Nienawidzę zaczynać. Przeszedł się raz po domu, sprawdził czy wszystko jest tak jak trzeba. Alkoholu w bród, posprzątane że nikt nie znajdzie nic zabawnego w nieoczekiwanych miejscach, nawet jedzenie jakby ktoś chciał. Uwielbia on takich ludzi którzy odwalają robotę z organizowaniem wszystkiego, są cudowni wręcz. Pozostaje mu tylko czekać.
Cicho wszedł. W ręce trzymał butelkę wina. Zastanawiał się co tak grzecznie. W drugiej opakowanie ogromnej pizzy.
- Można?
Chciał się tu jakoś wkupić w łaski. Nie chciał uchodzić za dziwaka.
- Słyszałem ,że odbędzie się tu impreza , a ja niedawno się tu wprowadziłem i pozwoliłem sobie wpaść. - kontynuował wchodząc coraz głebiej.
Przed wejściem poprawiła swoje lok włosy i zapukała do drzwi. W momencie gdy David otworzył powiedziała - Hej - uśmiechnęła się zadowolona i szybko weszła do środka. Dostrzegła jakiegoś mężczyznę z długimi włosami, żadnej reakcji z jej strony. Miała w ręku szampana, więc odłożyła go na stoliku i usiadła zakładając nogę na nogę. - Z jakiej to okazji? - spytała jakby była bardzo zaciekawiona.
Anja zdecydowanie nie była dzisiaj w nastroju do imprezowania. Miała ciężki dzień i najchętniej zaszyłaby się gdzieś u siebie w sypialni z kubkiem gorącej herbaty i dobrą książką. Tak, panna Cavendish też czasami miała takie dni. Ale cóż, David nie wybaczyłby jej, gdyby nie przyszła na jego imprezę. Tak więc wbiła się w niebieską mini-sukienkę od Léger'a i buty na niebotycznych obcasach, po czym zjawiła się przed drzwiami przyjaciela. Weszła oczywiście bez pukania, jak zawsze z resztą. Zdjęła płaszczyk i skierowała się w stronę salonu, gdzie było już sporo ludzi. Wzrokiem starała się znaleźć Davida, ale kiedy jej się nie udało, skierowała się do stolika z drinkami. Chwyciła butelkę whiskey i nalała sobie do szklaneczki, uprzednio wrzucając do niej dwie kostki lodu.
Steve powoli podszedł do Dziewczyny siedzącej na stole. [Vivien]
- Cześć. Nazywam się Steve.
Lekko uniósł kąciki ust ,które uformowały słoneczny uśmiech.
- Przyszłaś sama?
Zadał dosyć krępujące i głupie pytanie. Nikt obok niej przecież nie stał.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-26, 20:46
- Jak widać coś się dzieje. - rzucił ku Steviemu. Podszedł do stolika z drinkami, nie odzywał się przez chwilę do Anji, bo był ciekawy czy go zauważy, najwidoczniej nie miała humoru. Nalał sobie szkockiej i wrzucił parę kostek lodu do szklanki. - Już myślałem że nie przyjdziesz. - Przechylił lekko głowę, tak żeby zauważyła go, muzyka i w ogóle to może go nie usłyszy, czy coś. Obrócił się i oparł o stolik. Posłał Viv ten swój uśmieszek, tak tak, bez podrywów nic a nic.
Spojrzała na Davida dopiero wtedy, kiedy się odezwał. Wcześniej była zbytnio zajęta wpatrywaniem się w bliżej nieokreślony punkt na ścianie.
- Jak mogłabym opuścić twoją imprezę, hm? - zapytała unosząc tylko jeden kącik ust, przez co jej uśmiech stał się nieco bardziej łobuzerski. Upiła łyka whiskey i westchnęła cicho.
- A tak serio, nie chciało mi się strasznie. Ale stwierdziłam, że może humor mi się poprawi - dodała przewracając zielonymi oczyma.
Vivien nalewając whisky do szklanki zauważyła że mężczyzna zupełnie jej obcy zmierza w jej kierunku. Gdy się przedstawił dziewczyna odwzajemniła lekki uśmiech w końcu nie wypada odpychać obcych. - Jestem Vivien - wzruszyła ramionami. - I przyszłam tutaj sama - dodała po chwili unosząc brew do góry. Dlaczego takie pytanie? sama tego nie wiedziała. W pewnym momencie zauważyła Davida jak posyła jej uśmiech. Przekrzywiając głowę lekko na bok uśmiechnęła się łobuzersko upijając trochę alkoholu.
-Gdzie Twoja pewność siebie Steve?! - powiedział pod nosem.
W końcu nalał sobie coś do picia i postanowił zagadać.
- Nie powinienem zadawać takich pytań na początek. Przepraszam. Mogłabyś sobie pomysleć ,że jestem jakimś tanim podrywaczem - roześmiał się - Trochę się denerwuje , bo jak widzisz jestem troche inny od was tu wszystkich. Może to przez inną dzielnice lub coś w tym stylu.
Czy nie za dużo gada?
- Zastanawiałem się jakiej muzyki słucha tak piękna dziewczyna?
Szczerze uśmiechnął się i zwrócił w jej stronę twarz oczekując na odpowiedź.
_________________
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-26, 21:05
- Możesz być pewna. Ale nie próbuj mi się dalej smucić. - uśmiechnął się przez chwilę kącikami ust tak, że było to naprawdę zabawne. Wziął kolejne parę łyków aż dopił do końca zawartość, nalał sobie teraz whisky i pomieszał ruchami nadgarstka i przyjrzał się Anji. Martwił się o nią, ale jeśli będzie chciała z nim pogadać o swoich problemach, to sama się odezwie.
Dziewczyna usłyszała tylko jak Steve mruczy coś niezrozumiałego dla niej pod nosem. Nie przejęła się tym. - Wcale mi to nie przeszkadza, a co do wyglądu, to - tutaj udała chwilkę zamyśloną - niezbyt w moim stylu. - powiedziała puszczając oczko w jego stronę. - Co do muzyki, obojętnie, ale musi być przy niej dobra zabawa - powiedziała wstając z kanapy ze szkladką w dłoni u lekkim usmiechu. Zaczęła krążyć po pokoju lekko sie kołysząc.
Chłopak wyjął z kieszeni paczkę papierosów. Jedną sztukę wpakował sobie do ust i odpalił. W dłoni trzymał butelkę whisky . Popijał samotnie. Opadł obok ściany. Czyżby impreza go nudziła? Wyrażając swój bunt kopnął w krzesło stojące w zasięgu jego nóg. Przewróciło się , zrobiło szum.
Uśmiechnęła si lekko i kiwnęła głową, jakby chciała mu tym obiecać, że nie będzie już tego wieczoru smutna. Wychyliła duszkiem resztę whiskey ze szklaneczki i odwróciła się, by dolać sobie więcej.
- Coś mało ludzi, jak na jedną z twoich sławnych imprez - powiedziała z lekkim rozbawieniem. Oczywiście jak zwykle się z nim droczyła. No i próbowała zmienić temat, bo nie miała ochoty rozmawiać o swoich problemach.
- Ej, bo zaraz będziesz mnie pocieszać. Doprowadzisz mnie do depresji, zamknę się w samochodzie i będę tam mieszkać. - prychnął śmiechem i napił się whisky. Co prawda do aż takiej skrajności David by nie popadł, ale gdyby brałby to na serio zadzwoniłby po paru swoich znajomych że z takich warunków przeszło by do takich, że trzeba by było się łokciami rozpychać żeby dojść do alkoholu.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach