- Fakt, to mogłoby zaszkodzić mojej psychice - powiedziała. Nigdy nie miała ambicji żeby zostać człowiekiem z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Nie chciała widzieć przez ubrania, czytać w myślach ani zabijać wzrokiem (chociaż ostatnia opcja jest bardzo kusząca). - W takim razie wszystko ustalone - podsumowała z wesołym uśmiechem.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
REKLAMA
Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Wysłany: 2010-11-25, 17:56
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 17:56
- Spodziewaj się niedługo ode mnie wiadomości. - wystawił jej jedynie czubek języka. Nawet nie rozumiał, dlaczego miałoby to jej zaszkodzić, nie jest on aż taki straszny, chociaż czasem lekki z niego ekscentryk. - Prędzej ja bym został skrzywdzony przez Twoje myśli. Na pewno. - zaśmiał się.
- Czekam z niecierpliwością - powiedziała z poważną miną i pozbyła się okularów, wrzucając je do torebki, bo nie były więcej potrzebne, skoro słońce przestało razić.
Może i Dave nie był straszny, ale gdyby Ofelia chciała się zagłębiać w ludzką psychikę, poszłaby w kierunku psychologii, a nie teatrologii.
- Moje myśli są bardzo niewinne! - powiedziała z udawanym oburzeniem i zaśmiała się wesoło.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 18:08
Roześmiał się w głos, jakby ktoś powiedział naprawdę szczere do bólu zabawne kłamstwo,w które on nie jest w stanie uwierzyć. - Nie nie nie. Nie wierze. - przetarł palcem powiekę, jakaś rzęsa wbijała mu się niemiłosiernie w oko, drażniące.
Szczere do bólu kłamstwo musi być interesującym zjawiskiem!
- Jak możesz nie wierzyć mojej skromniej osobie? To karygodne! - powiedziała i teatralnie zarzuciła włosami, robiąc przy tym urażoną minę. Zajęcia na wydziale teatrologii robią swoje, cóż.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 18:17
- Skoro robisz takie sceny to jestem zmuszony Ci uwierzyć. - wywrócił teatralnie oczami tak jak ona z nim pogrywała, no cóż. Zrobił urażoną minę, wpatrzył się w jakiś obiekt obok niej i tak siedzi w bezruchu. Wygląda tak jakby poczuł się dotknięty.
- I o to chodzi - powiedziała, łaskawie przybierając normalny wyraz twarzy i ukazując, że już nie jest obrażona. Chociaż tak naprawdę nigdy nie była.
Widząc jego zachowanie i minę, parsknęła jedynie śmiechem. - Mały Dave się obraził?
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 18:27
- Zaiste. - uśmiechnął się ledwo widocznie zaledwie kącikiem ust i obserwuje jej zachowanie. Nie chce póki co nic więcej mówić, niech sama stara się od niego coś wyciągnąć, albo w ogóle cokolwiek zrobić. Po prostu cierpliwie czeka.
Na jego nieszczęście, Ofelia nie należała do kobiet, które reagują na takie chwyty. Kiedy ktoś się na nią obrażał z powodu jakiejś błahostki, najzwyczajniej w świecie to ignorowała. Teraz jednak, wiedząc, że to tylko żart, wysiliła się odrobinę.
- W takim razie co mam zrobić żeby to naprawić? - zapytała wzdychając i przechylając głowę na bok. Jednocześnie patrzyła na niego z lekkim uśmiechem, ignorując coraz bardziej uciążliwy chłód.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 21:53
- Proś o przebaczenie. - założył dodatkowo ręce na siebie i dalej ciągnie tą aktorską zagrywkę, chociaż wie że ona wie że po prostu sobie żartuje z tego obrażania. Ale on nie ma równych w robieniu sobie frajdy, oraz chce dostawać zawsze tego czego chce, a tego akurat chce.
Słysząc jego słowa, wyprostowała się i zaśmiała głośno.
- Chciałbyś, Marshall - powiedziała ze śmiechem. Ofelia zwykle nie prosiła ludzi o nic, no może z wyjątkiem notatek, albo innych błahostek. W innym przypadku raczej ciężko było znaleźć sytuację, w której z jej ust wydobyłoby się słowo poproszę.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 22:12
Odwrócił się w drugą stronę i zrobił takie eleganckie obrażenie jak niegdyś arystokratki dziewice nieokalane i wgl takie cnotki. Nadal ma założone ręce na siebie, lecz jednym okiem zerka sobie minimalnie przez ramię, aby widzieć co zrobi. Że kobiety doprowadzają go do stany skrajności, że jest w stanie odegrać taką idiotyczną scenke.
Westchnęła tylko na ten widok, zastanawiając się, czy przypadkiem David nie zamienia się w kobietę. Zwykle one rzucały foszki godne dam i zadzierały nos do nieba.
Ofelia wstała, zarzucając sobie torbę na ramię i zeszła kilka stopni w dół.
- Jaśnie pan obrażony idzie się ze mną napić kawy, czy zamierza ogłosić strajk i spędzić tutaj resztę dnia? - zapytała, patrząc na niego wyczekująco.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
David Marshall [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-25, 22:25
- Wiedziałem, że nie będziesz chciała żebym się obraził na Ciebie. - wstał cholernie dumny z siebie. Otrzepał się, bo nie da się ukryć że troche jest brudny od piasku na ktorym siedział i miał z nim styczność. Ruszył kilka stopni w dół i zatrzymał się na tym co ona. Nie wiedział gdzie go chce wyprowadzić, ale cóż.
Jest zimno. Cholernie zimno. Tak brzmiała pierwsza myśl jaka naszła Delię po wyjściu na podwórko. Nic dziwnego, że plac był prawie pusty. Wszyscy, posiadający choć odrobinę zdrowego rozsądku poukrywali się w ciepłym wnętrzu któregoś ze szkolnych budynków. Ona sama przez moment rozważała czy by nie zawrócić z powrotem. W tej chwili studencka biblioteka wydawała jej się niezwykle przytulna.
Ostatkiem silnej woli zmusiła nogi do dalszej drogi. Wystarczy, że minie plac, a potem znajdzie jakąś taksówkę i po sprawie. Cordelia westchnęła ciężko. Wypchana po brzegi torba ciążyła jej niemiłosiernie. Kto to widział tyle zadawać?
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach