Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Audrey Hudson
2010-12-13, 22:36
Trevor Carter
Autor Wiadomość
Trevor Carter
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-13, 22:17   Trevor Carter


Trevor Carter

Mitch Hewer


1. Data urodzenia: 14 luty 1988r.
2. Zainteresowania:
Co to jest hobby? Leżenie plackiem na trawie obok jeziora i jaranie fajek? Jeśli tak, to jakieś jest. Bo na sensowniejsze rzeczy jest za leniwy. Jak chyba każdy facet, kocha sport. Zresztą jak go nie kochać? Można się wyżyć chociaż. Do tego lubuje się w muzyce rockowej i rapie. Idoli wymieniać nie będę, bo zbyt długa lista. W domu siedzi po prostu przed otwartą lodówką i jęczy, że nie ma nic do jedzenia. A wybredny to on jest, a co! A jak niczego nie ma, to czyta książki. Wieczorami lubi wychodzić na dwór, by szwędać się ulicami miasta. Zazwyczaj są puste, albo sterczy na nich grupka menelstwa. Za to w szkole razem z przyjaciółmi wycina innym głupie kawału. Ponadto uwielbia piękne kobiety, a swego rodzaju zabawę, stanowi dla niego ich podrywanie.
3. Opis wyglądu:
Jasnowłosy, zadbany chłopak o niebieskich oczach, w których ciągle można dostrzec dziwne, pociągające błyski. Kształtne usta zwykle rozciągają się w szerokim uśmiechu. W zależności od humoru, albo jest on kpiarski i ironiczny, albo nadzwyczaj wesoły. Nieco dłuższe włosy, które ma w nawyku przeczesywać ręką, są ułożone w artystycznym nieładzie [czyt. pokłóciły się z grzebieniem]. Szczupła sylwetka świadczy o nieprzychylnym podejściu do jedzenia i opychania się wszystkim, co postawi się przed nim na stole. Ale jest to również wynikiem bardzo dobrej przemiany materii. Jest bardzo dobrze zbudowany, a sylwetka ciała jest idealnie wręcz wyrzeźbiona, choć chłopak ani trochę nie przypomina bezmózgiego goryla. Zazwyczaj ubiera się na luzie. Jeansy, t-shirty i trampki. Albo Converse, albo jakiekolwiek. Czasami założy sobie jakąś koszulę, ale to raczej od święta.
4. Cechy charakteru:
Cóż,artystyczne dusze są chyba najbardziej złożonymi osobami, nieprawdaż? W ich wnętrzu co dzień rozgrywają się małe bitwy, osobiste żałoby z rzeczy doprawdy niewielkich. Zależnie rodzaju artysty może on odmiennie wyrazić wewnętrzny paradoks. Chyba, że jest takim farciarzem i został aktorem. Wtedy może przywdziać maskę i udawać kogoś zupełnie innego. Trevor ma coś z niego. Na szczęście. Czy przez to wszystko mówi się, że artyści są zmienni? Możliwe. Muzyka, która płynie z instrumentów jest tak zmienna jak ich prowadzący. Od wesołych dźwięków gitary po melancholijny fortepian.
Trudno powiedzieć, jaki jest Trevor. Zapewne można nazwać go hipokrytą. Możliwe, że jego dwulicowość nie jest do końca świadoma, więc pewnie odpowiedniejszym epitetem byłoby słowo oportunista. W pewnym sensie jest samotnikiem wśród tłumu ludzi, którzy go uwielbiają. Nigdy nie wiedział co ich do niej ciągnie. Może poczucie tego, że jego mocny charakter może zapanować na ich niezdecydowanymi umysłami? Bo to prawda, że ma bardzo mocny charakter. Potrafi być duszą towarzystwa, jeśli sytuacja tego wymaga. Zdecydowanie nie brak mu pewności siebie, ale jest dużo bardziej niepoukładany niż reszta rodziny. Bardziej wdał się w szalonego ojca. Z łatwością nawiązuje nowe znajomości, ale jest w pewien sposób tajemniczy, chociaż często zdaje ci się, że go poznałeś już po pierwszej rozmowie. Potem jednak okazuje się, że podał ci tak sprzeczne informacje, że nie dowiedziałeś się praktycznie niczego. Proces prawdziwego poznania jest bardzo długi i nieosiągalny dla wielu jednostek. Ta grupa aktualnie składa się tylko z najważniejszych osób w jego życiu. Tylko przed nimi zdejmuje maskę i staje się taki, jaki jest w rzeczywistości.
Dla Trevora życie jest tylko krótką chwilą, która może w każdej chwili się skończyć, więc korzysta z niego jak może najlepiej. Nie traci czasu na zamartwianie się.. Postrzega świat inaczej niż duża część społeczeństwa. Otwarcie mówi o swoich przekonaniach o ile nie zagraża mu to w pełnieniu tajnej misji, nazywanym pospolicie dążeniem do szczęścia. Carter może być uznany za egoistę, chociaż naprawdę tak nie jest. Czasami tylko pokazuje tą ironiczną część siebie, by maskować prawdziwą osobowość. Ponadto nie da sobie wmówić byle czego i zazwyczaj zrobi dokładnie odwrotnie. Po prostu kroczy przez życie własną ścieżką, którą bardzo trudno zmienić. Jest niesamowicie ambitny. Nigdy nie przyzna się do porażki. Wytłumaczy logicznie dlaczego los potoczył się tak, że coś się nie udało.. W tym wszystkim jest bardzo niezorganizowany, roztargniony i roztrzepany. Nie przeszkadza mu bałagan. Jest anarchistą i nie toleruje praktycznie żadnych reguł. Świat z ograniczeniami go przytłacza, więc stara się sam wyznaczać granice, które najczęściej sięgają daleko ponad horyzont. Emanuje z niego pozytywna energia, chociaż żartownisiem i klaunem nazwać go nie można. Ma poczucie humoru i kiedy zupełnie się wyluzuje gotowy jest zrobić praktycznie wszystko, bo uwielbia dobrą zabawę.
5. Ciekawostki:
- jeśli jest mu źle, bierze nutellę i siada przed telewizorem
- nigdy nie okazuje otwarcie uczuć, chyba że święto jak z noszeniem koszul
- uwielbia drwić z ludzi którzy zaszli mu na skóę
6. Biografia:
Trevor urodził się w zamożnej rodzinie od pokoleń mieszkającej w Nowym Jorku Jako dziecko był rozpieszczany do granic możliwości. W końcu jak rodzice mają pieniądze to czemu mają dziecku żałować. Do 5 roku życia i matka, i ojciec poświęcali jedynemu synowi całą swoją uwagę. Jeździli na wspólne wakacje i różnego rodzaju wycieczki. Żyło mu się jak w bajce, miał wszystko i wszystkich. No, ale każda bajka ma swój koniec i ta też miała. Kiedy synek kończył 6 lat, ojciec nie przyjechał na jego własne urodziny. Zdarzyło się to pierwszy raz i normalnie skandal na skale światową. Przynajmniej według blondyna. Chłopak wiedział jednak, że musiał być jakiś konkrety powód. I miał rację. Jakiś czas potem okazało się, że starszy pan Carter ma kochankę i to od bardzo dawna. Zaskoczeniem był fakt, że matka, Elizabeth doskonale o tym wiedziała, ale mimo wszystko robiła dobrą minę do złej gry aż przez 5 lat. Był to moment przełomowy dla Trevor'a i to właśnie on zadecydował o wszystkim. Rodziców zastępowały mu nianie, które pomimo iż ciągle były przy nim, nie były w stanie zastąpić mu ani matki, ani ojca. Jednak chłopak nie miał na to wpływu. Był dzieckiem i jego zdanie sie nie liczyło, musiał po prostu się przyzwyczaić, że teraz tak już będzie na zawsze. Ojciec wyjechał do Anglii kiedy blondyn miał 17 lat i tam kolejny raz wziął ślub, a jedynym znakiem jego zainteresowania synem były prezenty, które przysyłał mu na urodziny, święta, albo nawet bez okazji. Ale wszyscy wiemy, że drogie samochody nie na długo wystarczą, nawet nasz blondynek to wiedział. Jego ojciec najwidoczniej myślał inaczej. Kiedy chłopak skończył 16 lat, postanowił, że przestanie być "miękki" i wziął się w garść. Wraz z nadejściem 18 urodzin młody dziedzic wziął sobie za wzór do naśladowania własnego ojca. Nie był on najlepszym przykładem i o to właśnie mu chodziło. Zaczęły się imprezy do rana i alkohol. Razem z tym przyszła pora i na narkotyki, która były nieodzownym elementem każdej udanej imprezy. Postanowił także wykorzystać wreszcie swoją