-Myślę, że nic mi się nie stanie, jeśli zostanę w domu, a ty skorzystasz z nowego garnituru-uśmiechnęła się delikatnie, bo ani nie chciała się pojawiać na tym balu, gdzie zapewne będzie czuła (urojone) spojrzenia osób, które mają je za winnę śmierci cudownej Gaby. Nie chciała też aby Adam się dla niej poświęcał. Starczy, że zrobił to rok temu, kiedy złapała grypę i do sylwestra siedziała w pościeli, bo nie była w stanie wyjść z domu.-No dobrze, pójdę z tobą po garnitur-choć po jej poprzedniej odpowiedzi wszystko było już jasne, że chłopak nabędzie ten garnitur.
- Wiesz, na pewno jeszcze wiele okazji będzie, abym pochwalił się tym nowym garniturem, który razem wybierzemy i na pewno nic się nie stanie, jeżeli nie skorzystam z tej najbliższej okazji. - powiedział z delikatnym uśmiechem, patrząc jej w oczy. - Więc jeśli nie masz nic przeciwko, to chętnie do ciebie wpadnę. - nie poddawał się tak łatwo. Po chwili ponownie schował swoje dłonie do kieszeni kurtki, na nowo czując chłód. - Może się przejdziemy?
-Nie, na prawdę nie. Pójdź sam, może jakąś śnieżynkę poznasz-stwierdziła uśmiechając się ciepło. Na prawdę potrafiła się sama sobą zająć. Nie były to jeszcze prawdziwe święta, więc to nie będzie żaden grzech-Okej, czemu nie-stwierdziła powoli wstając z ławeczki, będąc gotową do kontynuowania tej rozmowy podczas powolnego spacerowania zaśnieżonymi ścieżkami Central Parku.
Pokiwał ze zrozumieniem głową, w myślach już układając sobie, jak to ją magicznie w Wigilię zaskoczy i zamiast taksówką pojechać do hotelu Palace, podjedzie pod budynek, w którym mieszka. Był przekonany, że nie mógłby się świetnie bawić ze świadomością, że jedna z najbliższych mu osób spędza ten dzień samotnie, nie w takiej atmosferze, w jakiej powinno się go spędzać. - Dobrze, jeszcze wszystko się zobaczy. - powiedział. - Wigilia jest dopiero... - i w tym momencie spojrzał na swój prawy nadgarstek, przez który miał przewieszony zegarek, w celu sprawdzenia daty. - No dobra, już za trzy dni. - dokończył rozbawionym tonem głosu, wracając wzrokiem do blondynki i idąc przez cały czas przed siebie.
-Na prawdę nadal nosisz zegarek na prawej ręce?-zapytała rozbawiona, bo każdy normalny człowiek używał do tego lewego przegubu.-Wiesz co, Adam? Chodźmy może od razu po ten twój garnitur, bo mam jeszcze projekt do zrobienia a jak usiądę do niego, to nie wstanę dopóki go nie skończę-ostrzegła. Co prawda miała czas do sylwestra, ale zajęcie się czymś pożytecznym w święta było na prawdę dobrym rozwiązaniem.
Z powodu jej pytania raz jeszcze spojrzał na swój prawy nadgarstek, jakby musiał się upewnić, że na pewno na nim właśnie jest jego zegarek. - Taak... nadal. Nie pokonam chyba nigdy tego przyzwyczajenia. - odpowiedział, po czym zaczął zastanawiać się nad jej kolejnym pytaniem. - W sumie, to możemy iść. Będę miał to z głowy, ty również, ponieważ obiecałaś, że mi pomożesz. - uśmiechnął się do niej lekko, po czym rozejrzał dookoła, aby zorientować się, w którą stronę powinni się skierować, żeby wyjść z Central Parku i móc spokojnie złapać taksówkę. Kiedy odzyskał już orientację, ruszył w kierunku wyjścia z parku, spoglądając jednocześnie przez ramię na Madison.
Dlatego Madison to zaproponowała, żeby mieć go z głowy.-Prowadź, nie wiem, gdzie lubisz kupować garnitury-stwierdziła robiąc dwa większe kroki i będąc już ramię w ramię z chłopakiem. Teraz miała dobry nastrój, ale na pewno, po wejściu do mieszkania, gdzie będzie tylko jej kot, zaraz go straci. Przerabiała to już nie raz, nie dwa. Była zadowolona, że Adam odpuścił jej z tym pójściem na Bal, bo nie3 dość, że nie miała ochoty, to zdecydowanie nie miała co na siebie założyć.
Zastanowił się dłuższą chwilę, cały czas idąc przed siebie. Rzadko kiedy bywał na zakupach, a więc i nie bardzo orientował się w tych wszystkich sklepach. Domyślał się, że i Madison tak miała. - Hugo Boss? Tam chyba znajdziemy coś odpowiedniego. - zaproponował, dochodząc już od wyjścia z parku. Ruchem dłoni zatrzymał wolną taksówkę, po czym oboje do niej wsiedli i odjechali w kierunku wskazanym przez Adama.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach