Strona Główna



 


Poprzedni temat «» Następny temat
Basen
Autor Wiadomość
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-01-16, 00:30   

Blair też zdecydowanie musiała wypalić coś specjalnego.
I wiedziała że Dane to ma. W końcu to on był najlepszym dilerem w mieście.
Ale gdzie się schował Karbowany?
Nie widziała go odkąd wysiedli z taxi. Rozejrzała się, ale nigdzie go nie widziała.
Za to zobaczyła Keitha. Jako że tak czy siak się cały czas uśmiechała, teraz uśmiechała się łobuzersko. Widziała z Keithem tą dziewczynę, której imienia nie pamiętała. Dziwna była, w sumie.
Panna Backfalls ponowiła poszukiwania Karbowanego.
I zobaczyła go. Jakaś blond włosa głowa robiła mu loda.
Więc B. wróciła do bujania się wśród chłopaków z drużyny.
_________________
 
 
REKLAMA
boska komedia

Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 332
Wysłany: 2011-01-16, 01:08   

 
 
Keith Blackwell
Ulubieńcy Plotkary
boska komedia


Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Posty: 332
Wysłany: 2011-01-16, 01:08   

Może i racja, że Ophelia nie była dziś najlepszą kompanką do zabawy, ale akurat tego wieczoru Keithowi na zabawie nie zależało.
- Zazwyczaj wszystkim przynoszę same problemy. C'est la vie. - mruknął uśmiechając się kwaśno. Taa, zawsze był jednym wielkim problem, jego rodzice utrzymują go w tym przekonaniu przez całe jego dwudziestotrzyletnie życie. Przy okazji zabrał skręta jakiemuś zjaranemu chłopakowi który akurat przechodził obok. Nie kontaktował na tyle, że nawet tego nie zauważył. Zaciągnął się mocno, odchylając głowę do tyłu i wypuścił dym nad siebie. Następnie zaciągnął się jeszcze raz i podał skręta Ofelce.
_________________
Keith Blackwell, 23, student, call me or text me.

he thinks too much, such men are dangerous.
 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-16, 01:24   

- Może czas to zmienić? - zasugerowała, upijając kolejne kilka łyków. Miała już opróżnioną połowę butelki i ani myślała przestać pić. Już i tak była pijana, więc co to za różnica czy upije się do tego stopnia, że nie będzie pamiętała gdzie jest i kim jest, czy nie? W tej chwili było jej to całkowicie obojętne - chociaż chciała udawać, że dość znacząca i zarazem idiotyczna kłótnia z Sashą wcale jej nie obeszła, nie potrafiła tego zrobić. Ona, mistrzyni w ukrywaniu swoich prawdziwych uczuć.
Wzięła od niego skręta i zaciągnęła się raz, bez większego zaangażowania, a później oddała go Keithowi, siadając na krawędzi basenu tak, że teraz moczyła w wodzie stopy.
- Idź się bawić, nie musisz ze mną tutaj siedzieć - powiedziała, bo nadal nie rozumiała dlaczego jeszcze nie zniknął gdzieś w tłumie bawiących się ludzi.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Keith Blackwell
Ulubieńcy Plotkary
boska komedia


Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Posty: 332
Wysłany: 2011-01-16, 02:37   

- Zmienić? - powtórzył i uśmiechnął się pod nosem, jakby powiedziała coś zabawnego. - Nie warto. Wiesz, ludzie nie lubią, kiedy się zmieniasz. Szukają tylko taniej rozrywki. - powiedział ni to obojętnym, ni to kwaśnym tonem, siadając obok blondynki. Nie wiedział, dlaczego mówi to wszystko dziewczynie, z którą jeszcze wczoraj nie zamienił by słowa bez zbędnych złośliwości.
- Och, dzięki bogu. - wzniósł oczy ku niebu, wzdychając teatralnie z ulgą. Zaciągnął się kolejny raz skrętem i zerknął na Ophelię, uśmiechając się lekko. - Możesz być pewna, że gdybym nie chciał tu z tobą siedzieć z pewnością znalazłbym sobie bez trudu inne towarzystwo.
_________________
Keith Blackwell, 23, student, call me or text me.

he thinks too much, such men are dangerous.
 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-16, 11:26   

Blondynka nigdy nie sądziła, że kiedykolwiek zgodzi się z tym, co mówi Keith, jednak teraz przyznawała mu rację. Mimo wszystko wolała zachować to dla siebie, więc jedynie skinęła głową, po raz kolejny poświęcając najwięcej uwagi butelce alkoholu, którą trzymała w dłoni.
- Wiem. Pytanie tylko dlaczego chcesz tutaj siedzieć - powiedziała, odwracając głowę w stronę Keitha i patrząc na niego z pewnym zainteresowaniem. - To jakiś zakład? Czy może masz zamiar pilnować czy nie upiję się do nieprzytomności, a później wpadnę do basenu?
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Dane Johnson


Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2011-01-16, 12:03   

| Cela I

Tymczasem Dane wyszedł z toalety i niedbale zamknął za sobą drzwi. Zadowolenie wróciło na twarz karbowanego. Zapomniał o porannych nudnościach, bólu nosa, rozciętej wardze czy kłopotach w domu. Poza silnie powiększonymi źrenicami, trudnościami w utrzymaniu równowagi i wirującym światem, nic nie wskazywało na to, że był pod wpływem jakichkolwiek środków. Tuż za nim pojawiła się urocza blondynka, która gładziła dłońmi swoją białą, przewiewną sukienkę. Uśmiechnęła się do bruneta figlarnie, poczym przygryzając dolną wargę i oglądając się za chłopakiem, ruszyła do towarzystwa. Odprowadziwszy wzrokiem ponętną kusicielkę, z którą spędził najlepsze piętnaście minut swojego życia, rozejrzał się w poszukiwaniu znajomych twarzy. Tego mógł się spodziewać, panna Backfalls ocierała się w tańcu o mięśniaków z drużyny, sprawiając, że stawali się jeszcze... twardsi niż dotychczas. Lepiej nie przerywać im rytuału godowego. Jedna złamana kość w zupełności mu wystarczy. Gdzie jest Summer? Po żabojadce ani śladu... Nie miał pojęcia co działo się na sali wcześniej. W końcu natrafił wzrokiem na Keitha. Och, czy wszyscy znaleźli już swoje drugie połówki?
- Keith, jesteś na tyle zdesperowany, żeby wyrywać nieprzytomne panny? - wtrącił się do rozmowy z uśmiechem na ustach. Dyskretnie uchylił kawałek swojej marynarki z panterką, posyłając blondynowi porozumiewacze spojrzenie, mówiące tyle co ''ścieżki szcześcia nadal czekają na wciągnięcie".
_________________


Dane Johnson, 22, diler, telefon&email


At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.


 
 
Keith Blackwell
Ulubieńcy Plotkary
boska komedia


Wiek: 23
Zajęcie: bs.
Posty: 332
Wysłany: 2011-01-16, 12:38   

- Nie powinnaś oceniać siebie tak nisko, kochana. - Uśmiechnął się ledwo zauważalnie jednym kącikiem ust i zaciągnąwszy się ostatni raz skrętem wrzucił niedopałek do basenu. - W gruncie rzeczy, mimo, iż może i nie jesteś zbyt dobrym kompanem imprez, i z niewyjaśnionych przyczyn pałasz do mnie nienawiścią wciąż jesteś wystarczająco ładna, abym mógł spędzić z tobą trochę czasu. - skończył swój wywód, uśmiechając się łaskawie, akurat wtedy kiedy Dane ruszył w ich stronę. Nie skomentował jego słów, jedynie wyciągnął w jego stronę rękę, wykonując palcem przywołujący gest, coby brunet poczęstował go czymś ze swojego asortymentu.
_________________
Keith Blackwell, 23, student, call me or text me.

he thinks too much, such men are dangerous.
 
 
Ophelia Bissette 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 791
Skąd: Paryż, Francja
Wysłany: 2011-01-16, 12:49   

- Nie oceniam nisko siebie, tylko ciebie - stwierdziła, bo Keith nadal był Keithem, a Ofelia Ofelią, choć w stanie nie do końca trzeźwym. - Dzięki, łaskawco - prychnęła tylko i odstawiła na bok butelkę z alkoholem i wstała, w międzyczasie obrzucając Dane'a spojrzeniem, kiedy już się odezwał. - Idę popływać.
Jej buty już dawno zostały porzucone gdzieś przed kompleksem sportowym i leżały w krzakach, więc nie musiała pozbywać się zbyt wielu rzeczy. Niewiele się zastanawiając, pozbyła się swojej torebki, której jakimś cudem jeszcze nie zgubiła, a później zrzuciła sukienkę w hawajskie kwiaty, odrzucając ją na ziemię i wskoczyła do wody, co w stanie trzeźwym wyszłoby jej pewnie zgrabnie, ale obecnie nie wyglądało tak kolorowo, jak wyglądać powinno.
_________________
Ophelia Bissette x 21 lat x studentka

KP x Phone x Apartment x Relations x Search
LOOK
She's not a girl who misses much
She's well acquainted with the touch of the velvet hand
Like a lizard on a window pane.
 
 
Dane Johnson


Wiek: 23
Zajęcie: sprzedawca proszków i ziół
Posty: 134
Wysłany: 2011-01-16, 13:24   

Szczyt chamstwa i arogancji. Jak można w tak bezczelny sposób ignorować panicza Johnsona? Gdyby zależało mu na zdaniu innych bardziej niż na zeszłorocznym śniegu, którego w NY nie było, pewnie by go to obruszyło, a tak uniósł jedynie brwi, obserwując wodne wyczyny Opehelii. Wredna, ale za to jakże ponętna istotka. Może gdyby jeszcze dodać co nieco w okolicach biustu i pupy...? Ogromny plusk wody wyrwał go z fantazji i ochlapał nieznaczną część ubrania. Powinno się zakazać nastolatkom wielkości wielorybów skoków do basenu, pomyślał patrząc na sprawcę tsunami, który szczerzył się po drugiej stronie pomieszczenia.
- Nie pamiętasz co mówiłem Ci o podrywaniu bogatych lasek? - zwrócił się do przyjaciela, wycierając swoją marynarkę. Miał na myśli panienkę Bissette. - Są wredne, rozpuszczone i zbankrutujesz szybciej niż wypowiedzenie słowa konsty... kon.. kon-styyyy.. kon-styyy-tuuu.. nieważne kurwa. Nawet nie wiesz co straciłeś. - spojrzał w kierunku swojej niedawnej towarzyszki, która do niego pomachała. - Stary... gdziekolwiek ona nauczyła się tak to robić, tam zacznę się kształcić. A ty będziesz moim materiałem do ćwiczeń.
_________________


Dane Johnson, 22, diler, telefon&email


At home, he throws a hissy fit.
Time out, he doesn't give a shit. Got drunk off all of grandmas schnaps.
Got caught, runnin from the cops. Toilet paper on the yard.
Six f's on my report card. Smoke cigs in the bathroom stall.
Spray paint penis on the wall.
Bad kids, all my friends are bad kids. Product of no dad kids. Kids like you and me.


