Eric Stone
Ed Westwick
1. Data urodzenia:
27/02/1988
2. Zainteresowania:
Od dziecka interesował się podróżami. Zwiedził już sto pięćdziesiąt procent wszystkich możliwych miejsc do zwiedzenia w Europie i mnóstwo miast Azji. Jego ulubionym jest Wenecja. Dodatkowo gra na gitarze - elektrycznej i klasycznej. W szkole średniej przez pewien czas nawet grał w zespole, który po kilku koncertach się rozleciał. Słucha głównie rocka, ale od czasu do czasu nie pogardzi innymi gatunkami, jakimi są hip-hop, rap czy pop. Lubi zwierzęta i ma psa golden retrievera o imieniu Joker. Jak większość (znaczna większość) facetów interesuje się sportem. W jego przypadku jest to koszykówka, w którą gra od wczesnego dzieciństwa. Nie ma nic przeciwko imprezowaniu; dziewczyny traktuje z należytym im szacunkiem i te de, i te pe, ale od czasu do czasu lubi sobie poflirtować trochę inaczej. Od czasu do czasu usiądzie sobie spokojnie przed książkami i pouczy się, żeby jakoś zdać wszystkie egzaminy.
3. Opis wyglądu:
Stosunkowo wysoki, bo ma 189 centymetrów wzrostu, dobrze zbudowany. Niespecjalnie stara się o dobry wygląd - to przychodzi mu samo. Ma krótkie, ciemne włosy i duże, brązowe oczy, które sprawiają wrażenie zamglonych, zamyślonych, ale wesołych. Męskie rysy, ciepłe spojrzenie, śnieżnobiałe zęby i piękny uśmiech to nieodłączne elementy budowy jego twarzy. Ubiera się przeważnie wygodnie, ale stara się również zwracać uwagę na trendy panujące w mieście. Najbardziej lubi jednak zakładać białe koszule z długim rękawem i kołnierzykiem - może z przyzwyczajenia (matka zawsze ubierała go tak w dzieciństwie)?
4. Cechy charakteru:
Cierpliwy, uprzejmy i szarmancki. Lubi popisywać się przesadną kurtuazją i zasadami dobrego wychowania. Często jest przy tym ironiczny. W zwykłych wypowiedziach również lubi nadużywać sarkazmu i kpiny, ale weszło mu to jakby w krew, więc często trudno nawet jemu samemu określić, czy powiedział zdanie ironicznie, czy wręcz przeciwnie. Inteligentny i ambitny. Poszedł w ślady ojca i studiuje prawo. Uśmiech (chociaż często może on być ironiczny) nigdy nie schodzi z jego ust. Nie stara się udawać kogoś, kim nie jest tylko dlatego, żeby zaimponować ludziom. Na kim jak na kim, ale na tym chłopaku można polegać, ponieważ nie jest skory do plotkowania i obgadywania ludzi za ich plecami, nawet jeśli nie jest z tymi ludźmi w dobrych kontaktach. Jako przyjaciel jest szczery i bezinteresowny. Jako chłopak - wierny i, co często się zdarza, romantyczny.
5. Ciekawostki:
• jego największym marzeniem jest opłynięcie całego świata
• nie wytrzyma długo bez papierosów i kawy
• lubi gotować i całkiem nieźle mu to wychodzi
6. Biografia:
Urodził się w Paryżu w rodzinie prawnika, Roberta Stone i paryskiej aktorki teatralnej, Marguerite Clemenceau, która przeprowadziła się do Nowego Jorku zaraz po urodzeniu syna. Tutaj Eric rósł rozpieszczany przez babkę Jacqueline, która specjalnie dla swojego ukochanego wnuczusia przyjeżdżała z Paryża oraz niańki, które po prostu ubóstwiały słodziutkiego Erica. Malec miał wszystko, co chciał - zabawki, zwierzęta i inne rzeczy, o jakich niektóre dzieci mogą tylko pomarzyć. Na wakacje natomiast jeździł do babki do Paryża. Rósł na "grzecznego" chłopca, który nie sprawiał problemów wychowawczych. Przynajmniej rodzice nie wiedzieli nic o tym, że nastoletni Eric często wymykał się na imprezy, oczywiście za zgodą nianiek, które nie potrafiły się oprzeć jego urokowi osobistemu. Przeszedł przez szkołę średnią ze średnimi właśnie wynikami, a ojciec zagwarantował mu miejsce na Columbia Uniwersity na wydziale prawa. Dofinansowywany stale z rodzinnego budżetu, nie martwi się pracą, chociaż dyplom z prawa dobrze będzie wyglądał w jego dokumentach.
7. Miejsce zamieszkania:
pokój w akademiku
8. Grupy:
Gentleman | Sosh
9. Przykładowy post:
Siedział w barze na wysokim krześle, których nigdy nie lubił. Może to przez złe wspomnienia z dzieciństwa, bo zleciał z niego, kiedy przyszedł raz z ojcem i ten posadził go obok siebie? Nieważne. Wyjął papierosa z paczki. Bawił się przez chwilę filtrem, w końcu stanowczym ruchem odpalił zapalniczkę i zapalił papierosa. Przyglądał się przez moment dymowi, który wydobywa się z końcówki. Włożył papierosa między wargi i kiwnął ręką na barmana, żeby nalał mu jeszcze raz to samo. Postawił kołnierz koszuli, spojrzał w pustą szklankę i odgarnął grzywkę z oczu. Taki błahy gest, a jak może poprawić samopoczucie i samoocenę!
Zauważył, że ostatnio jego życie towarzyskie nieco podupadło. Szybko zrobił listę imprez, na jakich pojawił się w ciągu kilku ostatnich tygodni i musiał sam sobie przyznać, że była ona bardzo uboga. Barman postawił przed nim krystaliczną szklankę do połowy pełną.
Do połowy pełna, pomyślał ironicznie.
Cóż za niepoprawny optymista. Jednym haustem opróżnił zawartość szklanki, otarł dłonią usta, rzucił jakiś banknot na ladę i wstał z rozmachem. Chłodne powietrze owionęło całą jego postać ubraną w koszulę, jeansy i skórzaną kurtkę, która nie chroniła przez zimnem.
Wybiegł prawie na szosę i od razu dorwał taksówkę.
