Javarius Theeyo Laquann Dupree Jr.
Kenyon Lee Martin
Data urodzenia:
27 września 1984rok
Zainteresowania:
Brandon to niczym nie wyróżniający się chłopak z Compton, jest taki sam jak większość mieszkających tam czarnoskórych. Od dziecka lubił gangi, broń i inne nielegalne rzeczy i zajęcia. W szkole grał w koszykówkę, był bardzo zdolnym chłopakiem, tss nadal jest. Nagrywa muzykę jaką jest ofc rap. Interesuje się także dziewczynami, jak na chłopaka przystało, jednak nie na każdą zwraca uwagę, interesują go raczej mulatki i latynoski. Jako nastolatek nie gardził także b-walk'iem, walkami psów, krumpem i innymi tego typu zajęciami/rozrywkami. Świetnie tańczy, jest spostrzegawczy i ma bardzo dobry wzrok dlatego jest jednym z lepszych "strzelców" gangu . Obecnie pasjonuje go wyłącznie koszykówka i streetball.
Opis wyglądu:
re to dobrze zbudowany, czarnoskóry mezczyzna, tak mozna go nazwac, ekhem. W wieku 15lat osiagnal wzrost 185cm, rósł bardzo szybko, szczególnie w gimnazjum. Ubiera sie na szeroko, styl hip hopowy, obowiazkiem jest full-cap czerwona/bordowa bandana w prawej kieszeni spodni lub w tylnej kieszeni, zaleznie od tego gdzie mu bedzie pasowala. Kolor oczy ma bardzo dziwny, czasami zdawac sie moze, ze sa czarne, czasami brazowe a czasami ciemno-bordowe, zaleznie od padanego swiatla. Wlosy czarne, najczesciej warkoczyki, zwyczajne afro lub po prostu sciete na krótko.
Cechy charakteru:
Zdecydowanie potulnym barankiem nie jest. Agresywny, chamski i czasami nachalny. Bywa uprzejmy o ile kogos lubi. Dla dziewczyn jest raczej mily, chociaz zdarza mu sie czasami podskoczyc do panny jesli jej nie lubi lub ta go wkurza. Potrafi uderzyc dziewczyne, dlatego kazda która go zna rzadko kiedy mu podskakuje. Ma w zwyczaju ocenianie ludzi po wygladzie, tak wiec blond 'pieknosci' ze sztucznymi paznokciami, rózowymi ubraniami itd. itp. beda u niego posmiewiskiem. Nie trawi takich panienek. Podobnie jest z tymi wrednymi suczkami, je t by najchetniej udusil, gdyby tylko mialy jedna szyje, ech. Raz jest mily i uprzejmy a innym razem znów arogancki i zlosliwy. Jest typem faceta który nie potrafi panowac nad emocjami, dlatego tez bywa agresywny. Bardzo trudno jest go wyprowadzic z równowagi, jesli juz sie to komus uda to ten "ktos" moze liczyc na niezly rewanz jakim moze byc, np. podpalenie domu/mieszkania itp. pobicie lub tez cos innego. Od 8 roku zycia bierze tabletki które pomagaja mu kontrolowac zlosc i gniew, dzieki czemu nie denerwuje sie tak czesto itd. Mimo tych wszystkich wad, ma takze zalety, potrafi byc zabawny, dowcipny i pomocny.
Ciekawostki:
√ pseudonim: Dre, Devil boy, Brandon (po ojcu)
√ jest ojcem czwórki dzieci;
√ zawsze ma przy sobie broń (pistolet, scyzoryk);
√ łatwo go wyróżnić w tłumie po typowym sposobie poruszania się oraz ubiorze
(nisko spodnie|bandana|baggy clothes);
√ ma ponad 206cm wzrostu i waży nieco ponad 100 kg;
√ rok temu otworzył sklep z odzieżą męską dla osób powyżej 190cm wzrostu;
√ przez jego łóżko przewinęło się 135 dziewczyn;
√ nałogowo jada w fast foodach, rzadko je normalny obiad w domu;
√ od małego dziecka pali marihuanę, podkradał ją matce, z czasem sam zaczął nią handlować;
√ ma manię kupowania Jordanów, ma każdą wyprodukowaną parę, kilka par ma nawet podwójnych;
√ jest gangsterem, koszykarzem, ma sklep z odzieżą XXL (baggy clothes), jest trenerem koszykówki tutejszym klubie sportowym;
√ pija głównie rum, rzadko inne trunki.
