Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Victoria's Secret
Autor Wiadomość
Delia Salvatore 
Zwykli mieszkańcy


Posty: 135
Wysłany: 2010-12-11, 10:26   Victoria's Secret



 
 
REKLAMA 

Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 14:17   

 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 14:17   

Powiedzmy że Blackwell i Backfalls zmienili plany i ... no nie wiem co ale robili coś strasznie zajebistego i fajnego, o.
A następnego dnia Blair wybrała się na zakupy, bo dawno nie była.
I zawitała też do VS, bo przecież bielizna to bardzo ważna sprawa.
Chodziła między półkami z lekkim uśmiechem wybierając różne rzeczy.
A później skierowała się do przebieralni, żeby jakby się ktoś nie domyślił, poprzymierzać xd
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 14:32   

No tak, a skoro tutaj znów nic ciekawego się nie działo, dlatego też Jared znów postanowił zniknąć na jakiś czas. Pozwolił żeby wszyscy o nim mówili, mimo tego, że tak na prawdę nie było go obok, a nawet w pobliżu. Cóż nikt nie miał ochoty się z nim zabawić. Wszyscy chronili się w swoich cieplusieńkich kontach, a no się nudził... Cholernie nudził się w tym miejscu, ale cóż pora wrócić i znów trochę namieszać prawda? Prawda. I chyba zaczniemy od punktu wyjścia. To znaczy... Pan Jared wolno szedł ulicą, która pokryta wilgocią ciągnęła się wzdłuż miliona wystaw z przeróżnymi pierdołami, na które ludzie marnowali kasę. No cóż. Nie wyróżniał się? Nie zmieniał wyglądu od tamtej pory. Jego twarz pokrywał dwudniowy zarost, który i tak dodawał mu uroku i uzupełniał się z długimi włosami i czarnym, jego ulubionym płaszczem... No cóż nie sądził też, że spotka na swojej drodze panienkę Blair, która uśmiechnięta i szczęśliwa wkroczyła do babskiego sklepiku z rzeczami specjalnie dla nich. Westchnął... Nie mogła wybrać lepszego miejsca? Nie żeby mu się nie podobało... Jared włożył dłonie do ciemnych kieszeni i z cynicznym uśmieszkiem, niezauważony wszedł za panią Backfalls. Widział jak krząta się pomiędzy półkami i bardzo dobrze sam się za nimi krył o mały włos nie wpadając na manekina w koronkowej bieliźnie.
- Cholera. - szepną zerkając kątem oka na smukłą postać dziewczyny, która ukryła się za kotarą przymierzalni. No cóż... Ciekawe, ciekawe. Mężczyzna chwycił jakiś komplecik czerwonej bielizny i bezszelestnie przemieścił się w stronę przymierzalni.
- Skoro już tu jestem i mam coś zasugerować, to o wiele lepiej pasuje do ciebie to czerwone wdzianko niż to co trzymasz w swoich dłoniach. - w jednej chwili zanim wypowiedział słowa bezwstydnie odsunął kotarę widząc panią Blackfalls już bez bluzki. No, no na prawdę przyjemny widok. Włożył w jej dłonie swój "wynalazek" i pokręcił zachęcająco głową.
- Nie wiedziałem, że masz takie ciało, przymierz... - odrzekł uśmiechając się tak przyciągająco, że nawet sama Blair na pewno nie będzie długo się na niego złościć. Zasuną kotarę, a z głębokiej kieszeni wyciągnął paczkę papierosów, które miał zamiar zapalić.
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 14:42   

Blair najnormalniej w świecie ściągała sobie płaszcz i ... sukienkę, bo to ma w "What i wear" xd kiedy ktoś bezczelnie odsunął jej kotarę. Już chciała kogoś opieprzyć ... kiedy ją zatkało. Stał przed nią nie kto inny, jak sam Jared.
Czy była zła? Nie, raczej się trochę bała.
No ale kiedy on wcisnął jej w dłonie czerwony komplet ... to ją zatkało, no.
Kiedy zasunął kotarę nie patrząc na to że jest w samej bieliźnie wychyliła się i po prostu wciągnęła go za kołnierz tego jego ukochanego płaszcza do przymierzalni.
Zmarszczyła brwi.
- po pierwsze, nie odchyla się komuś bezczelnie kotary. Po drugie, widać jednak coś nie tak z moim ciałem skoro postanowiłeś je trochę przyozdobić.
Tu panna Backfalls wskazała na czerwoną kreskę na jej brzuchu, pozostałość po strzelaninie. Mówiła szybko marszcząc brwi. Musiała wyglądać interesująco tylko w czarnej, koronkowej bieliźnie i szpilkach. Ale jakoś o tym nie myślała.
- po trzecie ... co ty tu robisz, do cholery?
No a co do tego uśmiechu, to to chyb jedyny powód dla którego jeszcze nie zabiła go wieszakiem. xd
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 14:54   

Właśnie był w trakcie zapalania zwykłego, niczym nie wyróżniającego się dusiciela, który był jak go zapewniali najmocniejszy, kiedy to poczuł jak coś, od tyłu z powrotem wciąga go do ciasnej, dość ciasnej przymierzalni.
- Cholera, chciałeś żebym się poparzył? - syknął, dopiero po chwili przypominając sobie kto tak na prawdę znajdował się za kotarą. Ciekawe jak wyglądał oto z boku... Cóż, każdy marzy żeby tak przystojny ktoś wtargnął do ciasnej przymierzalni, prawda? Jared zmarszczył brwi w niezadowoleniu i zmierzył Blair wzrokiem od góry do dołu ignorując jej pytania.
- Przymierzyłaś? Trafiłem z rozmiarem? Widzisz, ja znam się na wszystkim. - dokończył i uśmiechnął się do niej przejmująco w końcu zapalając to gówno. Wypuścił dym do góry, tak, że cała przebieralnia spowiła się szarym dymem, cóż sama tego chciała, skoro tak domagała się jego towarzystwa.
- Stęskniłaś się za wujkiem, prawda? Nie dziwię się, wszyscy za mną tęsknią, a ja tak bezczelnie znikam. A już się bałem, że nikt mnie nie lubi... - westchną z udawanym smutkiem i zaciągnął się papierosem, powtarzając sztuczkę z dymem. Cóż starał się jakoś nie zwracać uwagi na zachęcający wygląd panny Blackfalls, no cóż jednak musiał na nią dyskretnie zerkać. W jego komplecie wyglądałaby jeszcze bardziej hot i jeszcze bardziej sexy...
- Nigdy nie spotkałaś przystojnego mężczyzny w sklepie z bielizną? Na jakim świecie ty żyjesz? - zapytał zaskoczony, raczej udając zaskoczonego. Dopiero teraz zaczął zastanawiać się czy tutaj w ogóle można palić. Miał nadzieje, że kochana i słodka ekspedientka nie będzie przeszkadzać.
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 15:00   

- jezu, zgaś to.
Panna Backfalls zakrztusiła się dymem.
- wiesz, może by Ci to dobrze zrobiło.
Rzuciła zakładając ręce na piersi. Szatnia nie była duża, więc dym był wszędzie. Blair miała nadzieje że nie uruchomią jakiegoś alarmu przeciwpożarowego.
- i tu nie wolno palić, cholera no.
Zabrała mu papierosa zastanawiając się o co go zgasić. Załóżmy że podłoga była wykafelkowana. Bler schyliła się przygaszając go i wyprostowała się starając odgonić dym.
- oczywiście że za tobą nie tęskniłam. Po co wróciłeś? No i jak już jesteś może mi łaskawie wyjaśnisz parę spraw?
Idealne brwi blondynki powędrowały do góry.
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 15:19   

- Może się nie udusisz? - zaczął chcąc kolejny raz włożyć papierosa do ust, jednak panna blond Blair musiała mu go łaskawie zabrać, ponieważ dym papierosowy gryzł ją w oczy, lub mógł spowodować pożar, za który i tak odpowiadała by ona.
- Cholera jasna, kazał ci ktoś to ruszać? - krzyknął jednak przyciszonym głosem nad jej uchem kiedy wyrwała mu dusiciela. Miał ochotę sypnąć wyzwiskami, jednak te zachęcające ruchy panny Blackfalls skutecznie spowodowały, że trzymał niewyparzony jęzor za zębami. No cóż mógł tylko cieszyć się i wdychać zanikający dym, który powoli znikał z przebieralni.
- Przez ciebie będę mieć wewnętrzny uraz... - dodał z miną niezadowolonego dziecka i oparł się plecami o ścianę przebieralni wzdychając ciężko i składając ręce na klatce piersiowej.
- Blair, Blair, słonko zadajesz na prawdę głupie pytania... Wróciłem, po prostu. Kto wie jakie mam palny na kolejne dni. Na pewno nie będę siedzieć bezczynnie i patrzeć jak beztrosko żyjecie sobie w tym cholernym mieście. - Jared uśmiechnął się tajemniczo, samym kącikiem ust i otworzył oczy, tak, że błękitne tęczówki utkwione zostały w postaci panny Blair.
- Nic, nikomu nie muszę wyjaśniać. Wygodnie ci tu? - no cóż, normalny człowiek stwierdziłby, że to pomieszczenie jest trochę niewygodne, ciasne i krępujące? Sam on nie mógł wygodnie rozprostować kości, tylko gnieść się w tej klitce. Tak nie powinno się go traktować.
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 15:28   

