Nessa Sparks - Sypialnia Ness

Nessa Sparks - 2010-12-16, 22:23
Temat postu: Sypialnia Ness

Nessa Sparks - 2010-12-18, 22:37

Na początku chciała, żeby ją odstawił pod drzwi wejściowe do mieszkania o zostawił, ale gdy prawie wyrąbała czołem w ścianę, postanowiła jednak poprosić o pomoc w dojściu do łóżka. Zaczynało być naprawdę źle, czy ktoś jej czegoś dosypał? Wreszcie jakimś cudem udało im się znaleźć w sypialni, ale Ness poczuła że rzucenie się z miejsca na łóżko i zaśnięcie byłoby arcykarygodnym zachowaniem. Obróciła więc się (na miarę swoich możliwości całkiem sprawnie) w stronę chłopaka i uniosła kąciki ust w wymuszonym uśmiechu. Nie raz i nie dwa była ratowana z podobnych opresji, ale nie przez takiego kogoś jak ON. Dlatego czuła się... głupio?
- Dziękuję- mruknęła niewyraźnie, ledwo słyszalnie. Nie z powodu upojenia alkoholowego, a z powodu wstydu.

James Black - 2010-12-18, 22:44

Właściwie i tak jak już się tego zadania podjął to miał zamiar je dokończyć i bynajmniej nie zostawiłby jej pod drzwiami, bo jeszcze by jej coś odbiło i spadła by ze schodów, nie trafiła w drzwi czy nie wiem co jeszcze, ale równie głupiego.
- Nie będę kłamał, że nie ma za co - powiedział bez jakichkolwiek zbędnych ceregieli i owijania w bawełnę. Bo w sumie się tu pofatygował i może wcale nie było to męczące zajęcie, wręcz przeciwnie całkiem przyjemne, i w dodatku mógł triumfować to i tak uważał, że to dziękuję mu się na leży.
- Poradzisz sobie już ? Czy pomóc Ci w czymś jeszcze ? - zapytał od niechcenia. W końcu jego starania nie mogły pójść na marne, si ?

Nessa Sparks - 2010-12-18, 22:59

- Myślę, że nie potrzebuję Twojej asysty przy rozbieraniu się- mruknęła.
- Także tego... Dobranoc?
To było dziwne. Szczerze? Nie spodziewała się po nim, że naprawdę zachowa się tak w porządku. Przypatrzyła mu sie uważniej, przechylając głowę na bok i stwierdziła, że może nie jest taki strasznie straszny. Cholera, jak jest pijana to się z niej robi filozof.
Spojrzała kątem oka na swoje łóżko, dokonując pewnych obliczeń i uznała, że nie będzie miała problemu z trafieniem do niego. Nawet jak się o coś potknie, to i tak wyląduje na kołderce. Chętnie odprowadziłaby teraz Jamesa pod drzwi, ale pewnie potem by się zgubiła we własnym mieszkaniu. Założyła rękę za głowę, nieco skrępowana, bo tak go teraz wyprosić... trochę niekulturalnie. Ale co, kolację mu miała zrobić? Nie potrafiła przejść prosto kilku metrów, a co dopiero przygotować posiłek.

James Black - 2010-12-18, 23:09

- Innym razem - powiedział wywracając oczami z łobuzerskim uśmiechem.I oczywiście, że James nie był strasznie straszny. On był piekielnie seksowny i totalnie zajebisty, i ona doskonale to wiedziała, bez dwóch zdań. I czasami też miał ludzkie odruchy, no i jak już było wspominane był całkiem dobrze wychowany, więc pomaganie damie w potrzebie było prawie instynktowne. No a poza tym... Kto wie jaki miał w tym wszystkim cel ? - I dobranoc. Miłego leczenia kaca - oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie powiedział czegoś w tym stylu. Bo w końcu już taki byl i nikt nic na to nie poradzi, o. Ale teraz ją zostawił, choć miał ochotę na coś innego ,ale cii to nie teraz, na to przyjdzie czas. Po prostu grzecznie wyszedł, nie mam pojęcia gdzie, o.
Nessa Sparks - 2010-12-18, 23:20

A ona jak martwa padła na łóżko. Gdzieś tam się po drodze rozebrała, wcisnęła w piżamkę i wpadła w objęcia Morfeusza. Chrapu chrapu, dobranoc.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group