Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Westside Rifle & Pistol Range
Autor Wiadomość
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-27, 23:46   

Uśmiechnęła się tylko do niego, samej czując delikatne mrowienie, kiedy przypadkowo ją dotknął. Biorąc przykład z chłopaka, ściągnęła słuchawki i okulary, a później podążyła za nim w stronę wyjścia, czując chłodny powiew wiatru, kiedy już stali na dworze. Naciągnęła bardziej na dłonie rękawy kurtki, żeby zasłaniały jak najwięcej ciała.
- Nie chcę sprawiać ci problemu - odpowiedziała, w końcu zmarnował już trochę swojego czasu ucząc ją strzelać, a przecież nie musiał tego robić.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
REKLAMA 

Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-27, 23:55   

 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-27, 23:55   

- To żaden problem. I tak nie mam nic innego do roboty - odparł, wkładając ręce do kieszeni kurtki. Na dworzy było zdecydowanie zimniej niż przed godziną, ale Shane'owi mimo wszystko przydałby się spacer.
- Prowadź - powiedział z uśmiechem. Rozejrzał się wokół i zdał sobie sprawę, że wszędzie panuje półmrok i pełno było obcych, dziwnie wyglądających ludzi.
Shane nadstawił swoje ramię, czekając na reakcję dziewczyny.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-28, 00:02   

Popatrzyła na jego ramię i dość niepewnie, splotła je ze swoim. Nie do końca ufała Shane'owi. Nie ufała żadnemu mężczyźnie, mając w pamięci silne ręce, które oplotły jej talię i głosy, które jeszcze chwilami dźwięczały jej w uszach. Jednak Shane to Shane, przyjaciel Sashy, przecież nic jej nie zrobi, a przynajmniej powtarzała sobie to ciągle w myśli, choć jej serce zaczęło bić odrobinę szybciej niż jeszcze chwilę wcześniej. Mimo to, ścisnęła mocniej jego ramię i ruszyła do przodu.
- Mieszkam ostatnio u Sashy, chyba znasz drogę - zauważyła, bo powinien się orientować gdzie mieszka mu tak znana osoba.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-28, 23:04   

Widział jej zawahanie, ale taktownie udał, że tego nie zauważył. Domyślał się, że cokolwiek się stało, Ophelia nie jest jeszcze w stanie o tym rozmawiać - ewidentnie mu nie ufała. Chciał ją jakoś przekonać do siebie, bo przecież nigdy by jej nie skrzywdził, ale na tym etapie nie było to możliwe. Incydent, który najwyraźniej wstrząsnął dziewczyną musiał odbyć się niedawno, więc byłoby bezpieczniej, gdyby Shane w to na razie nie wnikał. Jednak musiał przyznać, że cholernie ciężko było mu tak tkwić w tej bezradności, widząc jak bardzo to wszystko ją wyniszcza. Postanowił na tą chwilę nie wnikać w jej problemy, ale przyrzekł sobie, że gdy nadejdzie odpowiednia pora na rozmowę o nich, to on jej pomoże.
- Szczerze? Niezbyt. Rola przewodnika spada tym samym na ciebie - odparł ze skruchą.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-28, 23:15   

Podświadomie czuła, że Shane nie zrobiłby jej nic złego. I naprawdę chciała być starą Ofelią, która nie patrzyła podejrzliwie na każdego mężczyznę i nie drżała za każdym razem, kiedy za jej plecami krzyczał jakiś męski głos, nie ważne czy do niej czy do kogoś innego.
- To tak właściwie kawałek stąd. Jakieś piętnaście minut drogi - stwierdziła, choć nie miała nic przeciwko takiemu spacerowi. I oczywiście znała krótszą drogę, jednak obejmowała ona Central Park, czyli miejsce, w którym nie chciała się pojawić w najbliższym czasie. A już na pewno nie miała ochoty mijać ścieżki, którą wracała tamtej okropnej nocy.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-28, 23:29   

- W sam raz, byś mi powiedziała coś więcej o sobie - odparł, spoglądając na dziewczynę. - Po prawdzie cię znam, ale nic o tobie nie wiem. To dekoncentruje, wiesz? - zapytał retorycznie, udając oburzenie graniczące z atakiem lekkie paranoi. Miał nadzieje, że jego dziwne poczucie humoru jakoś poprawi dziewczynie nastrój. Jej ponura i zamyślona mina wcale tego nie ułatwiała, wręcz przeciwnie. - To czym w takim razie się zajmujesz? Oczywiście poza zmuszaniem ludzi, by uczyli cię strzelać z niebezpiecznej broni palnej - zaśmiał się. Rzucił dziewczynie wyzwanie, licząc na to, że zmusi ją by zaczęła śmielej odpowiadać. No bo przyznajmy się szczerze, kto słysząc takie pytanie by nie zaprotestował, choć dobrze wiedział, że tak właśnie było?
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-28, 23:42   

