Sun Valley - Sun Valley Lodge Pool

Audrey Hudson - 2010-12-15, 22:31
Temat postu: Sun Valley Lodge Pool

Nate Franco - 2010-12-23, 13:34

Nate jak każdego dnia miał niewielką ochotę żeby wyjść z łóżka, ale nie chciał przespać całego wolnego. Zebrał się z łóżka, zjadł śniadanie i wyszedł ze swojego pokoju z kawą z mlekiem w ręku w jednorazowym kubku. Dopił ją po drodze na korytarzu i wyrzucił kubek. Masło maślane ale cóż. Mimo panującej na zewnątrz minusowej temperatury wybrał się na basen. Zdjął koszulkę i wskoczył do basenu w hawajskich spodenkach, przez chwilę jedynie było mu chłodno, ale potem dosyć przyjemnie.
Ophelia Bissette - 2010-12-23, 13:44

Tak jak powiedziała Willowi i Lilly, przyszła na basen, przekonana, że gdzieś tutaj leży jej telefon, jeśli ktoś go jeszcze nie zwinął. Podeszła do stolika gdzie miała nadzieję go znaleźć, ale nic nie znalazła. Zapytała nawet dziewczynę, która siedziała tutaj gdy Ofelia pływała, czy przypadkiem nie widziała jej zguby, ale ta pokręciła przecząco głową.
- Świetnie - mruknęła pod nosem blondynka, stając nad brzegiem basenu i zastanawiając się gdzie dokładnie mogła zostawić komórkę.

Nate Franco - 2010-12-23, 13:55

Wypłynął spod tafli wody i oparł się o krawędź basenu. Spojrzał do góry i od razu poznał Ofelkę, jednak nie wyglądała tak jakby miała zamiar wskoczyć do basenu, bardziej wyglądała na zakłopotaną. - Też do basenu? - oparł się łokciami i podciągnął bardziej do góry, że praktycznie mógłby wyjść z basenu, jednak nie chciał tego bo było dosyć mroźnie. Uśmiechnął się do niej przyjaźnie i zmierzył spojrzeniem. - Czy szukasz czegoś lub kogoś? - rozejrzał się przez chwilę, nie było zbyt wiele osób.
Ophelia Bissette - 2010-12-23, 13:58

Nie zwróciła uwagi na to, że ktoś wypłynął tuż obok jej stóp, bo była w tej chwili zbyt zamyślona. Dopiero słysząc znajomy głos, spojrzała w dół i uśmiechnęła się nieznacznie w stronę Nate'a.
- Niestety nie - odpowiedziała, wzdychając cicho. - Nie śmiej się ze mnie, ale chyba zgubiłam gdzieś tutaj telefon - dodała, bo chyba tylko ona była zdolna do takich rzeczy jak gubienie telefonu w takim miejscu.

Nate Franco - 2010-12-23, 14:07

- Jak to zgubiłaś? - uśmiechnął się tylko szerzej, ale skoro ma się nie śmiać, to nie ma problemu. - Na pewno leży gdzieś. Albo ktoś go znalazł i czyta Twoje smsy . - wzruszył ramionami i wyszedł z basenu. Poczęstował się ciepłym ręcznikiem i zarzucił go sobie na szyję. - Zadzwoniłbym, ale zostawiłem telefon w pokoju. - powiedział z lekkim smutkiem na twarzy, ale łatwo można się było domyśleć, że to taki mały żart z tą rozpaczą.
Ophelia Bissette - 2010-12-23, 14:13

- Przyszłam popływać i musiałam go gdzieś zostawić - mruknęła, bo to raczej nie był powód żeby się chwalić. Słysząc jego kolejne słowa, popatrzyła na niego, mając nadzieję, że żartuje, bo wcale jej się nie uśmiechała wizja czytania jej smsów przez kogokolwiek, chociaż oczywiście nie było tam nic zdrożnego. - Mam nadzieję, że go... - zaczęła, kiedy jej spojrzenie padło na ciemny przedmiot o charakterystycznym wyglądzie. Ruszyła w kierunku płotu, wsadzając rękę między kraty i wyciągając zmarzniętą komórkę ze śniegu. Cóż, najwyraźniej ktoś zdecydował, że zabawniej będzie go wyrzucić zamiast przywłaszczyć.
Nate Franco - 2010-12-23, 14:24

Zdążył się tymczasem wytrzeć i ubrać. Na dzisiaj koniec zabawy w wodzie. Zerknął na dziewczynę i uśmiechnął się pod nosem, wiedział że szybko zmobilizuje ją do szukania telefonu, i co? Znalazła. - Mówiłem że znajdziesz. - przeciągnął się i rzucił ręcznik gdzieś na bok. Basen dawał ciepło, a jeszcze fakt że był rozgrzany, nie czuł tego że jest zima. - Jakieś plany na dzisiaj? - spytał i przygląda się jak Ofelka przeciera telefon od śniegu.
Ophelia Bissette - 2010-12-23, 14:31

Sprawdziła czy telefon w ogóle działa, a potem od razu stan pieniędzy na koncie i czy nikt jej nic nie usunął. Co prawda ubyło trochę pieniędzy, ale ważne, że znalazła komórkę.
- Nie mówiłeś! - oświadczyła, wracając do mężczyzny i chowając zmarznięty telefon w kieszeni. Fakt, że miała wrócić do Lilly i Willa, zupełnie wyleciał jej z głowy. - Jak na razie żadnych. Masz jakąś propozycję? - odpowiedziała, przenosząc spojrzenie na chłopaka.

Nate Franco - 2010-12-23, 14:40

- Możemy gdzieś pójść. Ale jeszcze mamy czas. Dużo czasu. - na jego twarzy pojawił się lekki grymas . Nie ma żadnych sugestii między jego słowami , jeszcze żadnych. - Masz jakieś propozycje? - powiedział to w niemal ten sam sposób jak ona do niego wcześniej, uśmiechnął się szeroko. Nie ma on na dzisiaj żadnych zajęć, zresztą nie miał chwili aby o tym pomyśleć.
Ophelia Bissette - 2010-12-23, 14:51

- Nie będziemy chyba tu marznąć, hm? - zapytała, bo ta wizja ani trochę się jej nie uśmiechała. - Tak właściwie, jestem odrobinę głodna - stwierdziła zgodnie z prawdą, bo jedynym jej posiłkiem dzisiaj było śniadanie, a później miała w ustach tylko wino, które piła w pokoju Willa. - Idziemy do kuchni?
Nate Franco - 2010-12-23, 14:53

- Czemu nie. - wzruszył ramionami i wszedł do budynku razem z Ofelką. Sam nie zjadł dzisiaj wielkiego śniadania, z myślą żeby nie dostać skurczu czy czegoś w wodzie, tak słyszał tylko o tych skurczach, ale on sam nigdy tego nie dostał, ale wolał zawsze nie zapeszać .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group