Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Salon
Autor Wiadomość
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-11-23, 22:42   Salon

_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
Ostatnio zmieniony przez Audrey Hudson 2010-12-12, 20:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
REKLAMA

Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Wysłany: 2010-11-23, 22:54   

Ostatnio zmieniony przez David Marshall 2010-12-12, 20:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-23, 22:54   

- Szampan z okazji mojego zachowania? No jak miło. - zaśmiał się cicho. - Może być. - usiadł na kanapie, założył rękę za oparcie na drugą stronę i rozejrzał się po salonie, mógłby przyznać że chciałby się za taki porządek zamienić, ale jednak nie. - Tylko nie za dużo bo do domu nie wrócę - dodał i rozejrzał się znowu, ale teraz za nią.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-11-23, 22:59   

Podeszła do małego barku i wyjęła z niego butelkę szampana oraz dwa kieliszki. - Nie jestem twoją mamą, żeby cię pilnować. Sam powinieneś ocenić, czy możesz jeszcze pić, czy to już na dzisiaj koniec. - powiedziała pogodnym głosem, przez cały czas uśmiechając się delikatnie. Mówiąc to, powoli do niego podeszła, po czym usiadła obok na kanapie, przodem do niego, a bokiem do oparcia, podkulając pod siebie nogi. Następnie podała mu butelkę, uśmiechając się szerzej. - Otworzysz? - poprosiła ładnie czekając, aż odbierze od niej szklaną butelkę.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-11-23, 23:06   

Wziął od niej butelkę i ostrożnie ją zaczął otwierać, tak aby nie rozlać ani też uszkodzić kogoś albo czegoś w mieszkaniu. Polał szampana po równo w każdym kieliszku i roześmiał się w końcu. - Jasne jasne. Twoja wina jak nie będę w stanie. - oczywiście ciągle on żartuje, ale wszystko sie może zdarzyć, w końcu nie ma lepszego symulanta niż on. Dobrym przykładem jest cokolwiek robienie przez niego, zawsze robi powoli niby ze względu na dokładność, a naprawdę to mu się nie chce za grosz.. .
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-10, 23:28   

Zdjął to co miał zdjąć i usiadł na wygodnej kanapie. Gdyby mógł, zapewne zabrałby jej taką kanapę, wszędzie gdzie tylko by się wybierał, ale niestety jest zbyt wielka. Ale dla wygody mógłby to przecierpieć. Przeszedł za nią spojrzeniem i schował przez chwilę twarz dłoniach. Przez chwilę zaskoczyło go, że nie odesłała go do domu, zamiast tego wpuściła do siebie. - Wybierałaś się gdzieś, czy kładłaś już spać? - oparł głowę o rękę, od której łokciem oparł się o swoje kolano.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-10, 23:44   

Weszła do salonu, niosąc w dłoniach swa kieliszki, do których nalała wino od Davida. Kwiaty postawiła w kuchni, gdyż tam najlepiej się prezentowały, a czekoladki właśnie niosła pod pachą, starając się niczego nie wylać ani upuścić, co było całkowicie w jej stylu, gdyż niezdarą była niestety ogromną. - Nigdzie się nie wybieram ani spać też się jeszcze nie kładłam. Po prostu... spędzałam normalnie wieczór w swoim skromnym mieszkanku. - odpowiedziała siadając obok na kanapie i podając mu wcześniej jeden z dwóch kieliszków. Uśmiechnęła się delikatnie, dopiero teraz uświadamiając sobie, że ma na sobie jedynie szlafrok, co było dość niezręczne. - Przeszkadza ci to, że jestem tak ubrana? - spytała na wszelki wypadek, nie bardzo paląc się do tego, aby biec teraz i się przebrać, a co dopiero malować. Było już późno, a ona była zmęczona po całym tygodniu zajęć, a więc i stroić jej się nie chciało. Odgarnęła do tyłu jasne, długie włosy, które wcześniej chwilę podsuszone, teraz wywijały jej się na wszystkie strony, co jednak nie odejmowało jej uroku.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-10, 23:52   

Roześmiał się na jej zapytanie czy mu nie przeszkadza jej ubiór. Przecież nie ma sensu specjalnie się dla niego ubierać, stroić i całą resztę. Za późno jest już na to. - Ja powinienem spytać czy Tobie to nie przeszkadza, że ze mną siedzisz w samym szlafroku. - wziął od niej kieliszek z winem i wziął jeden łyk. Nawet było w miarę dobre, a wziął pierwsze lepsze, aby się jedynie pospieszyć. Gdyby wybrzydzał w sklepie to zapewne by przyszedł zdecydowanie za późno. - I nie, nie przeszkadza. - uśmiechnął się szeroko i dopił wino do połowy naczynia. Bardziej podobała mu się w tych mokrych włosach, chociaż w takich nieułożonych i wywijanych było jej jeszcze lepiej. Gdyby zasugerował jej pozostawienie takiej fryzury, zapewne z oburzeniem powiedziałaby że się nie zna, albo spyta retorycznie jak będzie wyglądać.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-11, 00:03   

Uśmiechnęła się zabawowo, obracając w dłoni kieliszek z winem. - Mnie nie przeszkadza i to dobrze, że tobie także. - powiedziała rozbawionym tonem głosu, poprawiając szlafrok, by przypadkiem nie odsłonić niczego za wiele. - Szczerze powiedziawszy, to nie chce mi się teraz stroić. Mam nadzieję, że zbytnio cię tym do siebie nie zniechęcę. - dodała po chwili, a następnie upiła kilka drobnych łyków wina z naczynia, rozkoszując się jego smakiem (wina). - Długo wybierałeś to wino? Jest naprawdę niezłe, dobry masz gust. - powiedziała z uznaniem, próbując sobie przypomnieć jego nazwę, którą przelotnie wyczytała z etykietki na butelce. Niestety, przez to, że tak się spieszyła, za nic nie mogła sobie jej przypomnieć. No nic, butelka nie ucieknie, a Audrey będzie mogła przeczytać raz jeszcze jej nazwę później.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-11, 00:13   

- Tak serio to wybrałem pierwsze lepsze. - roześmiał się. Dopił wino do końca i odstawił czyste naczynie na stoliku, tak jak to optymista widzi. Oparł się wygodnie plecami o oparcie kanapy i przechylił głowę w jej stronę. Wcale nic a nic nie miał zamiaru wyłapywać spojrzeniem czy jej szlafrok nie odsłania zbyt wiele. - Późno już, chyba będę iść. - potarł dłońmi o swoje kolana i spojrzał przed siebie na wprost, w jakiś nie określony punkt.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-11, 00:19   

Roześmiała się, słysząc jego odpowiedź. - No, to w takim razie masz farta. - powiedziała z czarującym uśmiechem, upijając kilka kolejnych łyków z kieliszka, jednak nie wypijając od razu wszystkiego. - Tak wcześnie? Przecież jest dopiero... - zacięła się, uświadamiając sobie, że kompletnie straciła rachubę i nie ma zielonego pojęcia, która to godzina już jest. By się tego dowiedzieć, spojrzała na zegarek, który wisiał na ścianie, zdecydowanie zaskoczona tym, którą godzinę wskazują wskazówki. -... a raczej już po dwunastej. - dokończyła w końcu, wracając wzrokiem do chłopaka. - Ale nie mam nic przeciwko temu, żebyś został trochę dłużej. Jeszcze nie kładę się spać. - dodała od razu, uśmiechając się ponownie. W końcu ile u niej posiedział, piętnaście minut?
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-11, 00:27   

- Serio nie chce Cie zatrzymywać przed snem. Późno przecież. - nie to że nie chciał z nią spędzać czasu, ale nie chciał też żeby się nie wyspała, dlatego był w stanie się poświęcić. - Muszę mieć pewność że nie będziesz na mnie zła. - zastanowił się przez chwilę i przeszła mu przez głowę pewna myśl. Pocałował ją delikatnie w usta, musnął dosłownie wargami, że gdy od niej się powoli odsuwał, jej warga sama uciekała z pomiędzy jego.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-11, 00:37   

- Jutro najwyżej pośpię odrobinę dłużej. - powiedziała, wzruszając delikatnie ramionami i odstawiając kieliszek na stolik. Po chwili wyprostowała się znów i spojrzała ponownie na Davida, odpowiadając na kolejny jego komentarz. - I nie, nie będę na ciebie zła. Nie jestem aż tak nerwowa. - powiedziała, po czym odwzajemniła pocałunek, którym delikatnie ją zaskoczył, pozytywnie oczywiście. Przybliżyła się do niego odrobinę, nie zwracając uwagi na to, że szlafrok lekko jej się zsunął z jednego ramienia.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-11, 12:40   

- Nawet teraz nie jesteś zła? - uśmiechnął się lekko pod nosem i odgarnął jej za ucho pasmo włosów które zabłąkało się właśnie zbyt blisko niej. Przeczesał delikatnie jej włosy ku dołowi i przejechał palcem po jej ramieniu, nie żeby specjalnie zwrócić jej uwagę na to że szlafrok się jej zsunął ale lubił ją dotykać, zawsze była przyjemnie ciepła i delikatna. Pocałował ją delikatnie w szyję, a potem sięgnął ustami do jej ust, tak strasznie tęsknił za nią, ale nie mógł jakoś jej tego okazać, może dlatego że znał ją na tyle, że się do swoich uczuć ona nigdy nie przyzna. - A teraz? - szepnął jej cicho do ucha, szczerze chciałby poznać jej uczucia, wiedzieć co czuje.
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-11, 18:14   

- Nie, nie jestem. - odpowiedziała, kiwając delikatnie przecząco głową. Następnie odwzajemniła kolejny pocałunek, przeczesując dłonią jego ciemne włosy. I tak właśnie spędzili cały wieczór i pół nocy, całując i rozmawiając praktycznie o niczym. Dopili także do końca wino, które przyniósł chłopak. Gdy oboje poczuli, jak bardzo są już senni, David postanowił wrócić do swojego domu. Tak też zrobił, wcześniej jeszcze kilka razy całując Audrey i obiecując jej, że pojawi się na imprezie Ty'a. Nad ranem blondynka zebrała się, po czym opuściła swoje mieszkanie.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-01-19, 18:40   

|z domu Victora, o.

Blair przyjechała ciut zestresowana, ale i tak miała z nią pogadać.
Zadzwoniła do drzwi skubiąc w zdenerwowaniu wargę. Czy Audrey będzie bardzo zła?
No więc czekała sobie pod drzwiami przygotowując się do poważnej rozmowy jaka je czekała.
No ale to był czas najwyższy.

//zw
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11