Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Sypialnia + Garderoba
Autor Wiadomość
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-01-17, 18:35   Sypialnia + Garderoba  





_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
REKLAMA 
Walking Evil

Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-01-28, 00:05     

 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-01-28, 00:05     

Zebrała swoje rzeczy i poczłapała za nim, mijając kuchnię i kierując się w stronę sypialni. Będąc już w pomieszczeniu, przymknęła lekko drzwi, zdjęła szpitalne ciuchy, chwyciła swoją szarą koszulę nocną z nadrukiem i naciągnęła ją na siebie, najdelikatniej jak tylko mogła. Potem sięgnęła po czystą bieliznę i włożyła ją, krzywiąc się z bólu.
Sięgnęła po komórkę i poszła z nią do łóżka. Już chciała odstawić ją na stolik nocny, kiedy zobaczyła, że dostała wiadomość. Zaczęła czytać i zamarła, szeroko otwierając oczy. Była to groźba, wysłana przez Jareda. Rzuciła telefonem o podłogę, a tylna klapka odpadła i wylądowała gdzieś pod ścianą. Summer zagłębiła się w pościel i przykryła nią całkowicie, głośno szlochając. Za jakie, kurwa, grzechy?!, miała ochotę krzyknąć, ale jedyne, co wyszło z jej ust to jęk rozpaczy.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-02-18, 20:31     

Okazało się, że zimny blat trochę rozbudził jej zmysły i z miejsca zaczęła myśleć trzeźwo, co jednak nie przekładało się na jej spowolnione ruchy.
- Tak, chciałabym - odpowiedziała cicho na jego słowa. Nie była pewna, czy dałaby radę zasnąć, nie rozmyślając o groźbie Jareda. Chciała powiedzieć o wszystkim Adamowi, ale bała się o to, co mogłoby mu się później przytrafić, gdyby chłopak chciał ją obronić. Straciła w swoim życiu zbyt wiele osób, by pogodzić się też z utratą Adama.
Spojrzała z lekkim zdziwieniem na chłopaka, ale spełniła jego polecenie. Gdy znaleźli się w sypialni, Summer od razu zerknęła w stronę telefonu, którym rzuciła wcześniej o podłogę w przypływie furii i rozpaczy. Błagała w myślach, by Adam nie zapytał jej czemu komórka poniewiera się rozwalona po pokoju. Miała też nadzieję, że już więcej nie będzie musiała używać tego przynoszącego złe wieści przedmiotu, ale widziała, że odpadła tylko klapka i Summer wątpiła, by telefon miał jakieś większe uszkodzenia.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2011-02-18, 20:57     

Z kolei Adam nie specjalnie chciał się godzić z utratą Summer i naprawdę wolałby wiedzieć o wszystkim, jednak nie miał zamiaru naciskać. Sytuacja ze strzelaniną była świeża i na pewno traumatyczna, nie dziwił się, że dziewczyna wolałaby nie zagłębiać się w ten temat.
Najdelikatniej jak potrafił wziął ją na ręce, starając się nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, a później położył ją powoli na łóżku, siadając na jego brzegu.
Zwrócił uwagę na telefon leżący na ziemi, ale jedynie uniósł nieznacznie brew zerkając na Summer, nie pytając o nic. Może strąciła go z szafki i nie zdążyła poskładać?
- Spróbuj zasnąć - powiedział łagodnie i uśmiechnął się do niej ciepło. - Powinnaś dużo odpoczywać i się nie przemęczać.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-02-18, 21:40     

Summer z pewnością zwierzy mu się ze wszystkiego. Kiedyś.
Skrzywiła się, kiedy chłopak wziął ją na ręce. Nie tyle co zabolała ją rana, ale miała wrażenie, że kończyny są boleśnie przyciągane przez grawitacje i kiedy Summer myślała, że nie wytrzyma i krzyknie z bólu, Adam położył ją na łóżku. Przekręciła się odrobinę w jego stronę, tak by lewa część pleców nie dotykała materaca.
- Trochę ciężko odpoczywać z gigantyczną dziurą w brzuchu, prawda - odparła sarkastycznie, ale w chwilę później pożałowała tych słów. - Przepraszam... Po prostu... Nienawidzę tego stanu - dodała, wtulając prawy policzek w poduszkę. - Zostaniesz? - zapytała z nadzieją w oczach.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2011-02-18, 23:17     

Wiedział, że każdy najdrobniejszy ruch musi sprawiać jej ból i było mu tak bardzo szkoda dziewczyny. Zupełnie nie rozumiał jak ktoś mógł ją tak skrzywdzić.
- Rozumiem - powiedział i położył się obok niej, bojąc się jednak choćby objąć dziewczynę żeby nie sprawić jej bólu. Odważył się jedynie odgarnąć jej kosmyk blond włosów za ucho. - Zostanę jeszcze jakiś czas, później będę musiał iść. Rano muszę wyjechać na jakiś czas.
Nie chciał jej zostawiać samej, bez opieki, bo chciał się nią zająć osobiście, jednak nie miał wyjścia i musiał to zrobić, niezależnie od tego, jak bardzo nie podobał mu się ten pomysł w obecnej sytuacji.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-02-19, 20:59     

Nie tyle, że każdy ruch sprawiał jej ból - Summer miała wrażenie, jakby wszystkie jej kończyny były zrobione z ołowiu, boleśnie i bezwładnie opadające w dół. Pomyślała, że to straszna ironia, gdy ma się otumanione ciało, a ma się wrażenie, jakby wszystko w niej krzyczało z bólu.
Będąc już na łóżku, Summer przysunęła się do Adama, zachęcając by ten ją objął - wolała już pomęczyć się z cierpieniem, byle tylko poczuć ciepło bijące z ciała chłopaka. Uśmiechnęła się lekko, kiedy ten odgarnął jej włosy. Nigdy wcześniej nikt nie zachowywał się tak w stosunku do niej i to ściskało ją za serce. Uczucie wzmogło się, ale nie z uwagi na sytuację, lecz na to, co powiedział chwilę później Adam.
- Wyjechać? - powtórzyła, chcąc upewnić się czy dobrze usłyszała. - Dlaczego? - Zdawała sobie sprawę, że brzmiała jak zrozpaczone dziecko, ale w tamtym momencie mało ją to obchodziło. - Zostawisz mnie? - głos jej się załamał i Summer przełknęła łzy. Automatycznie pomyślała o Jaredzie, czającym się gdzieś w cieniu i tylko czekającym, aż ta wyjdzie z kryjówki. Aż wzdrygnęła się i chwilę zajęło, nim opanowała trzęsące się dłonie.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2011-02-19, 21:42     

Mimo to bał się zadać jej ból, więc jedynie delikatnie położył dłoń na ramieniu dziewczyny, gładząc je delikatnie.
Zaskoczyło go, że tak emocjonalnie zareagowała na informację o jego wyjeździe - zupełnie się tego nie spodziewał i nie miał zielonego pojęcia co się dzieje, ale był pewien, że nic dobrego.
- Nie chcę cię zostawiać - powiedział unosząc jej brodę delikatnie do góry i zaglądając w oczy. - Muszę wyjechać na kilka dni, może trochę dłużej, ale wrócę jak najszybciej, obiecuję.
Kątem oka zauważył jak ręce jej drżą i jeszcze bardziej nie rozumiał tego, co się z nią dzieje - dlaczego reagowała aż tak gwałtownie?
Przysunął się do niej odrobinę i oparł czołem o czoło dziewczyny, nadal delikatnie głaszcząc dłonią po ramieniu i zaglądając w oczy.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-02-19, 22:01     

Nie kryła rozczarowania, kiedy Adam jedynie dotknął jej ramienia, ale nie miała siły protestować. Westchnęła i ponownie zaczęła panikować, słysząc słowa Adama.
- Na jak długo? - zapytała cicho, zerkając mu w oczy na ułamek sekundy, a potem uciekła wzrokiem, bo wiedziała, że jeszcze chwila, a się rozpłacze. - Miesiąc? I dlaczego teraz?
Chciała go przekonać, by nie wyjeżdżał, ale nie potrafiła znaleźć właściwych słów. Wiedziała, że była samolubna, ale nic na to nie mogła poradzić - nie chciała, żeby chłopak wyjeżdżał, choćby to było coś naprawdę bardzo ważnego i istotnego dla niego.
Potem nagle uderzyła ją pewna myśl. Wcześniej bała się o życie Adama, gdyby Jared zdecydował się zaatakować, ale teraz wizja wyjazdu była chyba najlepszym, do tego zupełnie niespodziewanym sposobem na uniknięcie konfrontacji.
- Jakoś sobie poradzę - mruknęła, tym razem pewnie spoglądając Adamowi w oczy. Pocałowała go delikatnie w usta kiedy ten gładził ją po ramieniu, i zanim się zorientowała, spała już w jego ramionach.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2011-02-19, 22:19     

- Nie, to raczej nie potrwa miesiąc - powiedział wzdychając, kiedy uciekła od niego spojrzeniem. - Mój ojciec jest politykiem, chce mnie trochę w to wkręcić, wyjeżdżam razem z nim.
Nie było jego winą, że ojciec go o to poprosił, a on wiedział, że będzie niezadowolony jeśli odmówi. Wolał się zgodzić, choć naprawdę nie chciał zostawiać Summer, tym bardziej kiedy była w obecnym stanie.
Zaskoczyła go na nagła zmiana: na początku delikatna panika, później spokojne stwierdzenie, że sobie poradzi. Chciał zapytać o co chodzi, jednak nim to zrobił, dziewczyna zamknęła mu usta pocałunkiem, a pytanie wyleciało mu z głowy.
Posiedział z dziewczyną jeszcze chwilę dopóki nie zasnęła, a później cicho wymknął się z mieszkania.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Summer Wilde 
Zwykli mieszkańcy
Walking Evil


Wiek: 22
Zajęcie: studentka/pływaczka
Posty: 183
Wysłany: 2011-02-20, 16:48     

Wolała nie odpowiadać na słowa Adama, skoro już wdrążyła swój plan w życie. Matka zawsze powtarzała jej, że kiedyś zgubi ją to chronienie ludzi ponad swoje własne bezpieczeństwo, a Summer nie mogła nie przyznać jej racji - już czuła się tak, jakby wszystko wymykało jej się z rąk.
Kiedy obudziła się rano, z żalem ale także ulgą zdała sobie sprawę, że Adam wyszedł. Odgarnęła pościel i chwilę leżała na wznak, głośno oddychając. Chwilę później ostrożnie wstała z łóżka, ale ku swojemu zaskoczeniu okazało się, że rana nie boli ją aż tak bardzo jak wcześniej, a jej kończyny nie są takie ciężkie i otępiałe. Dziesięć minut później pożałowała tego stwierdzenia, kiedy ledwo mogła dojść do salonu z zamiarem zjedzenia tak śniadania. Kiedy już z trudem usiadła na kanapie, rozejrzała się po pomieszczeniu. Żaluzje były zasłonięte, co dawało wrażenie błogiego, ale też lekko niepokojącego spokoju. Cisza zaczęła dzwonić jej w uszach, dlatego dziewczyna sięgnęła po pilota do telewizora i bez celu zaczęła skakać po kanałach. Trafiła na jakieś rozdanie nagród MTV i podgłośniła trochę głośność. Śniadanie w postaci chleba tostowego i sera okazało się mdłe i pozbawione smaku, ale mimo to Summer zjadła wszystko, nawet zastanawiając się czy by nie wziąć więcej. Zrezygnowała z tego pomysłu, bo nagle zdała sobie sprawę, że musi w te pędy udać się do toalety. Potem ubrała się w byle jakie ciuchy i zadzwoniła do portierni, prosząc by przynieśli jej jakieś płatki śniadaniowe i owoce. Po namyśle dodała do tej listy butelkę Jacka Danielsa i kilka flaszek zwyczajnej whiskey.
I tak w zasadzie wyglądały kolejne trzy tygodnie, które Summer przesiedziała w domu. W między czasie jej rana postrzałowa niemal zniknęła, pozostawiając po sobie brzydką bliznę. Któregoś ranka Summer nie zabrała się od razu za śniadanie - wpierw odpaliła swojego laptopa będąc w sypialni i od niechcenia weszła na stronkę NYG. Okazało się, że ta nie próżnowała i nawet raczyła skomentować zaszycie się Adama i Summer w jej mieszkaniu jako "uroczy do porzygania kokon miłości". Kiedy blondynka już miała zamknąć przeglądarkę, natknęła się na interesującą wiadomość o balu walentynkowym. Z jednej strony chciała pójść, by się odstresować, no i poza tym zaczęła wariować będąc zamknięta w czterech ścianach cichego mieszkania, ale z drugiej strony ciągle obawiała się ataku Jareda. No i przecież nie miała pary - Adam ciągle przebywał gdzieś z ojcem i odzywał się od czasu do czasu, ale jak na razie nic nie zapowiadało, że wróci.
Summer chwyciła swój złożony już do kupy telefon i zignorowała tuzin wiadomości od znajomych, z którymi nie utrzymywała już kontaktu od dłuższego czasu. Ludzie są tacy pazerni i przewidywalni - nie ma to jak pozorne martwienie się o postrzeloną dziewczynę, byle tylko się przez tym wylansować. Summer napisała wiadomość do Dane'a, licząc na to, że chłopak przystanie na jej prośbę. Co jak co, ale zawsze był pomocny wtedy, kiedy dziewczyna chciała zapomnieć o różnych nieciekawych wydarzeniach. Tak samo jak w przypadku śmierci Dylana... Summer automatycznie spojrzała na kalendarz zawierzony na ścianie, który głosił, że tylko dzień dzieli ją od rocznicy śmierci jej brata. Wcześniej nawet o tym nie pomyślała, zbyt zatracona w swoim własnym, popieprzonym świecie. Nie chciała zmuszać Dane'a, by szedł z nią na cmentarz, ale chłopak zawsze robił to mimo, że miał już inne plany bądź jego charakter kłócił się z czymś takim jak coroczne wspominanie zmarłego.
Wysłała wiadomość i odłożyła telefon na łóżko, wcześniej wyłączając laptopa. Przeszła do łazienki by wziąć porządną kąpiel, a następnie wróciła i skierowała swoje kroki do garderoby. Poszperała w niej chwilę i znalazła sukienkę wprost nadającą się na walentynki, ale z drugiej strony okazującą, że dziewczyna jest w żałobie po bracie.
_________________
Summer Wilde, 22

KP#phone#KR
design

Hey boy I really wanna see
if you can go downtown
with a girl like me
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Szybka odpowiedź
Użytkownik: 


Wygaśnie za Dni
 
 
 
 
 
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11