urodę. Przestał traktować dziewczyny poważnie, a stały się one tylko zabawką na jedną noc. Zapominał o nich na drugi dzień i żył dalej. Z miłego, uczynnego chłopaka, przemienił się w zimnego drania, który za nic miał dobro innych. Z racji, że matka również sobie wyjechała do Paryża, został sam co prawdę mówiąc było mu na rękę. Każde jego wybryki w szkole czy innych miejscach, przechodziły wszystkim przez palce. No bo w końcu jak się ma nadzianego ojca i znaną matkę to przecież wszystko wolno, czyż nie? Jednak, nie wiedząc czemu, wreszcie się ogarnął. Przynajmniej w jakimś stopniu. Poszedł na studnia, jakoś się skończył i stał się szanującym się architektem, który zarabia niezłe pieniądze + ciągle jest jeszcze dziedzicem fortuny, którą przepisał mu ojciec.
7. Miejsce zamieszkania: rezydencja
8. Grupy: Bad Boy, Indep.
9. Przykładowy post:
Chłopak widząc mine dziewczyny, mimowolnie głośno się roześmiał, czym zwrócił na siebie uwagę wszystkich osób w sali, które pragnęły się dowiedzieć skąd ten dźwięk się wydobywa. Nie przejął się tym zbytnio i momentalnie powrócił do przerwanej rozmowy z blondynką. Cały czas przyglądał się jej również bez cienia skrępowania, uśmiechając się przy tym szelmowsko. Dzięki temu mógł spokojnie lustrować jej zachowanie, aby po chwili stwierdzić, że z charakteru nie bardzo przypomina ona innych 'koleżanek'. Znał tamte dziewczyny. Zwykle były one nieco aroganckie i zawsze otaczał je wianuszek ślepo zapatrzonych w nie mężczyzn. Właśnie po tym rozpoznawało się "elite". A przynajmniej po tym rozpoznawał to nasz młody Carter. Jednak podczas jego pierwszego, przypadkowego, spotkania z panną Bloom, nawet nie pomyślał, że może ona w jakiś stopniu należeć do nich. Była ona raczej nieśmiała, co zdaniem chłopaka było zupełną przeciwnością owych dziewczyn. I może właśnie dlatego tak bardzo go zaintrygowała, bo była inna niż reszta. No, a potem stali się dosyć bliskimi znajomymi... Mimo to żadne z nich nie wiedziało jakiś szczególnych konkretów z życia tej drugiej osoby. Wręcz przeciwnie. Posiadali tylko podstawowe informacje i na tym się kończyło. Brunet często się zastanawiał nad tym jak mógłby to poprawić i doszedł do wniosku, że musi więcej czasu spędzać z blondynką. Może właśnie dlatego podszedł do niej dzisiaj. Bo trzeba nam wiedzieć, że Trevor siedzi zawsze tylko przy 'swoim' stoliku i nigdy nie robi wyjątków od tego. A tu proszę, taka niespodzianka. Już któryś raz w ciągu tych kilkunastu minut sięgnął po sok z którego upił kilka łyków, a następnie zwilżył jeszcze usta językiem.
- Ciekawego? Raczej nic.. - odparł, po czym na moment się zamyślił. - Grywałem ze znajomymi w piłkę, bywałem na różnego rodzaju imprezach, spotykałem się z rodzinką.. Nic interesującego. - rzucił obojętnym tonem i wzruszył przy tym ramionami. - A Ty, jak spędziłaś ten czas? - zapytał po chwili. Nigdy nie pytał o takie przyziemne rzeczy, bo jego to po prostu nie obchodziło. Tym razem było jednak inaczej, bo w końcu to Countrey.
Ostatnio zmieniony przez Trevor Carter 2010-12-13, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
REKLAMA 

Posty: 969
Wysłany: 2010-12-13, 22:26   

Ostatnio zmieniony przez Audrey Hudson 2010-12-13, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-13, 22:26   

Pozmieniaj imiona i nazwiska.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Trevor Carter
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-13, 22:27   

Ze starego forum, już poprawiam. Przepraszam bardzo .
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-13, 22:35   

Akceptuję.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13