że trzeba by było się łokciami rozpychać żeby dojść do alkoholu.
Vivien Queen - 2010-11-26, 21:23

Krążąc po pokoju usłyszała za sobą, jakby coś sie przewróciło. Oczywiście Vivien z ciekawości gdy się odwróciła zauwazyła Steva, który własnie najwidoczniej kopną krzesło. Westchnęła tylko i odwróciła się z powrotem zmierzając w kierunku Davida i Anji. - Hej Anja - przywitała ją i obdarowała sympatycznym uśmiechem. Widac było, że nie jest w nastroju na imprezowanie, więc po co przyszła? Teraz dziewczyna była skierowana ku Davidowi. - Hmm, ten Steve - powiedziała naciskając na imie - Coś chyba się nudzi - westchnęła. Mówiąc patrzyła sie na Steve'a popijając alkohol.
Steve Moon - 2010-11-26, 21:24

-Ej może chcecie coś mocniejszego? Rozkręci się impreza , oj rozkręci
- uśmiechnął się do siebie, sprawdzając zawartość kieszeni , która zawsze się przydaje , gdy dopada go nuda. Impreza bez czegoś bardziej wyskokowego? Co to za NY!

Anja Cavendish - 2010-11-26, 21:32

- Tak, jasne - zaśmiała się. To nie było w stylu Davida, zbyt dobrze go znała. Upiła kilka kolejnych łyków i uśmiechnęła się do Viv, która właśnie podeszła.
- Hej - przywitała się i zaczęła rozglądać się po salonie. Nie chciała im przeszkadzać. Znając chłopaka, zaraz zacznie ją podrywać, czy coś w tym stylu. Już się dosyć w życiu napatrzyła, więc wzrokiem szukała teraz innego towarzystwa. Oczywiście dyskretnie, żeby nie było, że jest nieuprzejma.

David Marshall - 2010-11-26, 21:33

- Viv, zdaje mi się że to ty powinnaś się nim zająć, nie ja. - szepnął jej cicho do ucha. Przecież on nie jest atrakcyjną kobietą. Atrakcyjny jest być może, ale na pewno nie jest płci pięknej. Dolał sobie jeszcze whisky, stwierdził że póki co nie będzie pić więcej, musi jeszcze się bawić do rana, a w takim tempie to się zapije i odpadnie na pierwszej godzinie własnej imprezy. - Anja, jeszcze się zdziwisz. - zmarszczył lekko nos, ale zaraz potem się uśmiechnął, nie potrafił się w takim towarzystwie smucić czy też odgrywać takich scen, bo po prostu sie nie da.
Steve Moon - 2010-11-26, 21:36

Czuł ,że chyba jest olewany. Podszedł do konsoli. Bawił się regulatorami głośności.
- David , ale nie przeszkadza Ci ,że tu palę , co?
Wolał zapytać , tak żeby nie było.
Zdjął z siebie kurtkę. Z pod niej wyłoniły się umięśnione ramiona i tatuaż na prawym ramieniu. Mały , dyskretny i kolorowy , przedstawiający gitarę i najważniejsze cytaty życia.
Wyjął z kieszeni telefon i postanowił opublikować coś na photoblogu.

Audrey Hudson - 2010-11-26, 21:43

Pod rezydencję Davida podjechała żółta taksówka, z której wysiadła Audrey w króciutkiej sukience o barwie czerwonego wina oraz niesamowicie wysokich butach w kolorze nude, które dodatkowo wydłużały jej i tak już długie nogi. W dłoni zaś trzymała malutką torebkę dobraną specjalnie do sukienki. Podziękowała ładnie taksówkarzowi za usługę, zapłaciła, po czym skierowała się w stronę wejścia do domu. Zanim nacisnęła klamkę od drzwi, ponieważ dzwonić czy pukać nie zamierzała, ręką poprawiła swoje uczesanie. Rzadko kiedy decydowała się na spinanie włosów, dlatego gdy już to zrobiła, czuła się dość dziwnie, nie czując swoich bujnych blond loków na ramionach. Następnie weszła do środka i ruszyła w kierunku salony, słysząc dobiegającą z tamtego pomieszczenia głośną muzykę i głosy.
Vivien Queen - 2010-11-26, 21:47

- Yy - udawała zagubioną. - On jest jakiś dziwny... - szepnęła mu do ucha z westchnięciem. Rzeczywiście był z innej epoki. Nie ta fryzura i styl. Odwróciła się, aby na niego spojrzeć, a potem dołożyła i dolała sobie lodu do whisky.
- Będzie tu ktoś jeszcze? - spytała z wielką nadzieją, że odpowie na tak. Jak na razie bardzo jej się nudziło. - Anja nie musisz odchodzić co ci jest? - powiedziała dotykając jej ramienia.

Anja Cavendish - 2010-11-26, 21:50

Kiedy Audrey weszła do salonu, uśmiechnęła się w jej kierunku i pomachała, w razie gdyby dziewczyna jej nie zauważyła. Słysząc pytanie Vivien spojrzała na nią zielonymi, hipnotyzującymi oczyma i wzruszyła ramionami.
- Nic, po prostu miałam kiepski dzień i jestem trochę zmęczona. Potrzebują trochę więcej czasu, żeby się rozkręcić - odparła.

David Marshall - 2010-11-26, 21:52

- Pewnie że nie. - na wypadek gdyby nie usłyszał powinien sie domyśleć skinieniem głową. Odwrócił się potem ponownie do Viv i uśmiechnął w ten przyjazny sposób. - Audrey miała być dawno temu. Nie wiem czemu nie przyszła. - wzruszył bezradnie ramionami. Nie trudno kobiety zrozumieć, ale cóż zrobić, nic nie zrobisz. - Anja mi coś obiecała, prawda? - zerknął kątem oka na dziewczynę. W momencie gdy Audrey weszła do salonu, przeprosił swoje przyjaciółki i podszedł do Pani Spóźnialskiej. - Co tak długo, hę? - zmierzył ją spojrzeniem, wyglądała powalająco, ale zachowa to dla siebie.
Steve Moon - 2010-11-26, 21:54

Steve już ośmielony podszedł do Vivien.
- Inny nie znaczy gorszy... - wyszeptał jej do ucha. - Zatańczysz?
Akurat w radio wpuszczali nowy utwór - rockową balladę. - Nie bądź taka nie daj się prosić.
Chciał dzisiaj zaszaleć. Nie myślał o konsekwencjach. Nie musza sie od razu kochać , ale zbliżyć się do siebie zawsze można. Poza tym , życie mamy tylko jedno.

Vivien Queen - 2010-11-26, 21:57

Dziewczyna uśmiechnęła sie na widok Audrey spoglądając w jej stronę. Vivien oparła się o blat stołu i patrzała na Anje. - A to pech - westchnęła patrząc w jej stronę. Czy Viv było jej zal? może tak, a może nie. -Witaj Audrey - skinęła odkładając szklankę z alkoholem. Wpatrzyła się tylko w twarz Davida, a na jej twarzy malował się grymas dziecka, a potem ruszyła w stronę Steva i zaczeli tańczyć. Wystarczyło kilka minut, a Viv się rozkręciła.
Audrey Hudson - 2010-11-26, 21:59

Od razu zauważyła Anję, więc skierowała się w jej stronę, uśmiechając przyjaźnie. - Hej. - pocałowała ją w policzek na powitanie, a następnie Vivian, jeszcze zanim Steve ją że tak powiem porwał. - Przyszłam. Odrobinę spóźniona, ale przyszłam. - powiedziała do Davida, ponieważ usłyszała jego wcześniejsze słowa, które najwyraźniej wypowiedział jeszcze zanim ją zauważył. - Więc jak impreza się rozkręca? - spytała wesoło, rozglądając się dookoła i sprawdzając, kto się pojawił, a kto wolał spędzić kolejny wieczór samotnie.
David Marshall - 2010-11-26, 22:03

- Na następny raz powiedz że musisz się umalować, ubrać i w ogóle. Miałem zgłaszać zaginięcie. - zażartował. W sumie to 90% tego zdania wymyślił, te pozostałe 10% to zgłoszenie o zaginięcie. Rozejrzał się czy jeszcze ktoś przyjdzie czy nie. Bo jeśli zostanie sporo osób za jakiś czas to after party będzie nieuniknione, co było zabawne.
Audrey Hudson - 2010-11-26, 22:22

Uśmiechnęła się jedynie w odpowiedzi, kiwając twierdząco głową, co mógł potraktować jako odpowiedź twierdzącą bądź przeczącą, jak już tam sobie wolał. - Gdzie masz Marshall jakiś barek? - spytała po dłuższej chwili, w dalszym ciągu uśmiechając się zabawowo. Nie czekając na jego odpowiedź, odeszła od nich kawałek w kierunku kanapy, po czym wygodnie się na niej usadowiła, licząc na to, iż David sam domyśli się tego, że powinien zaraz do niej dołączyć. Poprawiła ułożenie swojej sukienki, w międzyczasie uśmiechając się jeszcze do kilku znajomych jej osób.
David Marshall - 2010-11-26, 22:27

Był pewien teraz jednego, że po prostu go wykorzystuje, a że go niestety na porządnego człowieka wychowali, więc musi ulec jej nie tylko z całokształtu ale i z grzeczności. Nalał do dwóch szklanek whisky i przysiadł się do Audrey. Podał jej do ręki jedno naczynie a sam w końcu napił się ze swojego. Miał już nie pić. - Nie ma za co . - wyprzedził ją z podziękowaniami.
Vivien Queen - 2010-11-26, 22:28

Po tańcu ce Stevem dziewczyna uśmiechnęła się tylko do mężczyzny i ruszyła poprawiając sobie włosy w stronę Audrey i Davida bez żadnego wyrazu na twarzy. - Co tak ćwierkacie? - spytała krótko się śmiejąc. - Ja mam już jeden taniec zaliczony - powiedziała zapalając papierosa.
David Marshall - 2010-11-26, 22:34

- Ja nie mam kondycji dzisiaj do tego. - wzruszył ramionami i podniósł się lekko do góry, bo zsunął się lekko na dół, bo siedział tak jakby był jakiś martwy i ktoś go po prostu rzucił na tą kanapę. - Bynajmniej nie teraz. - uśmiechnął się lekko. Zresztą co się dziwić, on taki jest, raz jest szcześliwy a zaraz znowu nijaki.
Ophelia Bissette - 2010-11-26, 22:35

Ofelka, prawdę mówiąc, nie planowała przyjścia na imprezę Dave'a. Nic nie mogła poradzić (i chyba nawet nie chciała) na to, że ma wieczorem zaplanowany trening, którego nie zamierzała opuścić. W końcu jednak doszła do wniosku, że wróci do domu, weźmie prysznic, wskoczy w jakiś ciuszek i wpadnie na chwilę na imprezę, żeby zorientować się czy nie omija ją coś ciekawego.
Przyszła do rezydencji Marshalla, lawirując między tłumem i lokalizując alkohol. Jak zwykle przyglądała się ludziom, uśmiechając nieznacznie i orientując się w tym, ilu z nich zna.

Audrey Hudson - 2010-11-26, 22:38

Wzięła od niego szklaneczkę, odrobinę zaskoczona. Spodziewała się, że żadnego alkoholu jej nie przyniesie, w końcu to już jak usługiwanie. Jednak David miło ją zadziwił. Jeszcze na dodatek pamiętał, jaki jest jej ulubiony trunek! - Tak, dziękuję. - powiedziała, gdy on już powiedział, że nie ma za co, po czym w ramach wynagrodzenia pocałowała go w kącik ust, tak o sobie. Następnie przeniosła wzrok na Vivien. - Ja też dzisiaj niezbyt mam ochotę na tańce. Poza tym, chyba zabiłabym się w tych butach. - powiedziała ze śmiechem, kiwając głową w stronę swoich stóp. Te obuwie zdecydowanie nie nadawało się do szaleństw na parkiecie, jednak Audrey nie zdążyła już ich zmienić. I tak była solidnie spóźniona, gdy zaczęła się zbierać w swoim mieszkaniu.
Vivien Queen - 2010-11-26, 22:44

Szkoda, że Viv będzie musiała sie upić, skoro nie ma żadnej zabawy.
- Wybaczam wam, ale następnym razem... - powiedziała siadając na przeciwnej kanapie. Miała nadzieję, że ktoś jeszcze przyjdzie i przyszedł, a raczej przyszła.
Tylko się jak zwykle uśmiechnęła i patrzyła w podłogę.

David Marshall - 2010-11-26, 22:52

- Viv, obiecuje. - uśmiechnął się w ten sposób, który nie pozwala aby ktoś się na niego złościł. Widząc jak się troszeczkę zawiesiła pokiwał głową i oparł się o oparcie kanapy. Nie miał nastroju na imprezowanie. Przeszedł wzrokiem po ogólnym zgromadzeniu i zauważył że Ofelka wpadła na imprezę. Był prawie pewien, że go nie odwiedzi, bo chyba za nim nie przepadała. Przyjrzał się w jeden punkt i się zawiesił.
Ophelia Bissette - 2010-11-26, 23:05

Chyba faktycznie dobrze, że Ofelka nie potrafi czytać w myślach Davida, bo uznałaby go za ofiarę przedwcześnie odciętej pępowiny.
W końcu zlokalizowała znajomych i skierowała w ich stronę kroki, dosiadając się koło Vivien.
- Nie przeszkadzam? - zapytała, unosząc delikatnie brew i upiła łyk drinka, nie przestając rozglądać się po obecnych na imprezie ludziach.

Audrey Hudson - 2010-11-26, 23:10

Pokiwała twierdząco głową, uśmiechając się do Vivien. - Ja także obiecuję. Następnym razem będziemy szaleć pół nocy na parkiecie. - powiedziała, po czym wróciła wzrokiem do Davida. - Wiesz, że nigdy u ciebie nie byłam? Co jest nie fair biorąc pod uwagę, że ty u mnie byłeś i zwiedziłeś chyba całe moje mieszkanie. - rzuciła oskarżycielskim tonem, obracając w dłoniach szklaneczkę z bursztynowym trunkiem. - Tak więc chyba wypadałoby, abyś mnie oprowadził. - dodała po chwili, a na jej twarz znów wrócił wesoły uśmiech.
David Marshall - 2010-11-26, 23:12

- Byłem prawie pewny że nie wpadniesz. Ale miło mnie zaskoczyłaś. - przeczesał sobie włosy i zmrużył nieco oczy. Na własnej imprezie się nudził, katastrofa totalna. Zapewne dziwi to wiele osób, że David nie szaleje z jakimiś blondynkami przy muzyce. - A i nie przeszkadzasz . - wywrócił oczami. Przechylił głowę na drugą stronę i spojrzał na Audrey. - To trochę nam zajmie, bo sporo zwiedzania. Ale jeśli masz czas i zdejmiesz szpilki, żeby Cie nogi nie bolały, to można. - roześmiał się, mógłby o niczym nie wspominać, pośmiałby się gdyby w połowie drogi mówiła jak bardzo ją wykańcza.
Audrey Hudson - 2010-11-26, 23:21

Uniosła z zainteresowaniem jedną brew, gdy David wymieniał jej warunki. - Mam czas iii... - przedłużyła samogłoskę, schylając się i zdejmując ze swoich stóp niebotycznie wysokie szpilki, które swoją drogą, nie należały do najwygodniejszych. - ...mogę zdjąć szpilki. - dokończyła po chwili. Następnie podniosła się z kanapy i wyciągnęła w stronę Davida obie ręce, czekając, aż i on się zbierze, by wybrać się z nią na długą wycieczkę po jego rezydencji.
Ophelia Bissette - 2010-11-26, 23:22

- Nie doceniasz mnie - odpowiedziała z uśmiechem, przenosząc na chwilę spojrzenie na pana domu, żeby zaraz na powrót skupić się na reszcie ludzi. Część tańczyła, część piła, a jeszcze inna część już była pijana, jednak impreza raczej nie sprawiała wrażenia takiej, która przejdzie do historii.
Nie chciała się wtrącać w rozmowę Audrey z Davidem, więc skupiła się na wyławianiu z tłumu Anji - a była niemal przekonana, że przyjaciółka gdzieś jej mignęła, jednak po chwili wtopiła się w tłumek i tyle ją widzieli.

David Marshall - 2010-11-26, 23:28

- No okej. - złapał jej dłonie i wstał z kanapy. W sumie to przydało by mu się ruszyć, nie będzie siedział ciągle, a z racji że impreza samego salonu nie obejmuje to można znaleźć wszystko po całym domu. Napił się jeszcze whisky i wyszli z salonu.
David Marshall - 2010-12-08, 23:07

Wyszedł z łazienki w samych bokserkach, mimo że na zewnątrz mróz, to chociaż u niego w domu jest ok. 25'C, więc innej opcji niż taka nie widzi po ciepłej kąpieli. Po drodze podskoczył jeszcze do kuchni, nalał sobie zimnego mleka i wrócił do salonu. Usiadł tam na kanapie, wyłożył nogi za oparcie a głowę wygodnie oparł po drugiej stronie. Podłożył sobie dodatkowo poduszkę pod głowę i sięgnął po pilot od telewizora. Z lekkim podirytowaniem przegląda kanały na których kompletnie nic nie ma, czasem powątpiewa czy jest jakikolwiek sens płacenia za coś co nic mu nie daje. Sięgnął po telefon który odbywał taniec od wibracji na stole. Szybko odpisał i położył go gdzieś obok siebie, żeby nie było potrzeby sięgania po niego znowu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group