Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Akwesasne Mohawk Casino
Autor Wiadomość
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2010-12-28, 12:33   

Słysząc głos Sashy, Ofelia w jednej sekundzie pożałowała, że zamiast od razu wrócić do domu, zjawiła się właśnie tutaj. Jednak widząc zapłakane oczy przyjaciółki, natychmiast jej przeszło i zrobiło się po prostu żal.
- Sasha... - zaczęła smutno, stając za dziewczyną i kładąc jej rękę na ramieniu. - Płacz nie cofnie czasu, więc nie ma sensu. Tym bardziej w tym przypadku.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
REKLAMA 
cherry bomb

Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 12:40   

 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 12:40   

Spojrzała przez lustro na Ophelię. Płacz nie cofnie czasu? To znaczy, że blondynka już zawsze będzie miała pretensje do Sashy, za tą głupotę, którą zrobiła? -Wszystko ok, wracaj się bawić, niedługo północ... Porozmawiamy później, hm?-zapytała, czy mogą sobie jakkolwiek to jeszcze wyjaśnić, jednak nie tu, ani nie teraz, bo zdecydowanie nie było to odpowiednie miejsce do tego, ani czas. Był sylwester, powinny się bawić, nei myśląc o niczym, a skoro jaki Nowy Rok, taki cały rok, rozwiązanie problemów może być doskonałym wyznacznikiem nowego, 2011 roku.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2010-12-28, 12:48   

Skąd, nie będzie miała pretensji, ale nie będzie miała też zaufania. Ofelia nie należała do ludzi, którzy ot tak wybaczali, kiedy ich zaufanie zostało nadszarpnięte. A skoro Sasha nie potrafiła się przed nią przyznać do tego, że przespała się z Keithem, jakby czekając aż ktoś zupełnie obcy szepnie jej słówko, to chyba jednak nie była przyjaźń.
- Dobrze wiesz, że nic nie jest OK - powiedziała wzdychając. - A ja i tak już wracam do siebie, więc miłej zabawy - dodała, zmuszając się do nikłego uśmiechu. Nie tak chciała witać Nowy Rok, nie w tym nastroju, ale przynajmniej poukłada sobie kilka spraw w głowie, to jest pewne.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 13:02   

To nie do końca tak, że Sasha chciała, żeby ktoś jej powiedział zamiast niej. Nie widziały się odkąd to się stało, więc blondynka chyba nie oczekiwała słodkiego smsa " Hej Ofelka, chciałabym ci coś powiedzieć. Przespałam się z Keithem. xo xo". Też nie wyobrażała sobie tego powiedzieć jej prosto twarz na początku imprezy, którą sama zorganizowała. Słysząc o tym, że nic nie jest ok, i że dziewczyna już wychodzi spuściła głowę, bo właśnie ona spowodowała, że jej przyjaciółka już ma ochotę zaszyć się w domu.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2010-12-28, 13:12   

Oczywiście, że nie oczekiwała żadnego smsa, ale zdobycie się na szczerą rozmowę, kiedy obydwie były jeszcze w Sun Valley chyba nie było niewykonalne, a wtedy Ofelka mogłaby się jedynie wzdrygnąć na wizję nagiego Keitha i postarać się zrobić wszystko, żeby chłopak jej nie skrzywdził. Jednak w tej sytuacji, Ofelia jasno odebrała, że Sasha nie potrzebuje jej pomocy i nie ufa jej na tyle żeby w twarz przyznać, że czuje cokolwiek do blondyna. W tym przypadku nie miała zamiaru pakować się w jej życie z butami.
Ofelia jak gdyby nigdy nic poprawiła włosy, ostatni raz spojrzała na Sashę z lekkim żalem i wyszła z toalety, zamykając za sobą cicho drzwi.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 13:22   

Cóż, widać było już za późno na wszystko. Ophelia nie mogła pomyśleć, że Sashy najzwyczajniej w świecie było wstyd się przyznać, zwłaszcza przed przyjaciółką, która miała niemal alergię na dźwięk samego imienia chłopaka. Z resztą, nie miała zbyt dużo czasu w Sun Valley, bo szybko się zmyła, niestety nie miała tyle wolnego, co osoby co tylko studiowały. Trudno, że Ophelia tak to odebrała, Sasha jednak porozmawia z nią i spróbuje to wyjaśnić. W końcu to był pojedynczy epizod w jej życiu, nic stałego, dlatego może mają jeszcze jakieś szanse.
Dziewczyna skończyła poprawiać makijaż, wyglądała już jak człowiek, może z lekko zaczerwienionymi i szklanymi oczami. Wzięła głęboki oddech, spakowała swoje rzeczy i wyszła z łazienki, kierując się na główną salę, aby dalej się bawić. Przykleiła uśmiech na buźkę, chwyciła swoje atrybuty, które zostawiła przy stoliku Adama, po czym wzięła szklaneczkę whisky od kelnera i usiadła gdzieś, wśród ludzi, jednak siedząc samej.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Charlotte Cooper
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: pedo
Posty: 166
Wysłany: 2010-12-28, 14:02   

Jak dobrze wiemy szarlotki też nie mogło zabraknąć na tym jakże ekscytującym wydarzeniu. Choć jakby nie patrzeć została zmuszona do przyjścia tu przez Dane'a. Kiedy ten odwiedził ją bez zaproszenia musiała się już nim zająć, bo przecież nie wygodni tego gryzonia, nieprawdaż? Weszła do pomieszczenia, ubrana w typowy klimat jaki ma tu dziś panować. Jedyne co nie było dopasowane do jej ogólnego wizerunku to fryzura. Każdy kosmyk jak zawsze wędrował w swoją stronę, bądź co bądź, ale makijaż również nie kontrastował z jej stylem, no ale mniejsza nie o to w tym wszystkim chodzi. Może dziś będzie wieczór spędzony w ubikacji, kto wie. Kochała takie melanże z kiblem.
Rozejrzała się po kasynie, jak robi to z resztą każdy, dostrzegając znane jej twarze. Gdyby nie to, że wcześniej wypiła trochę, pewnie by grzecznie się z wszystkimi przywitała, ale bardziej zainteresował ją bar. Tak, tak piękny barek, z równie pięknym alkoholem. Podeszła do barku, uśmiechając się znaczenie do barmana, a wzrokiem lustrując wszystkie alkohole jakie stały na półkach za jego plecami.
-A whiskey bardzo proszę- powiedziała melodyjnym tonem, uderzając delikatnie o blat baru i podając przy tym barmanowi należytą mu kwotę za trunek, jaki już po chwili do niej trafił.
_________________
 
 
Dane Johnson


Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2010-12-28, 14:36   

| Salon Charlotte Cooper

Kiedy na salę wszedł Keith w towarzystwie Dane'a, wzrok większości odwrócił się w ich stronę. Na ile była to zasługa Blackwella, na ile Johnsona, nie do końca wiadomo. Blondyn podzielił się najprawdopodobniej z połową obecnych tu dziewczyn swoim DNA zawartym w ślinie i nie tylko w niej, podczas gdy brunet od zawsze był duszą towarzystwa, zważywszy na swoje usposobienie i co tu ukrywać, profesję. Kto nie chciałby żyć w bliskiej przyjaźni ze sprzedawcą niezdbędnych do przeżycia proszków? W przeciwieństwie do Keitha, Dane nie wziął sobie do serca uwag na temat obowiązujących na balu strojów. Ubrał się jak zwykle, w stylu punkowego, zagubionego króla buntowników.
- Wyglądasz jak pajac - stwierdził bezlitośnie, mierząc blondyna od stóp do głów. - I kiedy raczyłeś mnie poinformować, że kulejesz? - Szybkim ruchem zabrał old schoolową laskę Blackwella i obejrzał ją z każdej strony sceptycznym wzrokiem. Po chwili wzruszył ramionami i oddał przyjacielowi jego własność. Powrócił do swojej gangserkiej pozy.
- Trzeba się tym zająć, Corleone! Przyjęcie samo się nie rozkręci, towar nie sprzeda, a damy nie zaspokoją - Uśmiechnął się szeroko, a w jego zielonych oczach można było dostrzec błysk, towarzyszący mu zawsze, gdy wpadł na jakiś świetny pomysł. W mgnieniu oka znalazł się na wysokiej ladzie, przy której stał barman, a ludzie popijali w spokoju drinki.
- Przedstawienie czas zacząć! - wydarł się, z trudnością utrzymując prostą sylwetkę. Odchylił głowę, otworzył usta i zaczął do nich, niczym do lejka, lać hektolitry szampana.
_________________


Dane Johnson, 22, diler, telefon&email


At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.


 
 
Keith Blackwell
Ulubieńcy Plotkary
boska komedia


Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Posty: 332
Wysłany: 2010-12-28, 15:24   

Prychnął, kiedy Dane raczył nazwać go pajacem i odebrał mu jego oldschoolową laskę. On nigdy nie wyglądał jak pajac, od tego trzeba zacząć. Johnson po prostu zazdrości mu stylówy.
- Spieprzaj Johnson. - warknął, ale zaraz potem również powrócił do swej gangsterskiej pozy. - Chyba, że chcesz spać od dzisiaj z rybami. - dodał niebezpiecznym, beznamiętnym tonem mafiozy przy okazji taksując pomieszczenie spojrzeniem szarozielonych tęczówek. Słysząc kolejne słowa Dane'a przewrócił oczami i zerknął na niego z ukosa.
- Corleone to lata czterdzieste, idioto. - mruknął, marszcząc lekko brwi z niepokojem, zauważając ten błysk w oczach bruneta. Świetnym pomysłom Dane'a zazwyczaj daleko było do świetnych, więc Keith musiał sporo wypić, żeby też zaczął uważać je za świetne. Idąc tym tokiem myślenia ruszył za przyjacielem do baru, przeskakują przez z niego z wrodzoną zwinnością. Posłał barmanowi uśmiech, jakby chciał mu zakomunikować, że może sobie już iść, z czego barman z chęcią skorzystał i się ulotnił, najwidoczniej nie chcąc mieć zbyt wiele do czynienia z nieobliczalnym Dane'm. Z pod lady wyciągnął butelkę Jacka Danielsa, odkorkował ją i pociągnął na początek parę dużych łyków, opierając się nonszalancko o ścianę za sobą i obserwując poczynania przyjaciela.
- I kto tu jest pajacem? - zapytał, zanim pociągnął kolejnych parę łyków whiskey, zakręcił laską młynek w powietrzu. Przy okazji, oparł się pokusie, aby nie zepchnąć Dane'a z lady, bo chłopak mógłby nie przeżyć, a Keith nie chciał ubrudzić ubrań krwią.
_________________
Keith Blackwell, 23, student, call me or text me.

he thinks too much, such men are dangerous.
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 15:48   

Jedną rzeczą, która Sashy poprawiła humor, było usłyszenie z ust osoby postronnej, że Keith jest pajacem. Faktycznie, wyglądał nieco ... zabawnie. Dziewczyna jednak powstrzymała się przed śmiechem, chwytając swoją szklaneczkę w dłoń i przenosząc się w inne miejsce. Wiedziała, że tych dwóch szybko nie opuści posterunku przy barze, dlatego ona to zrobiła. Tak będzie lepiej, dla wszystkich.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Charlotte Cooper
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: pedo
Posty: 166
Wysłany: 2010-12-28, 16:10   

Zabawa jeszcze się nie rozkręciła, a szkoda, szkoda, bo jakby nie patrzeć atmosfera panująca w pomieszczeniu, sprzyjała rozwojowi dobrej zabawy. Choć Charlotte nie lubiła, stop... nienawidziła chodzić na tego typu uroczystości, bo co jak co, ale kasyno to chyba ostatnie miejsce jakie zwiedziłaby w czasie podróży po NY. Oczywiście, bary, puby i knajpy byłby w pierwszej kolejności, ale trzeba było przyznać, że whiskey, która zamówiła była całkiem, całkiem.
Jak na razie w spokoju popijała swój trunek, nie interesując się ludźmi, którzy przyszli tu na imprezę, ale nie trudno było nie zauważyć dwóch żygolaków, którzy wparowali do pomieszczenia i zaczęli pustoszyć barek.
Charlotte pokiwała głową rozbawiona z powodu ich zachowania. Oni nigdy nie dojrzeją, szczególnie Dane. Ten karbowany chłopczyk zawsze będzie nieokiełznanym sadystą.
-Szczerze?- uniosła brwi ku górze słysząc pytanie Keitha, które najwyraźniej było skierowane do jego przyjaciela- to oboje- zaśmiała się nie mając na myśli ich obrazy. W końcu, to normalne w przypadku tych dwóch, no i przypadku szarlotki.
_________________
 
 
James Black 
Bezbarwni


Posty: 121
Wysłany: 2010-12-28, 16:28   

Black znowu się nieco spóźnił i znowu pojawił się na imprezie nie do końca trzeźwy, ale widocznie taki już jego urok. No i na wstępnie należy rozwiać marzenia wszystkich, którzy mieli nadzieję, że chłopak się dostosuje strojem do tematu imprezy jakim były lata dwudzieste. W ogóle nie miał w planach tu się pojawić, więc można powiedzieć, że to miał na usprawiedliwienie swojego stroju. Ciemne dżinsy, czarna koszula, rozpięta o kilka guzików za dużo i skórzana kurtka, oczywiście też czarna. Właściwie jeśli ktoś kiedyś zobaczy Blacka nie w czerni, oczywiście gdy kompletny brak garderoby się nie liczy, to będzie mógł był naprawdę dumny, bo taki wiodk na pewno można było zaliczyć do serii tych niecodziennych. Ale nieważne, wróćmy do tego co też James w chwili obecnej postanowił zrobić. Oczywiście pierwsze co zrobił to wymienił pustą szklaneczkę po whiskey, którą nawiasem zabrał z baru naprzeciwko, w którym jeszcze chwilę temu całkiem nieźle się bawił w towarzystwie jakiejś seksownej mulatki, na taką samą tylko, że z zawartością. Wolną ręką zmierzwił swoje ciemne włosy, które o tak były w strasznym nieładzie a niebieskimi oczami przesuwał leniwie po tłumie w poszukiwaniu kogoś, kto będzie na tyle interesujący, by do niego podejść.
_________________

James Black, student, 22, call me, @

Living easy, living free
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 16:50   

Odchodząc od stolika, chcąc uniknąć rozmowy, czy nawet spojrzeń ze strony Keitha i jego kochasia Dane'a, zauważyła Blacka. Cóż za cudowne towarzystwo, normalnie sama śmietanka Nowojorskich Bad Boyów. Co prawda James był kimś innym, to na prawdę nie wiedziała czy się cieszyć, czy może żałować, że go dojrzała. Aha, jeszcze jedno. Spóźnienie mu w każdej chwili wybaczy, ale że nie wysilił się na założenie najprostszego choćby garnituru? Oj, z tym już będzie ciężko.-Black, zawsze wiedziałam, że nie umiesz się bawić-powiedziała bez krępacji, kiedy zdecydowała się jednak podejść do swojego byłego.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
James Black 
Bezbarwni


Posty: 121
Wysłany: 2010-12-28, 17:06   

Znalezienie garnituru w szafie Blacka graniczyło z cudem, a te nieliczne jakie posiadał pasowały do lat dwudziestych tak samo jak jego Conversy, które miał na nogach, tak wiec można to uznać za okoliczności łagodzące.
- Nie kłam, McLaren. Czas kiedy ze mną byłaś był najbardziej rozrywkowym okresem w twoim życiu, przyznaj to - powiedział jakże nieskromnie posyłając swojej ex-dziewczynie swój rozbrajający uśmiech.
_________________

James Black, student, 22, call me, @

Living easy, living free
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2010-12-28, 17:10   

Nie ma okoliczności łagodzących, skoro wokół Blacka są sklepy, wypożyczalnie garniturów i wypożyczalnie strojów karnawałowych!
-Tak, faktycznie to były bardzo rozrywkowe 24 godziny...-powiedziała, przyznając mu rację w stu procentach. Po ich zerwaniu zastanawiała się, co widziała w Jamesie, że byli razem, mimo że ich związek nie trwał długo. Gdy zaserwował jej ten swój firmowy uśmiech, chyba nie musiała dłużej się zastanawiać, bo w końcu ta jego minka spowodowała, że się uśmiechnęła.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11