- To się okaże - odpowiedziała tylko, kierując się w stronę kanapy żeby na niej usiąść, jednak nim zdążyła to zrobić, usłyszała pukanie do drzwi, które otworzył Shane. Po chwili jednak Ofelia dopadła przyjaciółki, patrząc na nią z niepokojem.
- Robiłaś test? - wypaliła od razu doszukując się w jej twarzy odpowiedzi. Odnalazła przerażenie, które zinterpretowała trochę za szybko. - Pozytywny? - zapytała cicho, nie odrywając spojrzenia od twarzy przyjaciółki. Strach, który się na niej malował był dla blondynki jednoznaczny.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-26, 20:38
Sasha z miejsca pokręciła głową, że nie jest w porządku. Nawet, gdyby okazało się że to tylko fałszywy alarm, źle by to o niej świadczyło, że doprowadziła w ogóle do takiej sytuacji.-Nie, jeszcze nie.-powiedziała od razu, bo Ophelia od razu zaatakowała ją kolejnymi pytaniami. Nie była w stanie zrobić tego testu, bo bała się jego wyniku. Przeszła do salonu, usiadła do salonu. Zaczęła szukać tego głupiego testu w torebce, nie mogąc go na początku znaleźć. W końcu wyjęła ten mały kartonik i położyła go przed sobą. Schowała twarz w dłoniach, bo z jej oczu poszły kolejne łezki.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Shane stał jakby wrośnięty w ziemię, przysłuchując się krótkiej wymianie zdań pomiędzy dziewczynami. Mimo późnej pory i przeziębienia, nie tak trudno było połączyć wszystko w jedną logiczną całość. Bez słowa przeszedł do kuchni i wlał trochę wody mineralnej do dwóch szklanek, a potem poszedł do salonu i wręczył po naczyniu każdej dziewczynie. Nie był dobry w takich kryzysach, więc wolał się wtrącać najmniej jak potrafił, dlatego też obszedł stolik i usiadł na fotelu, po drugiej stronie pokoju.
- Potrzebujesz czegoś jeszcze? - zapytał cicho. Zerknął na trzymany przez Sashę pakunek i skinął głową w stronę drzwi do łazienki. - Możesz swobodnie skorzystać - odparł, niby to swobodnym tonem.
Ofelia nieco odetchnęła z ulgą, a później usiadła obok Sashy i objęła ją ramieniem. Martwiła się o nią, bo pamiętała jak dziewczyna zemdlała wtedy, na siłowni, i wiedziała, że zwykle jej się to nie zdarza, co faktycznie mogło oznaczać ciążę.
Odebrała od Shane'a szklankę wody uśmiechając się do niego z wdzięcznością, jednak naczynie zaraz wylądowało na stoliku.
- Wiesz, że pomożemy ci niezależnie od wyniku, prawda? - zapytała cicho Sashę. Nie sądziła, żeby była ona w ciąży z Keithem. To raczej nierealne, z tego co wiedziała, pierwszy i jedyny raz wylądowali w łóżku już dłuższy czas temu. Chyba że znowu o czymś nie wiedziała, co też było możliwe.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-26, 21:03
Cóż, szczerze mówiąc, to spodziewała się, że będzie mogła skorzystać z toalety.
Nie, to na pewno nie było dziecko Keitha, gdyby to było jego, już dawno z brzuchem na pół metra by chodziła, a ona ani odrobinę nie utyła. To musiało być dziecko Victora, jeśli oczywiście, dziewczyna jest w ciąży.
Na słowa Ophelii pokiwała głową, po czym wzięła, otworzyła pudełeczko i zaczęła czytać, jak to się robi. To znaczy, wiedziała, że trzeba nasikać na to, ale nie wiedziała ile odczekać ani ile kresek ma wyjść. Średnio jej to szło, bo była cała zapłakana. Jej całe życie miało się zawalić lada moment. W końcu spojrzała z przerażeniem na Ophelkę i poszła we wskazanym wcześniej kierunku, do toalety.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Dobra, Shane musiał przyznać, że sytuacja go przerastała. Zwykle był mistrzem w obojętnym traktowaniu podobnego typu spraw, jednak teraz by to po prostu nie przeszło. Kiedy Sasha weszła do toalety, Shane zorientował się, że wstrzymuje powietrze. Nigdy wcześniej nie zdażało mu się tak reagować, więc było to dla niego nowością i ogromnym zaskoczeniem.
Spojrzał na Ophelię.
- Czy... - zaczął, ale nie umiał znaleźć właściwych słów. W końcu zdecydował się zapytać wprost, żeby niepotrzebnie owijać w bawełnę. - To ma dużo wspólnego ze związkiem Sashy i Neitharem, prawda? - zapytał, spoglądając na zamknięte drzwi łazienki.
Ofelia ani trochę nie dziwiła się Shane'owi, bo sama nie wiedziała co ma zrobić. Gdyby tylko Sasha zaszła w ciążę w innych okolicznościach, w innym wieku, wszystko byłoby inaczej - zapewne teraz obie cieszyłyby się z jej szczęścia, którym dziecko niewątpliwie powinno być. Teraz jednak blondynka w duszy modliła się żeby test wyszedł negatywnie i wszystko rozeszło się po kościach.
Skinęła głową na słowa Shane'a, kiedy przyjaciółka już zniknęła za drzwiami łazienki.
- Zdecydowali, że chcą ze sobą być, jednak nie wiem na ile poważnie ten związek traktuje Neithar... Nie zawahał się żeby zdradzić swoją żonę - powiedziała cicho, od początku przeczuwając, że związek z Victorem nie przyniesie niczego dobrego, ale po co słuchać Ofelki!
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-26, 21:28
Sasha na nogach jak z waty poszła do toalety. Wykonała wszystko tak jak instrukcja mówiła, po czym usiadła na zamkniętej desce klozetowej. Dosłownie trzęsła się z nerwów, gdy czekała na wynik tego testu. Swoją drogą, średnio rozumiała jak taki patyczek i odrobina.... no właśnei, może pokazać czy ta jest w ciąży czy nie. Po dosłownie pięciu sekundach wstała i wyszła, by wrócić do Shane'a i Ophelki. Nie była w stanie sprawdzić sama. Wyciągnęła rękę z tym urządzonkiem przed siebie, aby ktoś sprawdził wynik za nią.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Ofelia podciągnęła kolana pod brodę, czekając aż Sasha wyjdzie z łazienki, a ten czas dłużył jej się w nieskończoność, zupełnie jakby miała przynieść wynik jej testu, a nie swojego.
Słysząc otwierające się drzwi, odwróciła się natychmiast w tamtą stronę i wstała, kiedy Sasha wyciągnęła test w jej stronę. Odebrała go od niej, wzięła głęboki wdech i zerknęła na urządzonko. Dwie kreski.
- Pozytywny - szepnęła cicho, nadal wpatrując się w test, jakby wynik w jakiś magiczny sposób miał się zaraz zmienić, co jednak nie nastąpiło.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Shane prychnął pod nosem. Słyszał o różnych formach zdradzania małżonki, ale nie przypuszczał, że ktoś taki jak Sasha wplącze się w podobną aferę.
- Zastanawia mnie, czy ten facet ma kręgosłup moralny.
Siedzieli w ciszy przez ciągnącą się chwilę, po czym w końcu drzwi łazienki się otworzyły i ku zaskoczeniu Shane'a, Sasha najwyraźniej nie sprawdziła wyniku, pozostawiając to zadanie w ich rękach. Ulżyło mu, kiedy Ophelia odważyła się sięgnąć po test ciążowy, sam nie byłby w stanie tego zrobić. Słysząc słowa jego dziewczyny, Shane z szokiem wymalowanym na twarzy wpatrywał się w to nieszczęsne urządzenie.
- Cholera... - mruknął, a potem zbliżył się do Sashy. Objął ją delikatnie ramieniem i lekko potrząsnął, dodając otuchy. - Jeśli będziesz czegoś potrzebowała, to drzwi do tego mieszkania zawsze będą dla ciebie otwarte, wiesz o tym, prawda? - zapytał cicho.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-26, 21:53
Gdy usłyszała werdykt, czy po prostu poznała prawdę, najzwyczajniej w świecie się rozbeczała. Zaczęła głośno łkać, a z jej oczu leciały całe strumienie łez. Łudziła się, że test wyjdzie negatywny, cholernie na to liczyła.
Świat jej się zawalił. Na pytanie Shane'a odpowiedziała kiwając głową, ale to było takie automatyczne, że nawet nie wiedziała co to było za pytanie. Kompletnie nie wiedziała co ma teraz zrobić, ale ostatnie czego chciała, to pokazać się Victorowi na oczy. Niby mówił, że chce z nią być, ba, nawet mówił, że chce mieć dziecko... Sasha jednak czuła, że nie będzie zadowolony, bo to z żoną chciał mieć dziecko, a nie z nią, która zrujnowała i tak i tak jego całe życie.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
Ofelia w końcu oderwała spojrzenie od testu i odłożyła go, żeby zaraz podejść do Sashy i pogładzić ją uspokajająco po plecach. Wiedziała już, że blondynka z pewnością jej nie zostawi, taka opcja w ogóle nie wchodziła w grę, niezależnie od tego, jaką decyzję co do dziecka podejmie Sasha.
Jednak w tej chwili co innego chodziło jej po głowie.
- Musisz powiedzieć Neitharowi - powiedziała cicho, ale pewnie. Musiał wiedzieć, niezależnie do wszystkiego: to było jej dziecko, a skoro zdeklarował się być z Sashą, musi ponosić tego konsekwencje, nawet jeśli przyjmują one postać płaczącego, małego zawiniątka, które zawita za dziewięć miesięcy na świecie.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Jakby spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, Szarlotka nigdy nie nudziła się w domu, miała zawsze jakieś twórcze zajęcie. Jeśli nie było to picie wina i przeglądanie w sieci zdjęć przystojnych facetów, to nawiedzanie domów swoich znajomych. Tak z pewnością lubi to robić, bez zaproszenia było najlepiej. Wiecie wtedy jest taka aura chwilowego "wow, co ty tutaj robisz Charlotte?". Miała nadzieję, że i w tym przypadku tak będzie.
Weszła do domu Shane'a, "przypadkowo" trzaskając drzwiami, że też były otwarte.
-Shane, nie ładnie tak nie zamykać drzwi, jeszcze by cię ktoś tutaj...- przerwała przekraczając próg drzwi od salonu, a jej wesoła minka od razu zbladła i zamieniła się w istne zdziwienie, ale cóż.
-Ups- mruknęła, opierając się o framugę drzwi, a na jej twarzy pojawił się ten nieposkromiony uśmieszek zadowolenia z siebie.
Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-02-26, 22:22
Ona, powiedzieć Neitharowi, ciążą? Ooo nie, co to, to nie.
-Nigdy!-powiedziała. Bała się, cholernie się bała. Z resztą, to jej wina i ona ma zamiar ponieść konsekwencje. Musi szybko z nim zerwać, by mógł jeszcze naprawić wszystko to, co ona zdążyła mu zepsuć. Sasha słabo osunęła się na kanapę. Nawet nie podniosła wzroku, gdy Charlotte weszła i się odezwała. Dla Sashy cały świat zewnętrzny nie istniał w tym momencie.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle
- To jego dziecko, musi wiedzieć - powiedziała nieco ostrzej, choć jej głos nadal pozostawał łagodny. Usiadła obok Sashy i popatrzyła na Shane'a, oczekując wsparcie, a po chwili przeniosła spojrzenie na przyjaciółkę żeby dodać coś jeszcze, kiedy drzwi mieszkania się otworzyły i stanęła w nich Charlotte.
Fakt, że wpadła bez pukania, jak do siebie, trochę zaskoczył Ofelię, więc uniosła brew do góry, patrząc pytająco na Shane'a. To nie był najlepszy moment na niezapowiedziane wizyty, zdecydowanie.
- Cześć? - przywitała się, zerkając znowu na Charlotte i obejmując Sashę ramieniem, jednocześnie zastanawiając się, co ten (chyba) niezapowiedziany gość robi u Shane'a o tej dość późnej godzinie.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka
KPxPhonexApartmentxRelationsxSearch LOOK She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach