Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Hamilton
Autor Wiadomość
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-11-20, 13:05   Hamilton  

 
 
REKLAMA

Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 15:35     

 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 15:35     

Creaven wszedł do głównego z budynków uczelni. Jeśli nic się nie zmieniło, a szczerze wątpił by tak było, to właśnie tam znajdował się gabinet dziekana. Szedł pewnie przed siebie rozglądają się przy tym wokoło. Przypomniały mu się czasy, gdy sam był zaledwie studentem w tej szkole. Doskonale pamiętał każde pomieszczenie w tym budynku: tu biblioteka, tam teatr. Walter potrząsnął głową, aby odgonić nachalne myśli. Teraz powinien byc całkowicie skupiony. Bo oto dotarł na miejsce. Przed nim ciężkie mahoniowe drzwi prowadzące do gabinetu. Zapukał.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 15:38     

Wszedł do głównego budynku znajdującego się w całym kampusie uniwersytetu Columbia. Przywitał się ze wszystkimi znanymi mu osobami, po czym skierował się do swojego gabinetu. Już wczoraj uprzedzono go, że będzie miał za zadnie przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną z nowym wykładowcą. Dokumenty dotyczące tego mężczyzny czekały już na jego biurku, a więc usiadł w swoim wygodnym fotelu i zaczął je przeglądać, oczekując na gościa oraz w myślach przygotowując sobie pytania, które mu zada po jego pojawieniu się. Po dłuższej chwili usłyszał pukanie do drzwi. - Proszę! - zawołał głośno.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 15:44     

Walter odetchnął głęboko i nacisnął klamkę. Drzwi otworzyły się, a on wszedł do środka. Na wprost wejścia, za ciężkim drewnianym biurkiem siedział dziekan - jego przyszły pracodawca. Creaven przywołał na twarz swój profesjonalny uśmiech.
- Dzień dobry. Mam nadzieję, że nie Panu nie przeszkodziłem? - odparł, wskazując na lezące na biurku papiery.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 15:47     

Przywitał młodego bruneta ciepłym uśmiechem, wskazując na krzesło znajdujące się na przeciwko niego. - Ależ skąd, właśnie na Pana czekałem. Proszę usiąść. - powiedział, po czym odłożył dokumenty, które dopiero co przeglądał, na brzeg biurka, na którym panował idealny porządek. Dziekan Jake należał bowiem do bardzo porządnych i zorganizowanych osób. Najprawdopodobniej te cechy przyczyniły się do tego, że obecnie wykonuje taki zawód, a nie inny.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 15:54     

Creaven z ochotą opadł na jeden z foteli, stojących naprzeciw biurka. W tej chwili najbardziej żałował, że nałożył jeszcze nie rozchodzone buty. Zdążył w nich przejść niewielki kawałek dzielący budynek od jego samochodu, a już natarł sobie stopy. Zlekceważył jednak ból i skupił się na rozmowie z siedzącym za biurkiem mężczyzną.
- Bardzo się cieszę, że zgodził się Pan ze mną porozmawiać. Możliwość pracy na tej uczelni znaczy dla mnie naprawdę wiele.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 16:02     

Pokiwał twierdząco głową, uważnie go wysłuchując. - Dla nas również ważne jest, by mieć w zanadrzu tak świetnych nauczycieli, jak Pan. Słyszałem o Panu wiele pochlebnych opinii. - powiedział, a na jego twarzy przez cały czas widniał delikatny, ledwo widoczny, ale jednocześnie przyjazny uśmiech. - A specjalizuje się Pan w wykładaniu... jakiej dziedziny? - spytał, podnosząc z biurka ponownie dokumenty dotyczące Pana Waltera. Skierował do niego takie pytanie, ponieważ ten właśnie drobiazg uciekł mu z głowy. Cóż, starość nie radość, a on na swojej głowie miał naprawdę wiele spraw.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 16:10     

- Prawa konstytucyjnego oraz prawa podatkowego. Ukończyłem studia prawnicze właśnie na tej uczelni. - odparł zapytany, a w jego głoście brzmiała duma. Walter był z siebie zadowolony, że poświęcił tyle czasu na naukę i szkolenie. Zmarnowane godziny, nareszcie przyniosą jakiś zysk. Był pewny, że dyrektor doceni jego wykształcenie i znajomość zawodu.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 16:15     

- To świetnie. - powiedział, jeszcze raz zerkając na zbiór kartek, które trzymał w dłoniach. Po chwili znów je odłożył, wracając wzrokiem do swojego rozmówcy. - Czytałem wcześniej także listy polecające od Pana wykładowców. Muszę przyznać, robią wrażenia. - dodał. - Jakby nie patrzeć, nie mam się czego przyczepić. - rzucił z małym rozbawieniem słyszalnym w głosie, chcąc nawiązać dobrą więź ze swoim przyszłym współpracownikiem. - Od kiedy mógłby Pan zacząć? - spytał.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 16:22     

- Hmm... - Walter udał, że namyśla się nad czymś przez chwilę po czym odparł z uśmiechem. - Właściwie mógł bym w każdej chwili. Aktualnie nie mam jakichś większych planów.
Spodobało mu się to, że dziekan tak dokładnie sprawdził jego przeszłość. Sam pewnie nie zadałby sobie takiego trudu, jednak podobało mus ie że zrobił to jego nowy przełożony.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 16:26     

- W takim razie może po świętach? Od 3 stycznia? - zaproponował. Przerwa świąteczna na uniwersytecie już trwała, a więc najodpowiedniejszym terminem jego zdaniem byłby dzień, w którym się ona kończy. - Do tego czasu może się Pan rozejrzeć po kampusie, chociaż domyślam się, że zna oraz pamięta dokładnie Pan jego każdy zakamarek. - powiedział, odnosząc się do tego, że Creaven kiedyś uczęszczał na uniwersytet Columbii.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 16:32     

- Doskonale. 3 styczeń.
Mężczyzna pokiwał głową na znak aprobaty. W myślach pogratulował sobie świetnie rozegranej partii. Osiągnięty przez niego sukces w pełni go satysfakcjonował. - Tak się składa, że kampus znam lepiej niż wszystko inne w tym mieście.
 
 
Jake Sullivan 


Posty: 8
Wysłany: 2010-12-16, 16:38     

- Wspaniale. - pokiwał twierdząco głową. - W takim razie do zobaczenia w poniedziałek trzeciego stycznia. - powiedział, powoli wstając. Wyciągną rękę w stronę Pana Waltera w celu uściśnięcia jej na pożegnanie. Był zadowolony, że ta rozmowa minęła tak szybko. Brunet wydawał się idealnym kandydatem, a więc nie miał potrzeby dłużej go zatrzymywać w swoim gabinecie i wypytywać o nieistotne rzeczy. Poza tym, oczywiście wolał wrócić już do swojego domu, do żony i dzieci, by móc rozpocząć świętowanie.
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-16, 16:41     

- Oczywiście. Do widzenia. - podniósł się z fotela i uścisnął wyciągniętą dłoń mężczyzny. Poprawił płaszcz i skierował się w stronę wyjścia. Trzymając już rękę na klamce, odwrócił się i z uśmiechem dodał - Wesołych Świąt.
Na podwórku wiało. Mężczyzna poprawił chroniący szyje szalik, po czym śpiesznie ruszył w stronę samochodu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Szybka odpowiedź
Użytkownik: 


Wygaśnie za Dni
 
 
 
 
 
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 13