Wysłany: 2011-01-30, 18:42 Wmawiaj sobie, wmawiaj. I tak wiem że kochacie kłopoty..
Hello rude boys and girls <33
Kochani.
Miłość i nienawiść to bardzo podobne do siebie uczucia.
I łatwo przejść z jednego do drugiego.
Czasem gubię się w tym co Wami kieruje.
I wiecie co?
Wpadła mi do głowy pewna myśl.
A co jeśli Saszka nie leci na Victorka?
Co jeśli, jak sama ostatnio zachwycała się tym tytułem, jest zimną suką?
Popatrzcie sami na tą sytuację:
S. nienawidzi Blair.
A co jeśli w geście zemsty na niej próbuje uwieść pana Profesorka?
Ale mówiłam, kiepska z niej intrygantka.
Kameleon dobry, ale nie intrygantka.
Skoro Blair jeszcze się nie wkurzyła ... to chyba ma na to wyjebane, si? Si.
Co nie zmienia faktu że Dane jednym ciosem powalający Victorka w obronie cnoty B., albo raczej jej braku było niesamowicie słodkim widokiem.
Kto z Was ma przyjaciela gotowego rzucić się na kogoś w Waszej obronie?
O fuck, chyba tylko B. ... no i może Blond Bóg.
Chociaż on sobie pewnie sam poradziłby.
No i Summer jest dobrą przyjaciółką.
Chociaż między best friendsami jest teraz jakieś ostre napięcie.
Dlaczego zawsze chodzi o faceta?
Wcześniej namieszał Keith, teraz Jared ...
a może to przed nim, a nie przed V. trzeba obronić pewną Lekkomyślną Blondynkę?
Chociaż przyznajmy szczerze, przy J., V. to przedszkolaczek ...
w których gustuje, o ile wierzyć temu co mówił D..
A propo tego co mówili podczas kłótni.
A może Victorek miał rację i chodzi nie tylko o przyjaźń?
Czy sądzicie że Dane jest zakochany?
Kotku, jak możesz mnie zdradzać?
Myślałam że kochasz tylko mnie.
Ale przestańmy na chwilę żartować i wróćmy do poważniejszych spraw.
Pewnie martwicie się o nosek Waszego ukochanego wykładowcy?
Saszka go opatruje...
w jego apartamencie.
Akcja musiała być szybka bo nie zabawiła tam długo.
I jak, Saszko?
Stary ale jary?
Przejdźmy do ... bardziej obiecujących par.
Shane jak na dżentelmena przystało ...
no zachował się po męsku.
Czyżby zapowiadało się na pierwsze, urocze Love Story?
O. chyba przeszła wystarczająco.
I jej się należy, nie uważacie?
A co do par ... i uroczych rzeczy.
W ciemnym zaułku widziano Scotta i Pauline.
Dziwne miejsce na seks .... ale jak kogoś to podnieca.
Ciekawe czy ochroniarz Małej Księżniczki wpadnie na mały trójkąt.
Jednym słowem, dzień jak co dzień.
I za to Was kocham.
And:
You Know You Love Me
xoxo, NYGirl<33
Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2011-02-02, 18:19
Moją jedyną prawdziwą miłością pozostaję ja sam...
ale dla Ciebie zawsze znajdzie się miejsce, skarbie! Liczę na wynagrodzenie
mojej łaskawości w należyty sposób. Bez różywych
kajdanek i pejcza się nie pokazuj, wyuzdana kocico. ;*
At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach