Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Sypialnia Ophelii
Autor Wiadomość
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-04, 22:12     

Nigdy nie opanuje czytania jej w myślach - i całe szczęście, bo Ofelia czasami myślała o naprawdę dziwnych rzeczach - ale za to być może blondynka zechce mu je wszystkie przedstawić kiedyś, kiedy będzie na to gotowa.
- Nie potrafiłabym się na ciebie denerwować - powiedziała z uśmiechem, po chwili już całkowicie oddając się jego pocałunkom, które sprawiały jej nieopisaną przyjemność. Prawdę mówiąc, nigdy nie spodziewałaby się, że Shane może okazać się tak ciepłym i czułym facetem - znała go jakiś czas i nigdy nie postrzegała go pod tym kątem. Niezwykle mile zaskoczył ją ten fakt, bo smutna prawda była taka, że nieczęsto trafiała na tego typu mężczyzn i wplątywała się w jakiekolwiek bliższe relacje niezwykle rzadko.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Ostatnio zmieniony przez Ophelia Bissette 2011-02-04, 23:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
REKLAMA 

Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-04, 22:23     

Ostatnio zmieniony przez Shane McKay 2011-02-04, 23:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-04, 22:23     

Shane sam myślał o naprawdę idiotycznych i abstrakcyjnych rzeczach, także nie miałby nic przeciwko, gdyby się okazało, że Ophelia ma równie dziwne myśli.
Uśmiechnął się, słysząc jej słowa.
- Zdziwiłabyś się. - Pocałował ją znowu. - Jestem.. - Kolejny pocałunek. - ..wyjątkowo.. - Tym razem zjechał na jej szyję i delikatnie muskał ją ustami. - ..nieznośny. - Objął ją dwoma ramionami i oparł o siebie. Ktoś mógłby powiedzieć, że było mu niewygodnie z uwagi na erekcję, jednak jemu to nie przeszkadzało.
- Co robimy teraz? Wiesz, jakoś przeszła mi ochota na taniec - odezwał się i musnął wargami odsłoniętą skórę poniżej rękawa bluzki Ophelii.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-04, 22:32     

- Cóż, kiedy staniesz się tak bardzo nieznośny, że nie będę mogła z tobą wytrzymać, po prostu... zacznę cię ode mnie izolować - powiedziała z uśmiechem, odchylając głowę na bok, żeby dać mu większy dostęp do swojej szyi. Kiedy przytulił ją do siebie, z wtuliła głowę w jego szyję, przymykając przy tym oczy i uśmiechając nieznacznie, kiedy poczuła jego wargi na swojej skórze.
- W takim razie czas, żebyś ty nauczył mnie kilku sztuczek - oświadczyła odsuwając się od niego nieznacznie. Bała się większych kontaktów fizycznych, nawet mając w pamięci, że Shane to Shane i nie miała zamiaru do nich dopuścić w najbliższym czasie. Wiedziała też, że w końcu będzie musiała mu powiedzieć dlaczego tak naprawdę była w szpitalu, bo nie sądziła żeby to wiedział. Była przekonana, że kiedy tylko zdradzi mu swój sekret, chłopak straci do niej cały szacunek i zostawi samą sobie.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-04, 22:44     

- Izolować? Nie wyszło by to nam obu na dobre, nie sądzisz? - zapytał, bo jemu samemu trudno było sobie wyobrazić, że pewnie w przeciągu godziny będzie musiał stamtąd wyjść, z uwagi na późną godzinę. Nie chciał przecież się narzucać, wolał robić małe kroki, niż od razu zabrać się do rzeczy. Poza tym widział, że coś było nie tak z Ophelią, więc tym bardziej chciał zaczekać.
- A sztuczek nauczę cię, jak na to zasłużysz - odparł zadziornie, zachaczając delikatnie zębami o płatek jej ucha.
A Shane nie był typem osoby, co zerwałby kontakt z bliską mu osobą, dowiadując się o niej niewygodnej prawdy.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-04, 22:58     

- To byłoby bardzo trudne i nieprzyjemne, fakt - stwierdziła z uśmiechem, bo towarzystwo Shane'a bardzo jej odpowiadało. Tak właściwie ostatnio zamykała się w mieszkaniu Sashy, rozmawiając tylko z dwoma osobami i nie utrzymując kontaktów z nikim więcej. Bała się ciekawskich spojrzeń i szeptów, które na pewno ją czekają, kiedy tylko wyjdzie do ludzi.
- Zasłużyłam! - powiedziała ze śmiechem i przekręciła głowę, żeby móc na niego spojrzeć. - Sprawiłam, że nie podeptałeś moich stóp i nie wybiłeś okna biodrem! To niewątpliwa zasługa!
Znów wtuliła się w niego i przymknęła oczy wzdychając cicho. Dzisiejszy dzień był dla niej długi i choć czuła się wyjątkowo szczęśliwa, odczuwała też senność, która nasilała się wprost proporcjonalnie do ciepła, które rozchodziło się po jej ciele, kiedy czuła na nim ramiona i usta Shane'a. Pierwszy raz od feralnej nocy w CP czuła się bezpiecznie i jednocześnie miała wrażenie, że dzisiejszego wieczoru nie będzie płakała w poduszkę, co stało się ostatnio jej bolesnym rytuałem.
- To był długi dzień - stwierdziła cicho i uśmiechnęła się nieznacznie pod nosem, przekręcając głowę żeby leniwie musnąć szyję chłopaka.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-05, 17:43     

- Wiedziałem, że przyznasz mi rację - odparł, uśmiechając się złośliwie. Pierwszy raz od tego feralnego wieczoru w Retreat, Shane czuł się naprawdę zrelaksowany i bez żadnej presji. Mógłby tak siedzieć z Ophelią jeszcze przez wiele godzin, ale wiedział, że to niemożliwe. Miał swoje obowiązki, z których nie mógł zrezygnować, nie chcąc zawieść rodziców.
- Zasłużyłaś, ale na coś innego. - Przyciągnął ją za podbródek i pocałował. Zanim to zrobił, droczył się z nią trochę, uciekając od niej ustami. W końcu kiedy ich wargi się zatknęły, Shane pogłębił pocałunek, wsuwając język do środka. Gładził ją przy tym po szyi opuszkami palców, jeżdżąc od zagłębienia za uchem, po odsłonięte barki.
- Tak, zdecydowanie - stwierdził, słysząc jej słowa. - Śpiąca? - wymruczał. Widział senność w oczach dziewczyny i musiał przyznać, że on też tak się czuł. Mogliby zasnąć na fotelu, ale potem po przebudzeniu bolałyby ich wszystkie stawy.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-05, 17:56     

Ofelia żadnych obowiązków nie miała - nadal nie chodziła na uczelnię, bo jej zwolnienie było aktualne, a drużyna pływacka musiała radzić sobie bez niej, mimo to, wiedziała, że zabarykadowanie się w sypialni z Shanem byłoby całkowicie niemożliwe, a szkoda.
Zaśmiała się cicho, goniąc jego wargi i starając się je uchwycić swoimi, a kiedy w końcu jej się to udało, długo nie odrywała się od ust chłopaka, otulając swoimi ramionami jego szyję, żeby być jak najbliżej i żeby więcej jej nie uciekał.
- Mhm - odpowiedziała mu mrukliwie i przymknęła oczy. - Przenieśmy się na łóżko - zaproponowała wiedząc, że przed snem chronią ją jedynie jego pocałunki; inaczej dawno zasnęłaby w objęciach chłopaka.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-05, 19:17     

Natomiast Shane obowiązki miał i to było w tym wszystkim najgorsze. Wiele by dał, by spędzić z Ophelią jeszcze trochę czasu, gadając o niczym i całując się, co swoją drogą dziewczyna robiła znakomicie. Kiedy się do niego przytuliła, wtulił twarz w jej blond włosy i delektował się ich zapachem.
W odpowiedzi na jej sugestię, wsunął dłoń pod jej nogi, a drugie ramie umieścił wszerz jej pleców, mocno trzymając palcami za bark. Dziękując w duchu za wyrobione mięśnie nóg podczas surfingu, wstał razem z dziewczyną i nadal trzymając ją na rękach przeszedł w stronę łóżka. Tam posadził ją delikatnie i usadowił się koło niej, wcześniej zdejmując buty. Leżeli tak naprzeciwko siebie, a ich twarze dzieliło kilka centymetrów.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-05, 19:27     