Biografia:
Brandon urodził się 27 września w Compton, LA, California, korzenie ma Jamajskie,w pełni uważa się za Jamajczyka. Urodził się w samym sercu gang-bangingu. Jako mały dzieciak często widywał swoich rodziców przygotowujących się do różnych nielegalnych przechwytek i interesów. Jego ojciec należał do gangu Nutty Block Crip, matka zaś do gangu Hoover Crippelette. Narkotyki i broń były wkoło Brandon'a, nie było więc nadziei na to iż chłopak wyjdzie na porządnych ludzi. W wieku 6lat Brandon widział na własne oczy śmierć swojego najlepszego przyjaciela, został zamordowany z zimną krwią przez nastolatka za błachostkę jaką były jego ubranie i buty. W wieku 7lat Brandon trafił do opieki zastępczej, tam dokuczały mu inne dzieciaki, które często były od niego o dużo starsze, nikt jednak tego nie widział, lub nie chciał widzieć. Już wtedy pakował się w niezłe problemy nie tylko z prawem ale i gangmi, jako iż obracał się w środowisku gangów on sam zachowywał się jakby był w jednym z nich, mimo iż miał zaledwie 7 lat. Trzeba przyznać iż był dzieciakiem ciężkim d ujażmienia, opiekuni w opiece nazywali go "Devil Boy", niedługo po jego pierwszej powazniejszej bójce podczas której na drugi świat odesłał jednego ze starszych chłopaków z ośrodka jego "przeziwsko" stało się bardziej popularne wśród równieśników i starszych kolegów z ośrodka. Rok po zaatakowaniu nożem, ze skutkiem śmiertelnym, kolegi spotkał swojego idola Eric Wright a.k.a. Eazy-E założyciela N.W.A, był to decydujący moment w jego życiu. Wiedział iż musi zmienić swoje postepowanie, było to jednak ciężkie, no i miał zaledwie 8 lat więc niewiele rozumiał z tego co mówił mu Eazy-E, że zycie gangstera to nie tylko pieniądze, dziewczyny, broń, narkotyki ale naprawdę niebeczpieczna gra w której walczy się o przetrwanie. Mając 9 lat kupił swoją pierwszą broń której póki co postanowił nie używac, chciał się nią chwalić i starszych dzieciaki z ośrodka. Jego życie w ośrodku było pełne przemocy, z niewinnego chłopaka stał się niebezpiecznym nastolatkiem który zdolny był do wszystkiego. Gdy Dre miał 13 lat dowiedział się iż jego starszy brat, który w tym czasie miał 17lat został postrzelony na stacji benzynowej w Compton i jest w szpitalu. Przed jego bratem były otwarte drzwi, w tym samym dniu dostał kontrakt płytowy, być może komuś to nie pasowało. Niecałe kilka tygodni później dowiedział się iż jego matka ma romans z najlepszym znajomym ojca - Raymondem. Nie mógł tego znieść, mimo iż i tak miał nienajlepszą rodzinę, kochał ją i nie chciał żeby coś ich rozdzieliło. Wreszcie mógl zrobić porzytek ze swojej broni, wziął ją i pojechał do swojego domu wiedząc iż ów facet będzie u nich w domu. Niestety stało się inaczej, męzczyzna był w parku razem ze swoimi kumplami, Dre zaczął strzelać na oślep, nawet nie pomyslał o tym iż o tak później porze w parku, na placu zabaw, może być jego matka z jego młodszą siostrą - Shantell. Po wszystkim, czyli po całej strzelaninie usłyszał tyko krzyk i płacz matki, rozglądając się widział martwych ludzi leżacych na trawie, ci którym szczęście dopisywało uciekli z miejsca "zbrodni". Spanikowany uciekł, wyrzucił broń i jak gdyby nigdy nic pojechał do szpitala, do brata. Opowiedział bratu co się stało i co zrobił, pierwszy raz w zyciu zabił tylu ludzi jednocześnie. Wcześniej zdażyło mu sięj uż zabić, jednak były to zabójstwa niekontrolowane, Dre ma problemy z agresją, dlatego rzadko kto osmiela się go wkurzać, ci którzy to robią kończą marnie. Brandon spędział z bratem w szpitalu kilka dobrych godzin, w między czasie odwiedziła ich policja aby powiedzieć co się stało w parku, chciała także zadać im kilka pytań, takie dupogadanie o niczym. Javon powiedział mu aby zaraz po wyjściu ze szpitala udał się do domu Tech'a, lidera gangu The Bloods, tam Dre miałm być bezpieczny aż do ucichnięcia sprawy. Javon, brat chłopaka, zmarł zaraz po wyjściu Dre ze szpitala. Mając 15lat Devil Boy przeprowdził się z opieku społecznej i wrócił spowrotem do domu swojej matki, niep rzyznal się do tego iż to on zabił swoją siostrę. Policja umożyła sprawę zb raku jakichkolwiek dowodów, poszlak... Od samego początku 'rodzina' miała kłopoty i problemy. Brandon uczęszczał do Compton High School gdzie większośc uczniów należała do gangu The Crips, tak więc i tam pakował się w coraz to większe kłopoty. Zaczął handlować crackiem i marihuaną, zdarzało mu się handlować także bronią. Jego drugi, starszy brat, uczęszczał do Centennial High School gdzie został członkiem gangu Cedar Block Piru Blood. Mając 17 lat, sporą kartotekę na Comptowskim posterunku policji, bogatą przeszłość, bynajmniej nie pozytywnie bogatą zamieszkał razem z bratem, Michaelem, w mieszkaniu na przedmieściach Comptoon w Bellflower. Oboje należeli do Cedar Block Piru Blood, i trzeba przyznać iż biedni to nie byli. W dniu 1 października 2001, podczas gdy w mieszkaniu nie było nikogo prócz Dre do drzwi zapukał właściciel budynku, był wraz z dwoma innymi mężczyznami. Dre i jego brat bli zadłużeni, nie płacili rachunków od dłuższego czasu. Brandon rzucil się z pięścmi na jednego z facetów, jednak nikt nie przypuszczał, że wydarzy się najgorsze. Mężczyzna wyjął broń i postrzelił Brandon w klatkę piersiową. Zanim jednak stracił wszystkie sił zdarzył zadzownić po swojego brata. Brandon był w śpiączce przez pięć dni. Michael spędzał z nim każdą swoją wolną chwilę poświęcał Dre. Tydzień po wybudzeniu się Dre ze śpiączki Michael został zamordowany przez dwóch kolesi z gangu The Crips. Gdy wydawało się, że już wszystko będzie tylko gorzej dostał możliwość wyjechała z Compton. Niestety nie udało mu się... Wydawać się mogło iż sprawa jego siostry ucichła, jednak nie.. Policja znalazła nowe poszlaki, powiązała je z bójkami oraz kilkoma zabójstwami nie z nikim innym jak z Dre, miesiąc po śmierci brata Dre został aresztowany, jednak na o kres krótkotrwały, miał tyle szczęścia iż nie udowodniono mu w 100% jego winy. Zaczął żyć pełnią życia, mógł pozowlić sobie na bogate zycie towarzyskie, miał wszystko czego chciał, kobiety, pieniądze, nową rodzinę jaką był gang Cedar Block Piru Blood. Kilkukrotnie wpadł z dziewczynami które tak apropo były tylko na 1 noc, Dre jest na tyle chamski że potrafił rzucić im w twarz pieniędzmi które dziewczyny miały wydać na zabicie dziecka, jesli nie.. on by się zajął tym osobiście. Mając 20lat został aresztowany za napad i zabójstwo. Z więzienia wyszedł kilka tygodni temu. Zanim jednak trafił do więzienia na świat przyszło dwóch jego synów, w czasie pobytu w więzieniu (pierwszy rok) urodził mu się syn i córka. Kontakt utrzymuje jedynie z starszym z synów - Lennoxem. Z resztą dzieci nigdy się nie widział się na wolności, matki z dziećmi odwiedzały go w więzieniu naiwnie myśląc, że ten do nich wróci. O tych ciążach chłopak nie miał pojęcia, gdyby miał... zabiłby, dzieci oczywiście. W około rok po swoich 23 urodzinach Laquann postanowił skończyć z życiem gangstera, dostał się do reprezentacji NBA, gra jako silny skrzydłowy (#4) w Denver Nuggets.
Miejsce zamieszkania:
mieszkanie
Grupy:
bad boy | independent
Przykładowy post:
Javarius przejezdzal obok lodziarni, nie bardzo chcialo mu sie wylazic z auta, bo tyle co z serwisu odebral, a nie mial zamiaru pózniej po miescie jezdzic i szukac sprawców no i jeszcze do tego pozbyc sie ich, bo przeciez jego auto to swietosc, zaraz za Jordanami oczywiscie. W kazdym badz razie Shaq wysiadl z auta, bo niestety lodów na wynos nie podawali, a szkoda, powinni.
- Najwieksze lody jakie macie z polewa truskawkowa, albo czekoladowa... - Powiedzial zdejmujac z glowy czapke i siegajac do kieszeni po pieniadze.
- Albo nie... truskawkowa jednak. - Zmienil po chwili zdanie i podrapal sie po glowie.
- To zrób nowe, nie chce czekoladowej i nie interesuje mnie to, ze juz polalas czekoladowa.. - Powiedzial lekko wzburzony. Dostal swoje lody i usiadl przy stoliku. Gdy jakas dziewczyna która przechodzila obok niego ubrudzila go lodami, bo jak twierdzi "potknela sie" J niezle sie wkurzyl, uniósl brew i spojrzal spod byka na dziewczyne, pózniej na swoje spodnie. Dobra, moze i koles pochodzil z biednej dzielnicy ale ubieral to on sie w markowych sklepach, najczesciej w swoim sklepi chociaz róznie to bywalo, wiadomo.
- Nie chcialas... nie chcialas... A moze jakies przepraszam? Albo mi kupisz nowe spodnie albo oddasz mi tysiaka za te, nie mam zamiaru lazic po miescie z plama po lodach na spodniach... - Powiedzial unoszac lekko glos. Tak, pierwsze spotkania z nim zazwyczaj do milych nie nalezaly. Dziewczyna miala szczescie, ze Javarius wzial rano tabletke bo inaczej pewie by dostala kulke w gruncie rzeczy za nic.
- Wiec? - Burknal wciaz czekajac na glupie przeprosiny. Gdy dziewczyna odmówila oddania mu pieniedzy wstal i az odepchnal stolik i krzeslo, bo mu zawadzaly. Zlapal dziewczyne za reke mocno ja sciskajac, zlapal tak nieco wyzej lokcia, jak to sie zazwyczaj lapie, gdy chce sie kogos nastraszyc. Odwrócil dziewczyne przodem do siebie.
- Nigdy nie odwracaj sie do mnie tylem gdy mnie przepraszasz. I zrób to porzadniej, rodzice nie nauczyli cie dobrych manier? A moze uwazasz sie za lepsza? - Warknal sciskajac mocniej jej reke. Zmierzyl ja wzrokiem od stóp po czubek glowy.
- Oddasz kase albo obije ci ta ladna buzke - Dodal po kilku chwilach przygladania sie brunetce. Nie bardzo interesowali go ludzie którzy wlasnie sie na nich gapili i grozili, ze zadzwonia po policje jesli ten nie pusci dziewczyny, po prostu ja trzymal, ucisk na rece dziewczyny byl coraz mocniejszy, na pewno zostanie slad po jego rece, chociaz mial nadzieje, ze nie... A zreszta, kogo to obchodzi, na pewno nie J.
- Masz na sobie droga bizuterie, córeczka tatusia? Nie powinno wiec byc dla ciebie problemem oddanie tysiaka komus komu zniszczylas ubranie. - Powiedzial ciagle mierzac ja tym samym, morderczym, spojrzeniem. Po kilku chwilach takiego stania dziewczyna z lzami w oczach oddala mu pienadze i wyszla z lodziarni.
- Co sie gapicie... - Warknal do ludzi w pomieszczeniu i wyszedl. Wsiadl do auta i odjechal.