Ostatnio zmieniony przez Dane Johnson 2011-01-16, 13:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Juliet Sharp 
Bezbarwni
fuck you <3


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Wiek: 34
Posty: 205
Wysłany: 2011-01-16, 13:31   

W końcu zjawiła się Juliet, która była dość zajęta wieczorem. Wyszła z texi i udała się w stronę basenu. Gdy weszła porozglądała się ironicznie wokół, szukając kogoś w ręce z dobrym alkoholem albo skrętem. Podeszła w stronę Dane'a - masz jakiegoś skręta? - spytała. Jak dotąd nie zauważyła nikogo kto mógłby mieć coś dobrego, no po za Ophelią, która pływała sobie w basenie.
_________________



Juliet Sharp, 21l.
me, relationship, phone, e-mail,
 
 
Scott More
Bezbarwni
Wild world


Wiek: 20
Zajęcie: buntownik z wyboru
Posty: 42
Wysłany: 2011-01-16, 14:42   

Dosyć tego dobrego moi mili, czas aby do akcji włączył się Scott. Uczesany jak zawsze w swoją jakże elegancką czuprynkę, ułożoną z nieco dłuższych czarnych włosów. Na sobie miał szary t-shirt z dość specyficznym nadrukiem, standardowo czarne spodnie, z deka zwisające w kroku, pasek mocno usadzony na biodrach, aby spodnie ot tak się nie zsunęły z jego tyłka i standardowo granatowe vansy.
Wszedł na basen widząc dość sporą ilość osób, nic, a nic nie zdziwił go ten widok. Ludzie wyglądali tylko, tak jakby przed chwilką przeszedł tu armagedon, a co najgorsze w tłumie nie mógł dostrzec osób, które chciały żeby wpadł. Przeczesał palcami włosy, robiąc iście nie określony grymas twarz. W dłoni trzymał dobrego whiskacza, a z kieszeni rąbkiem wystawała mu paczka papierosów, w której tak na prawdę znajdywały się skręty, zrobione przez Scotta jeszcze tego wieczora. Nawet sam nie wiedział co do nich wepchnął, pewnie coś co przypominało zapachem wanilie. Z resztą w nie ważne. Wyjął jednego skręta z paczki, wsadził do ust po czym spokojnie odpalił zaciągając się i wypuszczając z buzi dym, który formował się w kółka.
_________________
Scott More 20

 
 
Blair Backfalls 
Zwykli mieszkańcy


Wiek: 22
Zajęcie: Party
Posty: 401
Wysłany: 2011-01-16, 15:07   

Blair zaczynało się powoli nudzić w towarzystwie ... jak ktoś to ładnie określił, twardych twardzieli xd
Powoli zaczął ją opuszczać i trzeba temu natychmiast zaradzić.
Odnalazła wzrokiem Dane'a, który już nie zajmował się już owa blondynką.
Zgrabnie przechodząc przez tłum stanęła przy nim i przy Keithcie.
Zapięła sobie cztery ostatnie guziki koszuli, która już prawie wyschła. Do kompletu z jej czerwonej bielizny pasowała plama krwi na rękawie. Podwinęła je, domyślając się czyja to krew.
Spojrzała na zebranych z poważną miną i zatrzymała wzrok na Karbowanym.
- masz coś na znieczulenie? Zaczynam czuć siniaki.
Zmarszczyła lekko nos. Zaczynało ją coś boleć, w końcu trochę oberwała.
Zauważyła kątem oka Scotta przez co humor jej się od razu poprawił. Pomachała mu zwalczając chęć krzyknięcia na całą salę 'hej dzieciaku!', i tak przez głośną muzykę by jej nie usłyszał. Spojrzała znów na Karbowanego.
- to jak, znajdzie się dla mnie coś fajnego?
Łobuzerski uśmiech zagościł na jej pełnych ustach. Szczególnie że zobaczyła Juliet.
- oo, kogo ja widzę. What's up, hon?
_________________
 
 
Audrey Hudson 
Ulubieńcy Plotkary


Wiek: 21
Zajęcie: studentka
Posty: 969
Wysłany: 2011-01-16, 15:46   

Westchnęła głośno, ukradkiem wywracając oczami. Naprawdę nie miała ochoty na kłótnię z Sashą, ale jednocześnie także na płaszczenie się przed nią. To kompletnie nie było w jej stylu. Dlatego też, widząc jak dziewczyna zareagowała na jej próbę wyciągnięcia ręki na zgodę, postanowiła sobie odpuścić, a przynajmniej na chwilę obecną. Być może Sasha potrzebowała czasu, by ochłonąć. Audrey założyła kosmyk jasnych włosów za ucho, wstała i nic nie mówiąc odeszła od kuzynki, rozglądając się za Lilly. Niestety, w tłumie rozszalałych nastolatków nie dostrzegła jej, tak więc postanowiła podejść do innej swojej znajomej, by nawiązać z nią rozmowę. Przez cały czas trzymała w dłoni butelkę martini, którą wcześniej zdobyła, i upijała z niej co chwilę kilka łyków, postanawiając nie rezygnować z dobrej zabawy. W końcu noc była jeszcze przecież młoda.
_________________
Audrey Anne Hudson, 21, studentka Columbii

telefon | @ | relacje | karta | ubranie
 
 
Charlotte Cooper
Bezbarwni


Wiek: 21
Zajęcie: pedo
Posty: 166
Wysłany: 2011-01-16, 16:45   

Szarlotka dostała wiadomość od Blair i natychmiastowo wyruszyła na miasto, wsiadła w taksówkę i dojechała oto tu, na basen. Pod spodem miała strój kąpielowy, ale nie zamierzała jak na razie go nikomu pokazywać, a tym bardziej zupełnie się go pozbyć. No chyba, że faktycznie wydarzy się coś tak interesującego, że najdzie taka potrzeba.
Na jej twarzy zagościł uśmiech, kiedy to dostrzegła parę znajomych osób. Weszła z hukiem, przeciskając się przez tłum osób, a tym samym spychając jakąś pokrakę do wody, która centralnie stała na środku, przez co Charlotte nie mogła przejść. Parę ludzi natychmiastowo zwróciło uwagę na tą jakże uroczą osóbkę. Char podeszła do Blair z zaskoczenia, objęła ją w tali i pocałowała w policzek.
-Impreza już się rozkręciła, beze mnie?- spytała retorycznie, wychodząc naprzeciw dziewczynie i uśmiechając się radośnie. Standardowo w torbie miała jakieś trunki, trzeba to wszystko opróżnić, ale chyba blondyna nie była już w stanie.
_________________
 
 
Sasha McLaren 
Elita NY
cherry bomb


Wiek: 21
Zajęcie: studentka/stażystka w Elle
Posty: 1406
Wysłany: 2011-01-16, 16:57   

Na płaszczenie się? To na prawdę powiedzenie "przykro mi, że tak cię potraktowały, są głupie" czy "na prawdę to nie prawda z K i przykro mi, że nie wyjaśniłam na tyle jasno, że to kłamstwo" jest płaszczeniem się? To jest raczej wyjaśnienie podstawowych niejasności pomiędzy nimi, a dodatkowo prosta odpowiedź na pytanie dziewczyny. Nie bardzo ruszyło ją to, że Audrey ją zostawiła, choć nieco pogłębiło niechęć do blondynki. Z trudem wstała, szukając wzrokiem Lily. Nie dostrzegła jej, dlatego dalej szukała wzrokiem kogokolwiek, kto byłby jej przyjaźnie nastawiony. Niestety, widziała tylko i wyłącznie osoby, których raczej spotkać nie chciała. Z Ophelią i Keithem na pierwszym miejscu.
_________________
Sasha McLaren, 21 lat,
studentka Columbii i stażystka w Elle




call me e-mail me tweet me look at me

You are, who you wear it's true
A girl's just as hot as the shoes she choose
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel // modified v.0.2 by warna

Darmowe forum phpBB by Przemo |

Toplisty
Elitarne RPG.! GRY RPG Ranking elitarnych RPG. 100 najlepszych elitarnych RPG'ów w sieci Najlepsze RPG/PBF w sieci Elita polskich RPG w sieci



Partnerzy
I
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 10