Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Sala balowa
Autor Wiadomość
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-17, 21:34   

Gdy zauważyła w jakim celu Audrey wyciągnęła swój telefon, również sięgnęła po swój. Bardziej niż doniesienia o domniemanym romansie z wykładowcą zraziło ją wspomnienie o chęci trójkąta ze strony Sashy. W życiu nie miała ochoty na coś tak... perwersyjnego. Na Keitha owszem, ale Willa nawet nie znała!. Prychnęła tylko i schowała ze złością telefon do torebeczki. Wzięła kieliszek szampana i dopiła resztkę alkoholu. Od teraz spokój i jeszcze raz spokój. Postanowiła nie zaprzątać sobie więcej głowy taką głupotą.-Zawsze tak świętujecie święta?-zapytała wracając do nawyku z pierwszych dni, wypytywania się, jak wygląda życie w Nowym Jorku.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
REKLAMA 

Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-17, 21:40   

 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-17, 21:40   

Od przechodzącego obok nich kelnera zwinęła kolejny pełen kieliszek, po czym upiła z niego kilka drobnych łyków, wcześniej jednak upominając siebie w myślach, iż tego wieczoru zdecydowanie nie może przesadzić. Jutro czekał ją wyjazd do Sun Valley, a nie mogła przecież lecieć samolotem mając kaca. I tak taka podróż była dla niej wystarczająco nieprzyjemna. Przeniosła wzrok na Sashę, unosząc lekko jedną jasną brew ku górze. - Cóż... można stwierdzić, że to nasza tradycja. - odpowiedziała na jej pytanie, wzruszając delikatnie ramionami. Choć powinna już się przyzwyczaić do tego, że w tym mieście nic nie pozostaje tajemnicą, to niestety zawsze jest dla niej zdziwieniem to, gdy czyta o sobie ciekawe informacje na portalach plotkarskich.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-17, 21:40   

Creaven patrzył na nią z troską. Ciągle byłą upiornie blada, jednak chłodne powietrze najwyraźniej dodało jej energii.
- Tu, czyli gdzie? Na przyjęciu, czy w NY? Bo jak an przyjęciu, to zamierzałem się dobrze bawić. A w NY przyjechałem pracować. Zostałem wykładowcą na tutejszej uczelni. - starał się mówić spokojnie, aby nie zdenerwować dziewczyny jeszcze bardziej. Doskonale pamiętał do czego była zdolna w atakach wściekłości. Ach, ślicznie się wściekała.
Zrobił kilka kroków w jej stronę i spróbował dotknąć jej ramienia, jednak znowu się dosunęła. Walter pomału tracił cierpliwość.
- Powiedziałaś? Kiedy? Wtedy, kiedy uciekałaś z mojego łóżka? Źle Ci było? - wysyczał gniewnie, robiąc kilka kroków do przodu. - A może zaraz po tym, jak porzuciłem swoją narzeczoną i wymarzoną pracę, aby z Tobą być?
 
 
Lilly Morgan 
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: Studentka i aktorka
Posty: 189
Wysłany: 2010-12-17, 21:40   

Blondynka patrzyła przez chwilę na Madison, aż w końcu się do niej uśmiechnęła.
- Lilly. - powiedziała za Adamem, wyciągając do blondynki rękę. Nie była osobą, która ocenia ludzi po wyglądzie czy pochodzeniu, dlatego postanowiła najpierw bliżej poznać Madison, a potem dopiero coś o niej powiedzieć. Uśmiechnęła się uroczo do Adama. Taaak... Ten jej uśmiech działał na wszystkich chłopaków. No cóż, w końcu ma się ten dar, nie?
Blondynka upiła łyka z kieliszka i rozejrzała się dookoła.
- Wiecie... Nigdy nie lubiłam tych sztywnych bali. - odezwała się nagle na głos.
_________________
Lillyanne Catherine Morgan, 21 lat, studentka Columbii i aktorka

KP&Phone&Relacje&e-mail

 
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2010-12-17, 21:44   

Podobnie tak jak Lilly, rozejrzał się po sali, lustrując uważnie wzrokiem osoby, które się w niej znajdowały. - Wiesz, że ja też? - powiedział do blondynki, kiwając twierdząco głową i rozsiadając się wygodnie. - Niestety, w pewnym stopniu obecność na nich jest naszym obowiązkiem. - dodał po chwili, po czym nie mogąc dłużej wytrzymać, poluźnił delikatnie swój różowy krawat, który miał zabawnie kontrastować z jego szarym garniturem oraz czarną koszulą.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-17, 21:47   

Sasha zdecydowanie nie byłą do tego przyzwyczajona. Owszem plotki były, lecz jeśli ktoś pilnie strzegł tajemnicy, to tajemnica zostawała nią. Nie mieli internetowych plotkar, musiała to przyznać. Dziewczyny były kuzynkami, lecz przez to, że nigdy zbyt często się nie widziały ze względu na zamieszkanie, a teraz widywały się tak często jak tylko miały na to ochotę, tematów do rozmów było nieco mniej niż zawsze a zostały same przy stoliku. Nie bardzo wiedziała co powiedzieć. Widząc ile różnistych potraw wnoszą kelnerzy, Sasha się skrzywiła. Nie lubiła jadać na wieczór.-No to towarzystwo znalazło już swoje rozrywki-powiedziała, najbardziej mając na myśli Delię, którą gdzieś wcięło.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
Ostatnio zmieniony przez Sasha McLaren 2010-12-17, 21:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Delia Salvatore 
Zwykli mieszkańcy


Posty: 135
Wysłany: 2010-12-17, 21:50   

Cordelia aż zaniemówiła. Jeszcze nigdy nie słyszała, aby Creaven zwracał się do kogoś takim tonem. A tym bardziej do niej. Jak On śmiał?! Tym razem nie odsunęła się, gdy znowu zbliżył się w jej stronę. Spojrzała mu hardo w oczy, zdzierając przy tym nieco głowę. Nienawidziła być niższa od swego rozmówcy. Miała zamiar wykrzyczeć temu kretynowi wszystko co myśli o nim i jego cholernych pomysłach. To przecież przez niego musieli się rozstać! To On ukrywał przed nią fakt, że jest zaręczony! Zamierzała mu to wszystko wygarnąć, tutaj, an tym przeklętym balkonie. Już otwierał usta, kiedy nagle niespodziewanie zmieniła zdanie.
- Pocałuj mnie. - zażądała.
 
 
Nessa Sparks 
Bezbarwni
Jak nazywać miłość


Wiek: 20
Zajęcie: studentka dziennikarstwa
Posty: 94
Wysłany: 2010-12-17, 21:52   

- Serio?- mruknęła, uśmiechając się pod nosem. Wystawiła jedną zgrabną nogę do przodu, wskazując palcem na ten niebotyczny obcas, który utrudniał jej chodzenie.
- Łażę w tym ustrojstwie dopiero kwadrans, a już tęsknie za trampkami.- dodała jeszcze, a potem obdarzyła przyjaciół swoim firmowym uśmieszkiem. Wróciła do upijania drobnych łyczków szampana i po niedługiej chwili nie było już go wcale. Spojrzała kątem oka na dno kieliszka, zmrużyła oczy nieusatysfakcjonowana (dlaczego to nie był samonapełniający się kieliszek?!) i rozejrzała się po sali w poszukiwaniu kelnera. Jak na złość nie było żadnego.
_________________
Ness Sparks, 20 lat, studentka dziennikarstwa



telefony w mojej głowie & tu mój raj&her clothes

I wanna hurt you just to hear you screaming my name
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2010-12-17, 21:57   

Rozejrzała się po sali, przez cały czas trzymając w dłoni kieliszek z szampanem. Kompletnie w jej stylu byłoby przypadkowe przechylenie go i wylanie jego zawartości na swoją sukienkę, dlatego na wszelki wypadek postanowiła odstawić go na bok. - Taa. - mruknęła, następnie rozglądając się po sali. Jedyne, o czym w tej chwili myślała, to to, że ma nadzieję, iż w Sun Valley będzie się działo zdecydowanie więcej ciekawych rzeczy. Może rzeczywiście tak będzie, bez tych wszystkich eleganckich ubrań, wystawnych potraw i sztywnych postaw gości...
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-17, 21:57   

Mężczyzna patrzył an nią osłupiały, w pierwszej chwili nie wiedząc, czy dziewczyna z niego żartuje czy całkowicie straciła rozum. Może nie należało pozwalać jej sterczeć na tym okropnym zimnie. Jednak z drugiej strony.... Spojrzał na jasnowłosą raz jeszcze. Była poważna, okropnie poważna. Tylko w jej oczach błyszczał ten płomień szaleństwa, w którym się kiedyś tak zakochał. Nie wąchając się dłużej, zbliżył się do dziewczyny i delikatnie musnął jej wargi. Gdy poczuł, że odwzajemnił jego pocałunek, przyciągnął ją do siebie mocniej i objął jej szczupłe ramiona.
 
 
Madison Doron 
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: Studentka
Posty: 99
Wysłany: 2010-12-17, 21:58   

Po spędzeniu odpowiednio długiego czasu w toalecie, żeby zdążyła poprawić błyszczyk, fryzurę i się załatwić, dziewczyna powolnym krokiem wróciła do ich stolika. Uśmiechnęła się delikatnie, w końcu nie chciała wyjść na ponuraka i usiadła na swoim miejscu, jakby wcale przed chwilą nie uciekła ze względu na oblężenie jej przyjaciela przez dziewczyny. Zdecydowanie nie była zazdrosna, ale ten ich przypadkowy pocałunek poprzedniego wieczoru nie był dla niej wygodny.
_________________
Madison Doron, 21 lat

wyglądam | ubranie | phone |
 
 
Lilly Morgan 
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: Studentka i aktorka
Posty: 189
Wysłany: 2010-12-17, 22:00   

Lilly przytaknęła na słowa Nessy.
- Dokładnie. Też nienawidzę tych cholernych szpilek. - powiedziała, a potem opadła na kanapę obok Adama, siadając, a właściwie półleżąc, blisko niego.
- Niestety, niestety. Szkoda, że nie ma tu mojej matki. Może znów odwaliłaby coś śmiesznego na środku parkietu. - powiedziała również zaglądając do kieliszka. Właściwie to nie chciała widzieć ani ojca ani matki na tym cholernym balu. I z nią i z nim najadłaby się wstydu. Ojca od razu obsiedliby paparazzi, a ten kretyn szczerzyłby się do aparatu jak debil, opowiadając jaką to ma zdolną córkę, która już na trzecim roku dostała pracę w teatrze. Nie doda oczywiście, że dostała angaż w najpopularniejszym serialu dopóki ktog o ot o nie zapyta. Powie, że jest zbyt skromy żeby o tym mówić, ale każdy doskonale wiedział, że tylko czeka na moment, żeby się tym pochwalić. Nie, zdecydowanie go tu nie chciała. Jeśli zaś chodzi o matkę... Wystarczy powiedzieć, że była topmodelka straciła swą dawną grację i wiadomo co otrzymamy. Jej też tutaj nie chciała.
- Ale wiesz, zawsze możemy wymyślić coś... kreatywnego. - powiedziała siadając prosto i przybliżając swoją twarz do twarzy chłopaka. Kiedy ich usta prawie się ze soba stykały, Lilly uśmiechnęła się przebiegle i zarazem uroczo, po czym się odsunęła.
- Madison, skąd jesteś? - spytała odwracając się ku dziewczynie z seredcznym uśmiechem.
_________________
Lillyanne Catherine Morgan, 21 lat, studentka Columbii i aktorka

KP&Phone&Relacje&e-mail

 
 
 
Delia Salvatore 
Zwykli mieszkańcy


Posty: 135
Wysłany: 2010-12-17, 22:02   

Delia czuła się cudownie. Już dawno nikt jej tak nie całował. Przez chwilę zapomniała o bożym świecie. Chciał tak trwać i trwać już zawsze. Jednak zdawała sobie sprawę, gdzie się znajduje. To był NY, skupisko wszelkich plotek i skandali. W każdej chwili może pojawić się ktoś nieproszony, komu uda się utrwalić tą chwilę na zdjęciu, a następnie podzielić się nią ze wszystkimi w sieci.Niechętnie wyswobodziła się z ramion bruneta.
- Nie możemy. - powiedziała usprawiedliwiająco, widząc jego zbolałą minę. - Ktoś może nas zobaczyć.
 
 
Adam Florrick 
Bezbarwni


Posty: 201
Wysłany: 2010-12-17, 22:03   

Uśmiechnął się do Madison, która do nich wróciła. - Gdzie się podziewałaś? - spytał, ponieważ tak jakby umknęła mu jej chwilowa nieobecność, może przez to, że tak dużo osób się wokoło nich znajdowało, i to nie tylko znajomych. Wcześniej jakiś grubas wystrojony w elegancki gajerek szturchnął go w głowę i nawet go nie przeprosił. - Może zatańczymy? - spytał po chwili i kiwnął lekko głową w stronę parkietu, który znajdował się na środku wielkiej sali. - Wszyscy razem? - dodał, po czym uśmiechnął się zabawowo, przenosząc wzrok na wszystkich przyjaciół.
_________________
Adam Florrick, 23, student Uniwersytetu Columbia
 
 
Creaven Walter
Bezbarwni


Posty: 60
Wysłany: 2010-12-17, 22:06   

Creaven był niepocieszony. Nie chciał jej wypuszczać, nie teraz. Nie gdy nie widzieli się tak długo. Jednak Delia miała racje. Gdyby ktoś ich nakrył, to mógłby nawet nie przeprowadzić na Columbi swojego pierwszego wykładu.
- W takim razie pojedźmy do mnie. - zaproponował. - Albo do Ciebie. Jak wolisz.
I zanim dziewczyna zdążyła zaprotestować, on już skierował się po płaszcze.
- Spotkamy się przed wejściem, dobrze? - rzucił an odchodnym.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12