Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Basen
Autor Wiadomość
Keith Blackwell
Ulubieńcy Plotkary
boska komedia


Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Posty: 332
Wysłany: 2011-01-17, 19:08   

- Myślę, że jeżeli nie jest otwarta to ją sobie sami otworzymy. - stwierdził uśmiechając się krótko i niewinnie, a następnie złapał Ophelię za ramiona, niezbyt mocno, nie chciał przecież robić jej siniaków, czy coś, obrócił ją tyłem do siebie i tym samym przodem do szatni męskich i prowadzi ją przed siebie, coby się nie wywaliła. Co do otwieraniu samemu drzwi, Keith miał wprawę w takich rzeczach, bo mimo, że był z bogatej rodziny za gówniarza często miał włamywać się do samochodów, zamkniętych szkół, et cetera, dla czystej przyjemności. Jeśli do tego wszystkiego dochodzi jeszcze przyjaźń z takim kimś jak Dane... cóż, ma szczęście, że siedzi sobie teraz na basenie, a nie za kratami w pomarańczowym wdzianku.
_________________
Keith Blackwell, 23, student, call me or text me.

he thinks too much, such men are dangerous.
 
 
REKLAMA

Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Wysłany: 2011-01-17, 19:49   

 
 
Gość

Wysłany: 2011-01-17, 19:49   

|

Recepcja


Nagle drzwi z impetem otworzyły się. Pojawił się w nich

zziajany Johnson, ledwo łapiąc powietrze do płuc. Akompaniował mu szum wody wydobywający się ze zraszaczy i dźwięk alarmu, tak głośny i bolesny dla ucha. Krople

potu i wody spływały mu z czoła. Czuł, jak świat wirował w jego oczach, ale pierwsze spojrzenie padło na Charlotte. Z wszystkich przyjaciół rozpoznał w tłumie tylko ją. Pozostali mieli pewnie lepsze zajęcia, niż ucieczka z palącego się budynku czy przejmowanie się stanem przyjaciela, który wyglądał jakby miał zaraz zemdleć. Rzucił się biegiem do brunetki, omal nie zaliczac bliskiego spotkania z podłożem.
- Houston, wdepnęłiśmy w potężne, śmierdzące gówno! Menadżer zauważył światła... podpaliłem recepcje... a niebiescy pojawią się lada moment - zrelacjonował w chaotyczny sposób. - Nie chcę dzielić więziennej celi z napalonym latynosem, wsadzającym gdzie popadnie!
 
 
Dane Johnson


Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2011-01-17, 19:50   

| Recepcja

Nagle drzwi z impetem otworzyły się. Pojawił się w nich zziajany Johnson, ledwo łapiąc powietrze do płuc. Akompaniował mu szum wody wydobywający się ze zraszaczy i dźwięk alarmu, tak głośny i bolesny dla ucha. Krople potu i wody spływały mu z czoła. Czuł, jak świat wirował w jego oczach, ale pierwsze spojrzenie padło na Charlotte. Z wszystkich przyjaciół rozpoznał w tłumie tylko ją. Pozostali mieli pewnie lepsze zajęcia, niż ucieczka z rzekomo palącego się budynku czy przejmowanie się stanem przyjaciela, który wyglądał jakby miał zaraz zemdleć. Rzucił się biegiem do brunetki, omal nie zaliczac bliskiego spotkania z podłożem.
- Houston, wdepnęłiśmy w wielkie, potężne, śmierdzące gówno! Menadżer zauważył światła... jakiś frajer nie wyłączył kamer... podpaliłem recepcje... a niebiescy pojawią się lada moment - zrelacjonował w chaotyczny sposób. - Nie chcę gnić w więzieniu i dzielić celi z napalonym murzynem, wsadzającym gdzie popadnie!
_________________


Dane Johnson, 22, diler, telefon&email


At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.


 
 
Charlotte Cooper
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: pedo
Posty: 166
Wysłany: 2011-01-17, 20:06   

W jednej chwili Charlotte została sama. Choć wokół krążyło wielu ludzi, to każdy z nich zajmował się czymś innym. Przyjaciele z jej ulubionego grona, momentalnie się ulotnili. Charlotte rozejrzała się po całym pomieszczeniu. Wszędzie był alkohol, ludzie skakali do basenu w stanie nie do końca trzeźwym a co najgorsze kochana Szarlotka nie miała ochoty tak jak dawniej, zrzucić z siebie manatki i wskoczyć w plaskiem do wody.
Odpaliła, więc kolejnego skręta, kolejnego z jej kolekcji, który smakował jak istna karmelowa mieszanka, żelków. Zaciągnęła się jeden, drugi, trzeci raz i tak ciągle, dopóki jej uwagi nie przykuł zdyszany Dane, który stanął tuż przed nią.
-Dane...- syknęła momentalnie, patrząc na niego z pogardą, ale zarazem zaciekawieniem dlaczego się tu znalazł.
-Ogarnij się!- strzeliła delikatnie chłopaka w twarz, chwyciła mocno za ramiona i spojrzała prosto w oczy, uważnie wodząc za jego nerwowym spojrzeniem.
-Wiesz co jest najlepsze w takich momentach?- spytała, nie oczekując odpowiedzi -ucieczka, mój drogi- a w zasadzie ona sama znała odpowiedź. Bez chwili zawahania, chwyciła karbowanego za dłoń i pociągnęła za sobą, powoli zaczynając biec w kierunku wyjścia.
_________________
 
 
Dane Johnson


Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2011-01-17, 20:21   

Podążył za nią szybkim krokiem. To prawda, że jeśli jest się pijanym, siła grawitacji rośnie wprost proprocjonalnie do wypitego alkoholu i zażytych proszków. Dane co chwila potykał się o swoje nogi, jednak ziemia nie zdołała go przyciągnąć w całej okazałości.

| Ulica
_________________


Dane Johnson, 22, diler, telefon&email


At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.


 
 
Jay Fitzgerald
Bezbarwni


Posty: 45
Wysłany: 2011-01-17, 21:48   

Po tym jak nastąpiła, wielka i masowa ewakuacja, zebrali się też Jay z Lily. Nic dziwnego, w końcu nikt nie chciał się wpakować w tak wielkie gówno, jak to, które się szykowało w tym momencie. Chwycił Lily za rękę i po krótkim spojrzeniu, szybko zmyli się do pokoju dziewczyny, który miała w akademiku, choć bardzo rzadko z niego korzystała.
 
 
Meg Corleone 


Wiek: 31
Zajęcie: Nauczycielka CU
Posty: 23
Wysłany: 2011-03-04, 21:25   

Meg przechadzała się po basenie w zamyśleniu. Zostawiła swoje szpilki przy wejściu i szła na boso. Lubił tutaj przychodzić pomyśleć. Zapach chloru jakoś ją uspokajał. Przeczesała swoje długie, brązowe włosy palcami rozważając nawet rozebranie się do bielizny i popływanie.
Myślała o wielu sprawach. Nie tylko o szkolnych ale i o panu Parkerze, jej byłym mężu, Cóż tu dużo mówić, rozważała nawet zostanie feministką.
_________________

sport&taniec&cheerleading
mail&clothes
 
 
Victor Neithar


Wiek: 35
Zajęcie: Wykładowca na CU
Posty: 575
Wysłany: 2011-03-04, 23:25   

Vic nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Musiał posprawdzać resztę egzaminów, ale zupełnie nie mógł się skupić, więc zaczął spacerować po kampusie, a nogi same zaniosły go do basenu. Nie lubił drażniącego zapachu chloru, jednak nie wyszedł rozpoznając swoją przyjaciółkę z uczelni i stwierdzając, że być może rozmowa z nią odciągnie jego myśli od Sashy i dziecka, które niestety nie było jego, jak sądził.
- Już po wykładach? - zagadnął Meg, siląc się na spokojny uśmiech.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury

Relationships :: Phone :: Car :: email
 
 
Meg Corleone 


Wiek: 31
Zajęcie: Nauczycielka CU
Posty: 23
Wysłany: 2011-03-04, 23:29   

Meg obróciła się słysząc znajomy głos i uśmiechnęła się lekko.
- zrobiłam sobie małe wagary. W końcu mi też się coś od życia należy.
Wzruszyła ramionami i ściągnęła marynarkę. Zrobiło jej się zbyt ciepło.
- za to Twoje wagary aż za bardzo się rozciągają. Chyba od tygodnia nie widziałam Cię na uczelni. A może się przede mną chowasz?
Udała że się zastanawia.
- pożyczyłam Ci ostatnio kasę że się chowasz? A może przejechałeś mi kota samochodem?
_________________

sport&taniec&cheerleading
mail&clothes
  
 
 
Victor Neithar


Wiek: 35
Zajęcie: Wykładowca na CU
Posty: 575
Wysłany: 2011-03-04, 23:45   

- Rozgryzłaś mnie, chowam się przed tobą i zaszywam w moim gabinecie. A twój kot sam mi się wpakował pod koła - powiedział żartując i uśmiechnął się nieco szerzej, choć po jego głowie nadal błądziła Sasha. Żałował, że tak to się ułożyło i zaczynał żałować, że już planował zmienić dla niej swoje życie, w czasie kiedy ona nie była wstanie nawet z nim porozmawiać dłużej niż przez pięć minut, w drzwiach swojego apartamentu.
- Swoją drogą, moje wagary powinny się trochę przedłużyć. Mam ochotę na dłuższy urlop - powiedział wzdychając.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury

Relationships :: Phone :: Car :: email
 
 
Meg Corleone 


Wiek: 31
Zajęcie: Nauczycielka CU
Posty: 23
Wysłany: 2011-03-04, 23:50   

- cooraz bliżej do wakacji.
Meg usiadła na ziemi wyciągając swoje długie nogi przed siebie, tak że jej stopy wisiały nad wodą z basenu. Oparła się z tyłu przenosząc wzrok na Neithara.
- co Cię tak męczy, Neithar?
Uniosła swoje idealne brwi przyglądając mu się przenikliwie.
- zmarszczek Ci było. Wiem co Ci kupię jak wylosuję Cie na mikołajki. Krem przeciwzmarszczkowy. Moja mama ma baardzo skuteczny.
Uśmiechnęła się figlarnie.
_________________

sport&taniec&cheerleading
mail&clothes
 
 
Victor Neithar


Wiek: 35
Zajęcie: Wykładowca na CU
Posty: 575
Wysłany: 2011-03-05, 00:01   

Zaśmiał się cicho i po chwili usiadł ukucnął obok kobiety.
- Chyba się starzeję - stwierdził. - I dopadł mnie kryzys wieku średniego.
To by wyjaśniało dlaczego wdał się w romans, a później bardzo krótki związek ze sporo młodszymi kobietami. Gdyby nie to wszystko, teraz pewnie siedziałby z żoną w domu i kto wie, może dalej staraliby się o dziecko. A teraz nie wiedział co się dzieje z Blair, był w separacji z żoną, a Sasha... cóż, ona miała teraz swoje życie, a on miał zamiar się od niej odciąć.
- Myślisz, że krem da radę? Może od razu powinienem wstrzyknąć sobie botoks? - zapytał uśmiechając się z rozbawieniem.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury

Relationships :: Phone :: Car :: email
 
 
Meg Corleone 


Wiek: 31
Zajęcie: Nauczycielka CU
Posty: 23
Wysłany: 2011-03-05, 19:38   

Meg udała zaskoczoną.
- to jeszcze tego nie robisz? Myślałam że po prostu za rzadko go wstrzykujesz.
Wzruszyła ramionami z zadziornym uśmiechem.
- kryzys wieku średniego? Czyli sypiasz z o połowę młodszymi kobietami, nie nosisz bielizny, myślisz że jesteś seksowny i łykasz viagrę?
Brunetka pokiwała głową w zamyśleniu przesuwając po nim wzrokiem.
- tak, jesteś w kryzysie.
Oceniła. Cóż, często była aż nazbyt szczera i bezpośrednia.
_________________

sport&taniec&cheerleading
mail&clothes
 
 
Victor Neithar


Wiek: 35
Zajęcie: Wykładowca na CU
Posty: 575
Wysłany: 2011-03-05, 21:15   

- Wiesz, to że ty co tydzień biegasz do swojego chirurga plastycznego, nie znaczy, że ja też go potrzebuję. Starzeję się z godnością - powiedział z teatralnie dumną miną i celowo wskazał na kilka zmarszczek znajdujących się na czole. - Nie doszedłem jeszcze do etapu viagry i braku bielizny. A poza tym, ja naprawdę jestem seksowny.
Choć oboje z Meg byli profesorami, nikt by w życiu tego nie stwierdził, gdyby załapał się na ich prywatną rozmowę. Poza pracą byli zwyczajnymi ludźmi, żadne z nich nie zgrywało ważniaka.
- Polecisz mi jakiegoś terapeutę? Na pewno masz kontakty.
_________________
Victor Neithar :: 35 lat :: Wykładowca socjologii Kultury

Relationships :: Phone :: Car :: email
 
 
Meg Corleone 


Wiek: 31
Zajęcie: Nauczycielka CU
Posty: 23
Wysłany: 2011-03-05, 21:49   

- chirurga odwiedzam tylko dlatego ze seks w szpitalu jest taki podniecający.
Mrugnęła do Victora figlarnie. Pani Corleone nigdy nie zachowywała się jak przystało na nauczycielkę. Bo i po co kiedy fajniej było tak jak jest?
- hmm, no nie wiem. Może od razu dam Ci numer do szpitala psychiatrycznego? Będzie szybciej. No i co do bielizny to i tak Ci nie wierzę, ale wolę nie sprawdzać. Drugiego nie skomentuję ... a poza tym to wmawiaj sobie dalej, wmawiaj.
_________________

sport&taniec&cheerleading
mail&clothes
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11