Delia Salvatore - Sypialnia

Delia Salvatore - 2010-12-16, 15:14
Temat postu: Sypialnia

Delia Salvatore - 2010-12-18, 09:22

Delia obudziła się, ziewając przeciągle. Odrobinę niejasno pamiętała poprzedni wieczór: pobyt na przyjęciu, niespodziewane spotkanie Waltera i ich pocałunek an balkonie, potem ta cudowna noc. Dziewczyna odwróciła się na drugi bok, by móc przytulic się do swego ukochanego i doznała szoku. Druga połowa łóżka była pusta. Gwałtownie podniosłą się do pozycji siedzącej i rozejrzała się nieprzytomnie po sypialni. Zauważyła, że jej sukienka, wczoraj niewątpliwie rzucona na ziemię, teraz leży grzecznie złożona na fotelu. Zniknęły także butelki po winie, które opróżnili przed pójściem spać. Co to do cholery znaczy?
Creaven Walter - 2010-12-18, 09:35

Creaven wstał o wiele wcześniej niż jego partnerka. Leżał przez chwilę przyglądając się śpiąc obok dziewczynie, nie mogąc się nadziwić jej urodzie. Wyglądała tak uroczo z rozsypanymi na poduszce włosami i lekkim rumieńcem na policzkach. Nie mogąc się powstrzymać, wyciągnął rękę i musnął palcami jej twarz. Następnie ujął kilka kosmyków jej jasnych włosów i odgarnął je na bok, odsłaniając szyję. Uśmiechnął się pod nosem, widząc czerwony ślad zdobiący jasną skórę dziewczyny. Delia z pewnością się wścieknie za tę małą pamiątkę. Ostrożnie pocałował ukochaną w czoło, po czym wstał z łóżka i sięgnął po swoje ubrania. Ubrał się cichutko, nie chcąc obudzić Cordelii, po czym skierował się w stronę kuchni. Nie opuszczało go dziwne wrażenie, że coś miał dzisiaj zrobić, ale za nic nie pamiętał co.
Gdy usłyszał, że Delia się obudziła, skierował się z powrotem w stronę sypialni. Stanął w drzwiach i spojrzał z czułością na kobietę. Wyglądała tak niewinnie, gdy siedziała tam nieprzytomna, rozczochrana i prawie naga, bo owinięta samą kołdrą. Podszedł do niej i przyciągając ją do siebie pocałował w czoło.

Delia Salvatore - 2010-12-18, 09:52

Gdy zobaczyła bruneta, stojącego w progu pokoju, odetchnęła z ulgą. W pierwszej chwili, gdy odkryła jego nieobecność, obawiała się, że mężczyzna najzwyczajniej w świecie odszedł. Taka małą zemsta, za to co Ona zrobiła mu kiedyś. Jednak widząc go teraz poczuła ogarniający ją spokój. Gdy Creaven podszedł i przytulił ją, zdała sobie sprawę z tego jak musi wyglądać. Z pewnością jest koszmarnie rozczochrana. Instynktownie sięgnęła by przygładzić włosy, zsuwając przy tym nieco niżej osłaniającą ją kołdrę. Dopiero po chwili zorientowała się, że w tym momencie to nie fryzura przyciąga największą uwagę mężczyzny. Parsknęła wesołym śmiechem i nakryła się kołdrą aż po czubek głowy.
- Jesteś nienormalny. - stwierdziła.

Creaven Walter - 2010-12-18, 09:59

- Ja? - zapytał zdziwiony, chwytając brzeg kołdry i próbując ją ściągnąć z dziewczyny. - Tylko czasami. To Ty tak na mnie działasz.
Jako, ze był znacznie silniejszy niż Delia po którejś próbie, udało mu się zabrać jej nakrycie. Zdawał sobie sprawę z tego, ze pewnie znowu wpatruje się w nią tak łakomie, ale nie miał na to wpływu. Po prostu sam widok jej nagiego ciała działał na niego odurzająco. Chcąc oderwać wzrok od dziewczyny, spojrzał na stojący na stoliku budzik. Godzina była późna. Potem jego wzrok spoczął na stojącej przy szafie walizce. I nagle go olśniło.
- Sun Valley. Zapomniałem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group