Ledwo wprowadził Blair do swojego apartamentu i zamknął za nimi drzwi nogą, przyparł dziewczynę do ściany i bez skrępowania i jakichkolwiek zahamowań, wpił się w jej usta, jedną ręką obejmując blondynkę w talii, a drugą opierając o ścianę znajdującą się za jej plecami. W tej chwili zapomniał o obrączce i o swojej żonie, która siedziała gdzieś w Hiszpanii obok chorego ojca.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
Kiedy wspomniał o ukaraniu zaśmiała się cicho i pozwoliła mu się pociągnąć.
Co zrobiła z kawą? Czy to ważne?
Teraz ważne były jego usta, które porwały usta blondynki w dziki taniec pożądania.
Blair nie zdawała sobie sprawy jak się stęskniła za nim. Wiedziała że ma żonę?
Nawet nie wiem. (Wiee?)
Ale nie o tym teraz mowa. Teraz najważniejsze jest to że objęła go mocno do siebie przyciągając.
Po chwili jej ręce same zaczęły pozbywać się jego płaszcza. Panna Backfalls w tej chwili chciała być jak najbliżej rozgrzanego ciała pana profesora.
Biorąc pod uwagę fakt, że miał na palcu obrączkę, a po jego apartamencie plątała się masa damskich ciuchów i kosmetyków... powinna wiedzieć.
Pomógł jej pozbyć się swojego płaszcza, robiąc to szybko, przez co też odrobinę niezdarnie. Rzucił zbędne okrycie na ziemię, niecierpliwie powracając do całowania jej ust i dotykania ciała ukrytego za kurtką, którą rozpiął, zsuwając z jej ramion. Kiedy już pozbył się i tej zbędnej rzeczy, położył dłonie na pośladkach dziewczyny i uniósł do góry, nie przestając całować i przypierać do ściany.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
No naprawdę akurat w tej chwili Blair ma czas zwracać uwagę na takie rzeczy xD
A poza tym ten napalony i rozbierający ją facet zasłaniał jej całą widoczność. I żeby pozbyć się tego balastu kiedy on rozpinał jej kurtkę szybciutko pozbyła sie jego koszulki. A kiedy ją podniósł i oczywiście cudownie całował objęła go w pasie swoimi seksownymi nogami.
Kiedy jej język poznawał się na nowo z jego językiem jej ręce błądziły po jego plecach, karku i włosach w szalonym akcie podniecenia i namiętności. Oderwała się od niego żeby jakimś super cudem pozbyć się swojego swetra i poczuć jego skórę na ciele. Mrrr...
Pewnie była u niego nie raz i nie dwa, więc kiedyś zauważyć mogła.
Zjechał pocałunkami na szyję dziewczyny, pieszcząc ją językiem i ustami, a później oderwał Blair od ściany, na oślep zmierzając w stronę swojego gabinetu i mając nadzieję, że po drodze się nie przewrócą. Chociaż, prawdę mówiąc, nie miał nawet czasu się nad tym zastanowić, skupiony na obsypywaniu jej pocałunkami i masowaniu zgrabnych pośladków blondynki, które niestety nadal były ukryte za materiałem spodni. Których jednak on wkrótce się pozbędzie, bez wątpienia.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
tak tak, pozbycie się spodni było zdecydowaną koniecznością. I to nie tylko spodni Blair. I cóż, cudy były domeną panny Backfalls.
Każdy powrót do domu po imprezie był cudem xd
No ale wróćmy do akcji.
Blair z zapałem oddawała pocałunki a kiedy już doszli, na razie do gabinetu xd, i kiedy Victor tak spektakularnie jak na filmach jedną ręką zrzucił z biurka wszystkie papiery a drugą posadził Blair na biurku ... to zaczęła odpinać z zapałem i pośpiechem jego rozporek, o xd
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-01, 20:08
Kilka minut po osiemnastej, dziewczyna nacisnęła palcem dzwonek i poprawiła torebkę. Była nieco zmęczona, ale nie mogła się doczekać tego wspólnego wieczoru. Oczywiście, nie przesadzajmy. Dobrze się bawiła poprzedniego wieczoru, lecz wiedziała że .. ich niektóre wymiany zdania były nieco nie na miejscu. Postanowiła się tym jednak nie przejmować.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Prawdę mówiąc, Vic czuł się odrobinę niezręcznie. Z jednej strony traktował Sashę jako znajomą, którą naprawdę lubił i cenił. Z drugiej strony doskonale wiedział, że jest jego studentką i najzwyczajniej nie wypada jej zapraszać na lampkę wina. Mimo to, nie mógł się powstrzymać.
