Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Lilly Morgan
Autor Wiadomość
Lilly Morgan 
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: Studentka i aktorka
Posty: 189
Wysłany: 2010-12-10, 23:43   Lilly Morgan


Lillyanne Catherine Morgan

Julie Ordon


1. Data urodzenia:
1.10.1989

2. Zainteresowania:
Największymi i chyba jedynymi zainteresowaniami panny Morgan są teatr, kino i imprezy. No i chłopcy oczywiście. Lilly już w podstawówce brała udział w różnych przedstawieniach. Zresztą nic dziwnego, że akurat tym się zainteresowała. W końcu jej ojciec jest światowej sławy reżyserem filmowym. Wprawdzie nigdy nie dostał Oscara, ale miał już kilka nominacji. Po matce, Lilly odziedziczyła zamiłowanie do imprez. Na każdej musi się znaleźć jako jedna z pierwszych gości. Jeśli zaś chodzi o chłopców.... No cóż, chyba nie muszę nic tłumaczyć.

3. Opis wyglądu:
Lilly jest szczęśliwą posiadaczką dużych ciemnych oczu. Włosy ma długie, ciemne, sięgające pleców. Ciemna cera, jest zasługą ojca, natomiast szczupła sylwetka matki. Wysoka i szczupła.
Kiedy się uśmiecha wtedy w policzkach powstają urocze dołeczki, które jeszcze dodają jej uroku. Makijaż? Lillyanne wcale nie musi go używać, ale chce. Oczywiście nie za dużo. Wystarczy przejechać usta błyszczykiem, oczy pomalować czarną kredką i już można się wszystkim pokazać. Lilly jest wielką miłośniczką biżuterii. Na szyi zawsze nosi łańcuszek z jakąś małą zawieszką. Jej ulubiona to serduszko złamane na pół. Nie, żeby to miało swoją własną historię. Na nadgarstku widnieje zazwyczaj srebrna bransoletka albo kilka rzemyków, które od jakiegoś czasu zaczęły się pokazywać częściej niż bransoletka. Lubi ubierać się elegancko, ale tak, żeby nie przypominać jakiejś wymuskanej paniusi. Nie lubi sukienek ani spódnic, a najbardziej nienawidzi szpilek. Woli zwykłe trampki

4. Cechy charakteru:
Bardzo pewna siebie. Wieczna optymista. Nie jest typem słodkiej panienki. Pomimo swoich zaledwie dwudziestu jeden lat dość dobrze poznała życie i wie, czego może się od innych spodziewać. Bardzo trudno wyprowadzić ją z równowagi, a kiedy komuś się to uda stara się, żeby nikt tego nie zauważył. Lillyanne jest dziewczyną niezwykle dla innych przyjazną. Utwierdza się w przekonaniu, że aby móc coś o kimś powiedzieć, najpierw trzeba tego kogoś dobrze poznać. Dlatego nawet dla nieznajomych jest miła i sympatyczna. Dla nieznajomych osób płci przeciwnej zazwyczaj prowokująca. Nie przepada za wrednymi dziewczynami, dla których czasem sama jest wredna. Niezależna, nie obchodzi jej co inni o niej myślą, uwielbia imprezować z przyjaciółmi.

5. Ciekawostki:
- Uzależniona od galaretki truskawkowej.
- Uwielbia takie zespoły jak: The Rolling Stones, Nirvana, Guns and Roses i Pearl Jam.
- Ma dwóch starszych braci: Heatha i Nate'a.

6. Biografia:
Lillyanne Catherine Morgan urodziła się jako trzecie i najmłodsze dziecko sławnego reżysera, Johna Morgana i top modelki, Allison Dupree. Jej rodzice poznali się na jednej z gal fimowych, kiedy Allison była jeszcze dziewczyną jakiegoś znanego aktora. Szybko się w sobie zakochali i wzięli ślub. Na świat przyszedł Heath, Nate i na końcu Lilly. Cała rodzina mieszkała po sąsiedzku z rodziną Davida Marshalla. Zdziwieni? Znany reżyser, top modelka i ich trójka dzieci nie mieszkają w Hollywood? Otóż nie. Allison nie lubiła tego miejsca, więc John, żeby zrobić żonie przyjemność, kupił dom w Nottingham. Sam wyjeżdżał na długie miesiące do Hollywood, po czym wracał do domu na dwa tygodnie i znów wyjeżdżał. Kiedy Lilly trochę podrosła, zaprzyjaźniła się z Davidem. Zawsze mogła na niego liczyć, a on na nią. Lillyanne była przy nim, kiedy jego rodzice się rozwodzili i odwrotnie. David był przy niej gdy John i Allison się rozwodzili. Brunetka bardzo ubolewała nad tym, że musieli się rozstać, gdy wyjeżdżała z matką do Francji. Oczywiście cały czas się ze sobą kontaktowali, ale to jednak nie było to samo. W końcu ojciec, wiedziony nie wiadomo jakim uczuciem, zadzwonił do córki i powiedział, że chce aby z nim zamieszkała. Tak więc Lilly wróciła do miasta i zaczęła studiować na Columbii.

7. Miejsce zamieszkania:
Rezydencja

8. Grupy:
Glamorous, Sosh, Independent, Friendly

9. Przykładowy post:
Nie, nie, nie. Oczywiście, że to nie było smutne wspomnienie. Lilly po prostu nie mogła dłużej znieść, że nawet patrząc na tak ważne dla nich obojga miejsce, nie jest w stanie sobie przypomnieć swojego wcześniejszego życia. Było to dla niej co najmniej frustrujące. Czy się przeziębi? Nie, raczej nie. W ogóle nawet nie myślała nad stanem swojego zdrowia. Kiedy William podszedł do ścian kościoła, Lilly stanęła obok niego. Może i nic nie pamiętała, ale wiedziała, że kościół znaczy dla niego bardzo wiele. Podobnie jak powinien znaczyć dla niej. Nie odsunęła się kiedy stali blisko siebie i nie zabrała ręki, kiedy jej dotknął. Podniosła wzrok i spojrzała w jego piękne, szare oczy. Byli coraz bliżej i bliżej, aż w końcu... Tak! Pocałunek, którego chciała od spotkania w The Bank. Było to trochę dziwne, bo Lillyanne z reguł nie całowała się z nieznanymi osobami. Chociaż, czy zupełnie nieznajomymi? Już na sam widok chłopaka serce zaczęło dudnić w piersi blondynki, ale teraz zaczęło walić jak oszalałe. Nie opierała się kiedy ja pocałował, a gdy ich usta się złączyły nastąpił przełom. W głowie Lilly, różne obrazy zaczęły układać się w jedną całość. Najpierw zobaczyła Antidiusa i siebie, Vorenę, podczas wielkiej bitwy w starożytnym Rzymie. Potem Anthony'ego, pogrążonego w rozmowie z Isabelle. Thomasa czekającego na Florence przy ołtarzu. W końcu doszła do wspomnień ich poprzedniego cyklu. Nancy i Christopher. Młodzi i zakochani, których okrutny los oddzielił od siebie na kilka długich lat. Tak! Nareszcie pamiętała! A kiedy zorientowała się kim jest blondyn, z którym właśnie stała przed kościołem, ogarnęła ją niesamowita radość. Przyciągnęła go bliżej siebie i mocniej pocałowała. W tym pocałunku zawarła wszystkie uczucia, które się w niej kłębiły. Tęsknota, radość, miłość to tylko niektóre z nich.
Odsunęła się chwilę później, zarumieniona i nie mogąca złapać oddechu. Popatrzyła na Williama swoimi dużymi, czekoladowymi oczami, w których nie było widać już smutku ale bezgraniczną ufność i miłość.
- Thom... - zaczęła, ale przypomniało jej się, że blondyn nazywa się teraz inaczej i nawet jej to powiedział.
- William. - wyszeptała dotykając małą dłonią twarzy chłopaka, jakby chciała się nauczyć go na pamięć. Razem z odzyskaniem pamięci powróciły razem spędzone chwile. Te dobre i te złe. Do złych można było zaliczyć wielką bitwę w starożytnym Rzymie. Lillyanne była jedną z Błękitnokrwistych i miała obowiązek walczyć ze Srebrnokrwistymi. Nie była strachliwą osobą, ale w tym momencie cholernie się bała. I to nie o siebie, ale o Williama, swojego Bliźniaka, którego mogła utracić na zawsze. Teraz, kiedy odzyskała pamięć nie mogła uwierzyć, że o tym zapomniała. No i jeszcze ich ślub. Najpiękniejsze wspomnienie jakie do tej pory miała. Nie licząc oczywiście samego Williama.


To mój post z innego forum. Nie chciało mi się już wymyślać, ale mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu :)

 
 
 
REKLAMA

Wiek: 21
Zajęcie: Studentka i aktorka
Wysłany: 2010-12-10, 23:44   

 
 
David Marshall
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-10, 23:44   

Akcept.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10