Wtuliła się w niego, kiedy już wstał i niechętnie oderwała w chwili, w której położył ją na łóżku. Zaraz zrobiła mu miejsce obok siebie, spychając laptopa na brzeg łóżka, a gdy już się obok niej usadowił, okryła go kołdrą, wtulając się na powrót w ciepłe ciało chłopaka i wdychając jego zapach.
Westchnęła cicho, a na jej usta wstąpił błogi uśmieszek - było jej w tej chwili tak przyjemnie...
- Zostaniesz? - szepnęła przymykając oczy i przysuwając swoją twarz do jego, żeby delikatnie musnąć usta chłopaka. Była już jedną nogą w objęciach Morfeusza, a drugą nadal w ramionach Shane'a. - Jeśli musisz iść, poczekaj aż zasnę... - dodała jeszcze, po chwili już mimowolnie zasypiając ze spokojem wymalowanym na twarzy.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Shane McKay 


Wiek: 22
Zajęcie: student
Posty: 205
Wysłany: 2011-02-05, 19:40     

Leżąc naprzeciwko niej, zdał sobie sprawę, że tego właśnie potrzebował od wielu lat. Spokojnej dziewczyny, która nie zwróci uwagi na jego wady i dziwny charakter, ale mu zaufa na tyle, by zamknąć się z nim w pokoju i zwyczajnie poleżeć na łóżku. Zdumiało go trochę jej pytanie.
- Jeśli tego chcesz - odpowiedział szeptem, obejmując ją ciaśniej. Kiedy usłyszał miarowy oddech Ophelii świadczący o tym, że śpi, spojrzał w dół na jej spokojną twarz. Leżał tak chwilę, przyglądając się dziewczynie, a po około pięciu minutach pocałował ją delikatnie w czoło i odsunął się ostrożnie by jej nie wybudzić. Przykrył ją ciaśniej kołdrą i pogładził po włosach, a następnie odstawił laptopa na szafkę nocną i wyszedł z pokoju, zamykając cicho drzwi. Kiedy wyszedł już z apartamentu i szedł ciemną ulicą, odetchnął głęboko i ruszył do domu, niespecjalnie oglądając się dookoła.
_________________

ΦaboutΦrelationshipsΦphoneΦ

Don’t hold me up now, I can stand my own ground,
I don’t need your help now, You will let me down, down, down!

 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-02-05, 19:57     

Ofelia nie dostrzegała jeszcze żadnych wad, jednak nie chciała fałszywego obrazu chłopaka. Chciała akceptować go takim, jakim jest i oczekiwała tego samego od drugiej strony. I trzeba wspomnieć, że nie znała dobrze chłopaka, tak naprawdę. W gruncie rzeczy nic o sobie nie wiedzieli, jednak ona czuła, że właśnie ten facet może dać jej poczucie bezpieczeństwa, oparcie, pocieszenie, zrozumienie... czyli wszystko, czego potrzebowała.
Nie poczuła, kiedy pocałował ją w czoło, ani kiedy odsunął się od niej. Nie usłyszała cichego zamykania drzwi, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego czy Sasha jest w mieszkaniu. Spała i śniły jej się bardzo przyjemne rzeczy, o których jednak zapomniała zaraz po przebudzeniu, kiedy promienie słoneczne zaczęły razić jej zamknięte oczy.
Otworzyła je z niechęcią i dopiero po chwili przypomniała sobie o poprzednim wieczorze, jednocześnie odwracając głowę w bok, żeby zobaczyć czy nie ma obok niej Shane'a. Nie było, ale na jej ustach i tak gościł nieodgadniony uśmiech, kiedy zmierzała do łazienki wziąć prysznic.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Szybka odpowiedź
Użytkownik: 


Wygaśnie za Dni
 
 
 
 
 
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 12