Tak, tyle że miejsce publiczne było jednak bezpieczniejsze dla Blair.
Uniosła brew.
- okej, to może mi powiesz o co chodzi z tą sprawą z Micah?
No skoro nie chciał głupich pytań.
W samej bieliźnie Blair powinna być w sumie skrępowana ... ale jednak Jared miał w sobie coś przyciągającego ... i w tej chwili czuła się w miarę bezpiecznie.
No ale faktycznie, było tu mało miejsca i kiedy Blerka zakładała ręce na piersi jej łokcie były bardzo blisko Jareda. Jeden krok ...
Blair otrząsnęła się z rozmyślań o ich pocałunku i znów skupiła się na jego twarzy czekając na odpowiedź.
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 15:40   

Mężczyzna zaśmiał się krotko i pokręcił głową, tak, że jego włosy zostały wprawione w ruch. Czuła się swobodniej? Nie był pewien czy t dobrze, ale po co ją ciągle straszyć, niech na razie będzie, jak jest.
- A ty nadal swoje, dziwię się, że jeszcze pamiętasz tego swojego kochasia, wiedząc, że miałaś o wiele romantyczniejsze i gorętsze przygody z mężczyznami z tego miasta. - tym razem zaśmiał się dłużej i trochę złośliwie, nie spuszczał Blair z oczu, cały czas pewnie patrząc na jej twarz i przede wszystkim ciało.
- Twój kochanek to na prawdę dobry, człowiek, taak bardzo dobry człowiek. Na pewno sprzedałby ci bajeczkę, że robi to wszystko żeby cię chronić i takie tam inne pierdoły. - on sam powoli przypomniał sobie postać owego chłoptasia, który wkroczył na wojenną ścieżkę Jared'a sądząc, że ten o niczym się nie dowie. Przykro mi, że wyszło nie po jego myśli, to biedne ciało, leżące w kałuży krwi...
- Niezłe z niego ziółko. - cały czas, specjalnie zwodził blondynkę, aby ją nastraszyć, może wzbudzić wyrzuty, albo żeby przypomniała sobie uczucia, które żywiła do tamtego chłopaka? Szczerze, wcale go to nie obchodziło .On był w dogodnej sytuacji. Miał przewagę, nwwet powoli przyzwyczajał się do tego ciasnego miejsca. Brakowało mu tylko papierosów, no i skoro blondynka była prawie naga, mogła pozbyć się reszty ubrań. Kto wie, czy wtedy język nie rozwiązałby mu się o wiele bardziej. Lubił te swoje gierki, był z nich cholernie dumny.
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 15:47   

Gierki gierkami, tylko kto kim by manipulował kiedy dziewczyna byłaby naga? xd
- a Ty co? Zazdrosny?
Uniosła chłodno brew mierząc go prowokującym wzrokiem.
- i Micah przecież ...
Micah co? Ostatnio dowiadywała się ciągle że jednak wcale go nie znała. Więc co w końcu było prawdą?
Blondynka przygryzła wagę patrząc prze chwilę w bok. Wszystko co wiedziała okazywało się fałszem ... więc jaka była prawda? I jak była szansa że Jared jej powie prawdę? Właśnie.
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 16:05   

- To raczej o mnie powinno być się zazdrosnym. - stwierdził dość wyszukanie i ponownie westchnął, czując, że w pomieszczeniu robi się odrobinę duszno. A czego mógł się spodziewać? Może to od panny Blackfalls bił taki przenikliwy żar, że sam miał ochotę ściągnąć swój czarny płaszcz?
- Skarbie, nie martw się. twój kochaś był niczego nieświadomy. Był tylko marionetka, która wciskała nos w nie swoje sprawy rozumiesz? Dlatego też za to wścibskie wtykanie zadziornego nosa został sprzątnięty z powierzchni ziemi. Ot cała, piękna historia z happy end'em. - Jared za pewne wzruszyłby teraz ramionami ,nawet odruchowo rozłożył ręce, ale tylko zaczepił o blondynkę łokciem, co nie bardzo mu się podobało.
- Cholera Blair, dlaczego mam się tu gnieść? I dlaczego ciągle ty zadajesz pytania? Może teraz ja? Powiedź mi jak się ma reszta drogich ofiar, co u Summer. Co u reszty. Bardzo chętnie zaszczyciłbym je swoją wizyta, zobaczymy czy starczy mi czasu. - odpowiedział i przesunął się jeszcze bardziej w niewygodny kąt, za jakie grzechy.
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 16:19   

Blair wzniosła oczy do nieba i rozłożyła ręce zahaczając o Jareda.
- ... sory.
Powiedziała odruchowo i oparła dłonie na biodrach.
- nie zbliżaj się do Summer.
Powiedziała chłodno.
- i tak już ją wystarczająco skrzywdziłeś. Ma się dobrze i nie może się stresować. Audrey też ma się dobrze. Proszę, zostaw je w spokoju ...
Ostanie zdanie wypowiedziała ciszej patrząc mu prosto w oczy.
- i to ty wybrałeś się na spacer po sklepie z damską bielizną.
Wzruszyła ramionami.
- czekaj ... śledzisz mnie?
_________________
 
 
Jared Neuss 
The Kill


Wiek: 25
Zajęcie: Muzyk/Kryminalista
Posty: 81
Skąd: LA, USA
Wysłany: 2011-02-07, 19:15   

Zobaczymy czy zostawi je w spokoju. Inaczej mówiąc na pewno tego nie zrobi, bo nie byłoby to w jego stylu. A z drugiej strony on bardzo lubi patrzeć na te przerażone i zlęknione miny, albo słuchać jak w jego stronę płynie milion wyzwisk, błagań, próśb, z których on i tak nic sobie nie robi. Tak, więc pokiwał tylko głową od niechcenia, zapewniając "teoretycznie" pannę Blackfalls, że na pewno nie dotknie, ani jednej z nich. Gdzie by śmiał...
- Nie moja wina, ze jestem cholernym szczęściarzem i wszystkie moje potencjalne ofiary nie mogą się ze mną rozstać, a tym bardziej przestać zwracać na siebie uwagi. Tak jak ty, napatoczyłaś się na mojej drodze rażenia, a więc jestem.! Wysłuchałem twoje wołania. - Jared zaśmiał się ponownie i wolną dłonią, inaczej mówiąc jej wierzchem przejechał po zimnej skórze Blair, tak umiejętnie i delikatnie. Taak... Nie musiała ukrywać, że podobało jej się to co zrobił. A on sam mógł robić wszystko, bez ograniczeń. Dlatego też śledzenie to bardzo złe słowo, skoro jak już stwierdził osoba, sama się o to prosi .A on tak lubi ludzi, jest przyjacielski, dlatego postanowił pomóc Blair w kobiecych zakupach. Nie przydał się?
_________________
Jared Neuss 25 lat Bad Person for you


Enemy of mine
I'll fuck you like the devil
Violent inside,
Beautiful and evil.
I'm a ghost
You're an angel.
 
 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-02-07, 19:28   

Blair jakoś nie uwierzyła w jego zapewnienia, no ale ... no. xd
Cofnęła się zaskoczona tym że ją dotknął ... wciąż była w samej bieliźnie co teraz wydawało jej się nie do końca komfortowe. Jednak jej sukienka wisiała sobie za Jaredem.
Przejechała końcówką języka po dolnej wardze znów myślami uciekając do ich pocałunku. Powstrzymała jednak natychmiast fantazje. Zdecydowanie musiała skończyć ze złymi mężczyznami. Przeniosła wzrok na Jareda nie pamiętając przez niego co przed chwilą powiedział.
- czego ty właściwie ode mnie oczekujesz?
Zapytała bardzo cicho. Bo ... nie zabił jej jak miał okazje. A okazji było parę.
_________________
 
 
Gość

Wysłany: 2011-02-07, 19:42   

Czego on mógł by chcieć? To chyba nie jest do końca określone, ale dziewczyna prawdopodobnie nastawiała się na to najgorsze. Z resztą chyba każdy nastawiał by się na najgorsze. Niech wie, że na pewno jej teraz nie zgwałci, mimo tego, że była w zachęcającej pozycji, miejscu, stroju. Więc prawdopodobnie gdyby był w lepszym nastroju, a nastrój zepsuła mu blondynka to pewnie byłby do tego zdolny. I to w jakim stopniu... Jared nie opuścił dłoni ,tylko ponownie przesunął nią po ręce Blair, dochodząc aż do ramienia i stwierdzając, że za bardzo, za bardzo się rozmarzy, albo zrobi sobie fałszywe nadzieje.
- Chciałem sprawdzić czy tęsknisz i pomóc ci wykonać zakupy, ale to ty wciągnęłaś mnie do tej klitki, dlatego też jeżeli coś nurtuje twoją główkę, to masz czas żeby się wysłowić jeszcze przez kilka minut. Jak na spowiedzi... Wujek Jared za chwilkę musi iść i załatwiać inne, bardzo ważne sprawy. - odpowiedział z przejęciem uśmiechając się szeroko do Blair. To był chyba serdecznie wymuszony uśmiech. Cóż kręciło go od wewnątrz. Głód nikotynowy dawał o sobie znać. Gdyby nie zabrała mu jego przyjaciela... Niech się streszcza i do widzenia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11