Uśmiechnęła się delikatnie na jego słowa, a po chwili zaśmiała na wzmiankę o broni palnej.
- Wcale cię nie zmusiłam! - oświadczyła sprawiając, że nieświadomie poniosła rzuconą przez niego rękawicę. - Tylko grzecznie poprosiłam o udzielenie kilku lekcji, to różnica - zauważyła z uśmiechem. - A kiedy już przestaję prosić ludzi o różne przysługi, studiuję na CU, wiedzę o teatrze.
Zapewne już to wiedział, choć może nie o kierunku, na który się wybrała. Tak naprawdę Ofelia nieczęsto mówiła o sobie. A jeśli już to robiła, były to zdawkowe wzmianki, które tak naprawdę nie dawały konkretnych odpowiedzi jej rozmówcy, a jedynie wprowadzały lekki zamęt, tym bardziej, że przy kolejnej rozmowie potrafiła wszystkiemu zaprzeczyć.
- Poza tym, od kilkunastu lat pływam i trochę tańczę, kiedy znajdę czas - dodała, zakładając kosmyk włosów za ucho, który wiatr usilnie uwalniał powodując, że blond pasmo wpadało jej do oczu. - Sam widzisz, że zwykle zajmowałam się czymś... subtelniejszym niż strzelanie.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-28, 23:57   

Uniósł ręce w obronnym geście, nie przerywając się śmiać.
- Hej, nazwij to jak chcesz. Z mojego punktu widzienia to mogłabyć nawet próba przekupstwa - zażartował.
Misja wykonana, miał ochotę powiedzieć. Udało mu się w subtelny sposób zmusić dziewczynę do odważniejszych reakcji. Dopiero po fakcie uświadomił sobie niego, że było to konieczne, jeśli Ophelia miała zamiar uczyć się od niego sztuki samoobrony.
- Ambitny kierunek - skomentował jej następne słowa. - Ja studiuję, a raczej zaczynam studiować kulturoznawstwo. Jakby się uprzeć, to możnaby było powiedzieć, że to trochę podobne rzeczy.
Właśnie mijali zamkniętą budkę z hot dogami. W tej części miasta nie było już takiego tłumu jak przy strzelnicy.
- Tańczysz? Ja niestety nie mam tego opanowanego, jestem kompletnym beztalenciem. - Powszechnie było wiadome, że żaden facet nie przyznałby się do swojej porażki, jednak Shane'a nigdy nie interesowało co sądzili o nim inni ludzie. Wolał mówić prawdę o sobie, a nie zmyślać jakieś historie. - A pływać nie mogę, bo się duszę. Astma - wyjaśnił.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-29, 00:13   

- Próba przekupstwa? - powtórzyła ze śmiechem. - Niby czym?
Zamyśliła się na chwilę. Z tego co wiedziała, Sasha studiowała ten sam kierunek, chyba że pomyliła ją z kimś innym.
- Niektóre wykłady mamy takie same - powiedziała, choć ona dodatkowo miała zajęcia teatralne, bardziej skupiające się na stronie technicznej sztuk teatralnych, niż faktycznym występowaniu na scenie.
Słysząc jego kolejne słowa, uśmiechnęła się z lekkim pobłażaniem.
- Każdy mówi, że nie potrafi tańczyć, a kiedy przychodzi co do czego, okazuje się to kłamstwem - stwierdziła, bo już przerabiała kilka takich przypadków. - To straszne - powiedziała odrobinę zbyt dramatycznie dobierając słowa. - Że nie możesz pływać - dodała po chwili. - Dla mnie basen to drugi dom, nie wyobrażam sobie, że mogłabym z tego zrezygnować.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-29, 12:56   

- Nie mam pojęcia, ale wiem jedno. Kobiety mają swoje opatentowane sposoby przekupstwa, w które wolę nie wnikać. - Posłał jej ironiczny uśmieszek.
- Hmm, czyli to znaczy, że się mnie tak łatwo nie pozbędziesz. Ludzie będą w szoku, kiedy zobaczą nas gadających razem - odparł sarkastycznie. Oboje byli z kompletnie innych światów; on momentami stwarzał zagrożenie dla siebie i izolował się od wszystkich, a ona była łagodna i opanowana. Uśmiechnął się wrednie na tą myśl. Niech sobie myślą co chcą.
Zaśmiał się, słysząc stwierdzenie Ophelii.
- Uwierz mi, ja naprawdę mam dwie lewe nogi jeśli chodzi o taniec. Kompletny brak poczucia rytmu.
Przypomniał mu się jeden incydent w domu dziecka, kiedy to zorganizowali potańcówkę dla nieletnich. Podeptał stopy dwóm dziewczynom i opiekunce, a potem już nigdy nie proszono go do tańca.
- Jakoś z tym żyję. O dziwo astma nie przeszkadza mi w surfingu. Nie wiem co bym zrobił, gdybym choroba miała mi to uniemożliwić. Jak widać oboje mamy coś z czego trudno nam zrezygnować.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-29, 16:36   

- No tak, zawsze jesteśmy te złe - powiedziała z nikłym uśmiechem, skręcając w ruchliwą, jedną z głównych ulic Nowego Jorku.
- Dlaczego mieliby być w szoku? - zapytała zaskoczona, nie rozumiejąc jego słów. Shane wydawał się jej spokojnym, ułożonym facetem, który - cóż - potrafi się bić i używać broni, co przecież nie znaczy, że wdaje się w bójki i sieje terror wśród ludzi. Jednak pozory czasami mylą, więc Ofelia wolała jeszcze nie wyrabiać sobie o nim opinii.
- Okej, umówmy się: ty nauczysz mnie samoobrony, ja nauczę cię tańczyć - powiedziała, patrząc na niego i oczekując jakiejś reakcji. Kiedyś pomagała przy kursie dla dzieciaków i uczyła je tańczyć, co nawet całkiem nieźle jej wychodziło.
- Chyba każdy człowiek ma coś, z czego trudno mu zrezygnować - powiedziała wzdychając, bo należała do ludzi, którzy nie lubili jakichkolwiek uzależnień, a mimo to posiadała kilka i trudno by jej było z nich zrezygnować.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-29, 17:30   

Mimo iż był wieczór i wszędzie panował półmrok, to nic tak nie dawało po oczach jak setki neonowych napisów albo cyfrowe reklamy pozawieszane na budynkach.
- Nie powiedziałem, że złe. Ale nawet jak facetowi się zdaje, że przejrzał którąś z was na wylot, koniec końców okazuje się, że nie mógł się bardziej mylić - odparł, zaskakująco pogodnym głosem.
- Ujmijmy to tak: ja - zły, ty - dobra. Nie jestem typem chłopaka, który przypadłby do gustu rodzicom jakieś dziewczyny. A co do zaskoczonych studentów, to cóż... Założę się, że od razu stwierdzą, iż skoro rozmawiamy to cię szantażuję albo jeszcze gorzej. Przerabiałem to wiele razy i już do tego przywykłem, ale nie wiem czy dałabyś sobie radę z takim osądem. Ludzie są wredni, bez wyjątku.
Przyszło mu na myśl dziwne stwierdzenie, że skoro Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo to w takim razie musiał naprawdę uwielbiać swoje wady.
- Dziewczyno, nie wiesz na co się piszesz - odparł z rozbawieniem, ale mimo to przyjął jej ofertę. - Mam nadzieję, że nie wmusisz we mnie baletu, bo za nic w świecie nie włożę tego obcisłego wzdzianka.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-29, 17:42   

- Zadziwiająco dużo o nas wiesz - powiedziała z rozbawieniem, choć nie mogła się z nim nie zgodzić w tej kwestii. Kobiety były zmienne, wiedział to każdy.
- Nie przesadzaj - przewróciła oczami. - Wiem, że to jest Nowy Jork i ucieczka przed plotkami, fałszywymi przylepkami jest niemożliwa, ale jakoś nie sprawiasz wrażenia seryjnego mordercy, wiesz? Spotkałam tu dużo gorszych ludzi - ostatnie zdanie dodała nieco ciszej, odwracając głowę w stronę przeciwległej ulicy i skupiając spojrzenie na wystawie sklepowej. Jednak chwilę później zaśmiała się wesoło, słysząc jego kolejne słowa.
- Niestety, nie specjalizuję się w balecie. A szkoda, musiałbyś wyglądać ciekawie w odpowiednim stroju - zachichotała wyobrażając go sobie.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-29, 18:00   

Miał nadzieję, że Ophelia nie wyłapie zmiany w jego głosie, bo to jego zadaniem było poprawienie jej nastroju.
- Nie wyglądam? Rany, muszę się bardziej postarać. Przypomnij mi, żebym w najbliższym czasie kupił czarną kominiarkę - zażartował. - A poza tym nie w głowie mi zamartwianie się plotkami. Po co marnować na nie czas?
Podążył wzrokiem za spojrzeniem dziewczyny, ale był na tyle obeznany w zachowaniach kobiet, że nie przypuszczał, by jakoś ją specjalnie interesowała wystawa sklepowa. Widocznie ciągle myślała o tym co jej się przytrafiło, a o co Shane nie miał serca pytać.
- Ciekawie? Chodzi ci o to, że wszystko byłoby wtedy widać? - zapytał z rozbawieniem, mimowolnie spoglądając w dół. - Naprawdę, o czym ty myślisz - pokręcił głową z udawaną dezaprobatą.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-29, 18:20   

Uśmiechnęła się na wzmiankę o kominiarce, po chwili wzdychając cicho.
- Wkrótce zaczniesz się nimi przejmować - powiedziała, patrząc przed siebie. - Tutaj każdy się w końcu zmienia.
NYGirl strasznie mieszała w ich życiu i Ofelia zdążyła już tego doświadczyć - gdyby nie jej plotki, nie pokłóciłaby się z Sashą, a teraz wszystko zapewne wyglądałoby nieco inaczej.
Po chwili jednak nie zaprzątała już sobie głowy tymi myślami - kolejny raz roześmiała się, co przyszło jej z zadziwiającą łatwością, tym bardziej, że od jakiegoś czasu nie było jej do śmiechu.
- Raczej o co ty mnie posądzasz! - poprawiła go ze śmiechem. - No naprawdę, piękną masz o mnie opinię.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11