Kiedy usłyszał dzwonek do drzwi, wyszedł z kuchni, gdzie przyrządzał sałatkę, nie spodziewając się nawet, że dziewczyna będzie punktualnie, a później ruszył w kierunku holu.
- Punktualna kobieta? Niespotykane - powiedział z uśmiechem, kiedy już otworzył drzwi i jego oczom ukazała się Sasha.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
Blair odczytała sms'a od Victora a jako że przejeżdżała ... to wpadła.
Była prosto od Summer więc jej humor był jaki był, no.
Ale wiedziała że spotkanie z panem Victorem poprawi jej humor więc na jej ustach błąkał się lekki uśmiech.
Dopóki nie zobaczyła Sashy.
Zmarszczyła brwi i spojrzała na nią ... ze sceptycyzmem. Założyła ręce na piersi, tak dla lepszego efektu.
A kiedy Victor otworzył drzwi uniosła brew.
- cześć?
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-01, 20:23
Gdy tylko podeszła do niej Blair, Sasha się bardzo, ale to bardzo zmieszała.-Cóż... chyba jednak nie w porę przyszłam.-stwierdziła krótko, bo nie chciała przeszkadzać w schadzce Victora i Blair. Nie znosiła tej blond dziewuchy i nie mogła nic na to poradzić. Z resztą, co ona tutaj do cholery robiła? Chyba Neithar nie myślał, że uda mu się trójkącik z dwiema blond pięknościami!
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Victor w ogóle nie spodziewał się tutaj Blair. Ba, nawet nie wiedział, że dostała wypis ze szpitala, chociaż prosił żeby dała mu znać, kiedy już z niego wyjdzie.
- Blair? - zapytał nieco zdezorientowany. - Umawialiśmy się dzisiaj?
Być może coś mu pisała, a jemu umknęło? Miał jednak wrażenie, że dzisiejszy wieczór planował spędzić z Sashą, nie z panną Backfalls.
- Nie, skąd, wejdź - powiedział na słowa Sashy, robiąc jej miejsce w drzwiach i jednocześnie spoglądając pytająco na Blair.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
- chciałam wyjaśnić pewną sprawę ... ale skoro nie umawiasz się ze studentkami to nie będę przeszkadzać ... w czymkolwiek przeszkadzam.
Panna Backfalls zmarszczyła brwi. Jasne, kurwa. Do niej pretensje a potem ... no właśnie.
- miłej zabawy.
Rzuciła z sarkazmem. Sasha każdemu wskakiwała do łóżka i nie dziwiła się że teraz chce to zrobić z panem Neitharem.
Czemu była zła? Na pewno to nie zasługa pana profesora. Po prostu miała cholernie ciężki dzień. A skoro Victor wolał bzykać studentkę, proszę bardzo. Ona się nie może denerwować.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-01, 20:39
-Nie chciałabym przeszkadzać...-powiedziała nieco zapobiegliwie, bo miała pewne obawy przed Blair. Nie dość, że znała siłę jej pięści, a formalnie to się jeszcze nie pogodziły, a po drugie, ta cała sytuacja nie mogła się Blair spodobać, która pewnie myśli, że Victor wymienił ją w chorobie, na Sashkę, więc była zazdrosna. Jednak gdy ten otworzył przed nią drzwi, niepewnie weszła do mieszkania i zdjęła płaszczyk. Kątem oka przyglądała się co dalej robią Victor i Blair.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Przewrócił oczami na słowa Blair, przewidując, że ta od razu wybierze najmniej korzystną interpretację tej sytuacji.
- Na pewno nie przeszkadzasz w tym, o czym myślisz - powiedział nieco zirytowany, bo nie miał zamiaru znosić żadnych scen nieuzasadnionej zazdrości. Jeszcze tylko jego żony brakowało do kompletu...
- Żadna z was nie przeszkadza! - rzucił jeszcze, kiedy Sasha wypowiedziała swoją kwestię. Że też kobiety zawsze musiały być takie problematyczne...
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach