Kiedy i ona doszła, położył się obok dziewczyny, oddychając szybko i ignorując fakt, że słyszał własne serce, bijąc w przyspieszonym tempie.
Odwzajemnił uśmiech dziewczyny i odgarnął zabłąkany kosmyk blond włosów z czoła.
- To źle? - zapytał, spoglądając jej wesoło w oczy i kładąc dłonie na talii.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
- wręcz przeciwnie. Nie widać żebyś się postarzał.
Spojrzała na niego w rozbawieniu z łobuzerskim uśmiechem. Uwielbiała się z nim droczyć. Wstała i założyła jego koszulę z lekkim uśmiechem.
- co pan powie na jakieś śniadanie?
Spojrzała na niego zapinając tylko kilka guzików.
- jestem ciekawa czy w tych sferach zrobiłeś jakieś postępy.
Uśmiechnęła się łobuzersko i pochyliła całując go namiętnie.
- Czego nie można powiedzieć o tobie... - powiedział uszczypliwie, skoro miała zamiar się z nim droczyć. - Śniadanie? Nadal jestem mistrzem jednego dania - stwierdził ze śmiechem i odwzajemnił jej pocałunek, siadając w tym samym momencie. W końcu się od niej oderwał i założył bokserki, a później wstał.
- Mogę ci zaproponować co najwyżej naleśniki albo jajecznicę - stwierdził, bo na bardziej zaawansowane dania liczyć nie mogła.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
- hmm... liczyłam bardziej na ... truskawki w czekoladzie?
Uniosła brew z łobuzerskim uśmiechem do niego podchodząc i obejmując go za szyje.
- albo z bitą śmietaną ...
Blair przygryzła seksownie wargę stając na palcach i całując go namiętnie.
Pamiętała że kiepski z niego kucharz xd
Pamiętała, bo tego nie dało się zapomnieć. Victor był specjalistą w przypalaniu wszystkiego, co się dało, tego co się nie dało, również.
- Nie mam truskawek - powiedział robiąc smutną minę i kładąc dłonie na jej pośladkach. - I co my teraz zrobimy? - Popatrzył na nią bezradnie, chociaż jego oczy śmiały się wesoło.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
- ohh, no nie wiem panie profesorze ...
Znów przygryzła wargę przysuwając się do niego jeszcze bliżej, tak że ich biodra się stykały.
Panna Backfalls wolała nie ryzykować że Victor przypali wodę na herbatę.
- co my teraz zrobimy?
Powtórzyła jego pytanie z mina biednej, zagubionej dziewczynki xd
- Umrzemy z głodu? - zasugerował z teatralnie poważną miną i objął ją ramionami tak, że jego rączki spoczęły na odcinku lędźwiowym pleców dziewczyny, a co za tym idzie, ich ciała ładnie do siebie przylegały, nie tylko biodrami. - Sama bita śmietana nie smakuje już tak dobrze...
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
- zależy z czym się ją je ... są rzeczy z którym smakuje wyśmienicie.
I żeby pokazać mu jedną z tych rzeczy pocałowała go namiętnie. I długo, nie chciała się tak szybko od niego odrywać.
Panna Backfalls miała iście zajebisty humor. Nie ma to jak dobry seks na początek dnia.
Szczególnie z kimś, kto się na tym naprawdę zna,
Odwzajemnił jej pocałunek z zapałem, samemu nie mając ochoty przerywać pocałunku.
- Zależy też na czym się ją je - mruknął, odrywając się od jej ust na sekundę, jednak nie odsuwając daleko, bo po chwili znowu ją całował.
Gdyby tylko mógł odczytać myśli Blair, zapewne mile połechtałyby one ego mężczyzny, ale że nie mógł, skupiał się na innym, równie ciekawym zajęciu.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
Pewnie by połechtało. Ale Blair i tak była w tej chwili zbyt zajęta żeby wypowiadać myśli na głos. Zamruczała tylko żeby dać mu znak iż zgadza się na z jego stwierdzeniem, o.
Ale stwierdzeni mają to do siebie że należy je wypróbować w praktyce zanim ogłosi się wyniki.
A panna Backfalls miała idealny humor do nauki oraz do wykonywania doświadczeń xd
Niestety, Victor nie wykładał chemii, a jedynie socjologię kultury, co oznacza, że mógł Blair co najwyżej nauczyć jak w kulturalny sposób pozbyć się bitej śmietany z naczynia, z którego się ją je.
Ruszył do przodu tak, że dziewczyna nie widziała drogi i musiała w pełni mu zaufać, mając jednocześnie nadzieję, że nie potknie się i jej kochanek nie zgniecie drobnej panienki Backfalls. A gdzie kierował się Victor? Oczywiście do kuchni, bo gdzie indziej mógł mieć bitą śmietanę?
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
Blair zaśmiała się z tego, dość specyficznego sposobu przemieszczania.
Ale wtedy przyszedł sms.
- maszyna stop.
Blair zaśmiała się zatrzymując i kiedy już odzyskali równowagę wyminęła Victora i sięgnęła po swój telefon.
o fuck. Audrey.
- hmm ... chyba niestety musimy to przenieść na inny dzień. Muszę coś załatwić.
Pocałowała kochanka na przeprosiny i ubrała się szybko.
- oczywiście nadrobimy to w najbliższym czasie.
mrugnęła do niego i już jej nie było, o.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach